Forum ::Moje Ulubione Przepisy:: Strona Główna ::Moje Ulubione Przepisy::
Nasze Kulinarne pogadanki


witajcie :D
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 33, 34, 35 ... 206, 207, 208  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ::Moje Ulubione Przepisy:: Strona Główna -> Ogolna dyskusja
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Olina
Młodsza Czarownica
Młodsza Czarownica



Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 262
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bytom
Płeć: czarownica

 PostWysłany: Czw 13:04, 13 Maj 2010    Temat postu: Back to top

Jolu fajnie że możesz sobie dorobić i robić co kochasz i jeszcze sie czegoś nauczyc Very Happy
 
Zobacz profil autora
ewam
Hexulka
Hexulka



Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 616
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Göttingen
Płeć: czarownica

 PostWysłany: Czw 13:44, 13 Maj 2010    Temat postu: Back to top

czesc Kobietki..wpadlam na chwilke,dzis mam wiecej czasu,bo u nas dzien wolny,wniebowstapienie i dzien ojca...wiec faceci (taka tradycja) chodza z wozkami i na nich skrzynie piwa i od samego rana ,,chleja,, no tradycja,tylko ze w tym roku cos malo ich bo zimnica na maxa.
Olinko wspolczucia ogromne z tymi debilami..oj mam juz na nich nerwy..to takie buraki,nie ich ,to zniszczyc,a co ich to...(przepraszam za slowa).Oczywiscie gratuluje twojej ,,francy,, Laughing mam nadzieje jak wczesniej kasias wspomniala o swoim synu ,ze i moj na ludzi wyrosnie,od tej choroby to mu sie wszystko poprzewracalo we lbie i leser totalny,a kiedys byl najlepszym uczniem w klasie Twisted Evil no i teraz to dojrzewanie...wszystkie rozumy pozjadal i ciezko mi dotrzec do niego.I ja tez sie z naszego grona nie wylamuje ,nie place za oceny..(choc gdybym ostatnio taka metode wprowadzila to niezle bym sie oblowila,bo on by musial mi placic za zle oceny)Dla niego moze istniec tylko angielski i francuski...tam ma 1 i 2(tu sa odwrotne niz w polsce oceny)a inne to same 3,4 i 5.
Ida mysle ze gdybys wziela dobrego adwokata to mogloby ci wiele pomoc,bo np...ja mialam adwokatke i moj eks tez no i on wygral bo sad powiedzial ze z kolei jego ,,nowe ,,dziecko nie moze byc stratne ,ze ma juz dziecko z pierwszego zwiazku...ale ja wiem ze to mafia i tyle ,ze to nie sprawiedliwosc tylko po kolezensku,bo np obecna zona mojego eks jest pania derektor w jedynym muzeum w moim miescie ,no i ma spore kontakty z ,,osobistosciami,szychami,,itd zna te cala mafie,a ja co szaraczek biedny?...i to jakie oni powpisywali np zarobki to smiechu warte,no i pomineli sprawy ze oboje na czarno dorabiaja ale to juz historia a ja piszac to niepotrzebnie sie wkurzam.
No i z ta sasiadka to mialas niezle...ja mam ostatnio tez z moja ,,pania,, chyba wam wspominalam ze opiekuje sie taka jedna starsza pania(90 lat) bidulka ma juz kompletna skleroze,ostatnio jak do niej przyszlam poinformowala mnie ze juz jestem u niej ostatni raz bo ona dzis chce umrzec bo ma dosyc...strasznie mi jej szkoda,bo ma dom ,syn na gorze z synowa i nawet do niej nie zagladaja,a ostatnio gdzies pojechali ,wnuk przychodzi na obiady...wyobrazacie to sobie ?? i raz przy mnie na nia sie wydarl zo o 11 jeszcze obiadu nie ma...naprawde zero szacunku,ja nie chce byc stara Sad
Ks to co napisalas o tych chlopcach to straszne,powiedz czy my w wieku 14 lat bylysmy tez az tak nieodpowiedzialne?? a moze to wina rodzicow bo z tego co ja obserwuje to rodzice mysla i robia wszystko za takich malolatow ,niby chca dobrze ,ale ich krzywdza,bo dzieci nie sa do zycia przygotowane.masakra.az ciary przechodza.
U was chyba byl tez ten wypadek tramwaju,o ile dobrze kojarze,ale nie jestem pewna ,co chlopaczek od poczatku maja jako motorniczy zaczal pracowac,to tez okropne.Nie cale 10 dni popracowal i zginal.
Isa ja w tym roku zapominam ze istnieje cos takiego jak urlop wypoczynkowy...raz ze od ostatniego urlopu to wole siedziec w domu (na mojej ulicy jest basen) i tam sobie od czasu do czasu pujsc,niz gdzies jechac,po drugie pies,zero szans na zostawienie go u rodziny(nie ma takiej obcji) Smile ,a po trzecie kasa,mielismy sporo wydatkow,a to jeszcze nie koniec,na sama mysl to delirki dostaje.

Dziewczyny w sobote jade do Polski,na komunie,kupüilam sobie letnia sukienke buaaahaha...ale madra co?? przeciez maj to nie lato,to teraz jak przedwiosnie...no i skompletowalam sobie juz conieco...i zdecydowalam ze zakladam kozaki (mam takie ,,letnie,,z dzurkami,,),kupil mi m jeszcze wczoraj taki szalo-apaszke,bardziej szal,no i jakos chyba nie zamarzne...najwyzej pozycze pantalony bawelniane od babci...zeby mi w tylek bylo cieplo ihhihiihhibo pogoda zanosi sie ,,fajna,, 13 stopni i deszcz.

w poniedzialek przezylam szok,moj pies ostatnio przechodzi jakis okres ,,godowy,, i za sukami sie rozglada,no i zeszlam z nim na ogrod,bez smyczy,jak zawsze zreszta,a ten baranek zauwazyl suke i nawet nie wiem kiedy wylecial mi na ulice i prosto pod kola samochodu,dzieki Bogu kierowca zdazyl wyhamowac,pies tylko przykucnol,potem sie podniosl i dawaj na suke....Boze ja o malo zawalu nie dostalam ,dostal odemnie w dupe,i potem taki skruszony do wieczora lezal ,ze az mi samej go bylo zal,a ja cala noc nie moglam spac,rano bolaly mnie wszystkie miesnie tak musialm je mocno nerwowo zacisnac...zryczalam sie jakl glupia,na samo wspomnienie to mnie trzesie...
No i znowu dzis poemat mi wyszedl...
Aha Jolu nie napisze ci na jakim programie ten program ,,4 skladniki,,jest ale albo na kuchnia tv albo tvn style,ja jakos tak przypadkiem na niego,, najechalam,,
Isa robilam wczoraj ta zapiekanke,tylko ze zamiast bekonu dalam szynke w kostke,taka wedzona,i cebule wczesniej troche zarumienilam ,jadlam ja i moj syn,bo moj m nie lubi cebuli w zapiekankach Idea Question Question Shocked mojemu synowi smakowalo na cieplo mi na zimno...nie bylo to jednak jakies takie rewelacyjne odkrycie kulinarne,dlatego fotki tez nie zrobilam Confused
 
Zobacz profil autora
ewam
Hexulka
Hexulka



Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 616
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Göttingen
Płeć: czarownica

 PostWysłany: Czw 13:48, 13 Maj 2010    Temat postu: Back to top

Olinko to ja tez,postawie,a co ma stac?? [link widoczny dla zalogowanych]
 
Zobacz profil autora
ks
Hexulka
Hexulka



Dołączył: 05 Lut 2010
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
Płeć: czarownica

 PostWysłany: Czw 14:19, 13 Maj 2010    Temat postu: Back to top

wiecie c dziewczyny ten program był na tv kuchnia, ostatnio oglądałam go w sobotę,ale od tej soboty jest nowy program, ten się chyba skończył, bo nawet w spisie wszystkich programów na tv kuchni go nie ma a szkoda.
Ewuś niestety ciężki wiek przed Twoim synem i Tobą.
co do stroju na komunię to może być ciężko, dziś na przykład zrobiło się bardzo zimno, już kilka ostatnich dni było pochmurnych ale ciepłych a dziś widocznie się ochłodziło,ale może w końcu się polepszy, czekam i czekam i czekam.

co do wypadku tramwajowego to był w Łodzi. a co do tych 14 latków - to nie wiem, ja zawsze byłam ostrożna,ale mój brat był wariat ale nie słyszałam,żeby takie numery wycinał - jego szaleństwo to była piłka nożna i granie w kapselki.
 
Zobacz profil autora
ewam
Hexulka
Hexulka



Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 616
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Göttingen
Płeć: czarownica

 PostWysłany: Czw 14:28, 13 Maj 2010    Temat postu: Back to top

ihihih no kapselki to ja tez pamietam...no i ja jeszcze z kolezankami to bawilam sie w ,,koryta,,ihihihih boze jak sobie pomysle to smiech mnie ogarnia...patyki to byly swinki,kopalysmy takie rowki i tam robilysmy pasze ...zbieralysmy listki ,kwiatki itd ....a z takich bardziej eksteremalnych i serio nieodpowiedzialnych zabaw to bylo rzucanie kamieniami w samochody,tylko ze zaden nie trafial bo bylismy ukryci za krzakami ,no i w tamtych czasach bylo o wiele mniej samochodow niz teraz,no i oczywiscie zabawa byla krotka bo moja mama zostala zaalarmowana przez sasiadke...matke ,,moich kompanow,,do zabawy...no ale zeby na windzie ?chyba mialam zakaz wychodzenia na dwor przez jakis czas no i o zabawie zapomnialam Rolling Eyes
 
Zobacz profil autora
ks
Hexulka
Hexulka



Dołączył: 05 Lut 2010
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
Płeć: czarownica

 PostWysłany: Czw 14:31, 13 Maj 2010    Temat postu: Back to top

a z tą 90-latką to jest przegięcie na maksa, ten jej wnuk to ręce opadają, zamiast sam jej obiad ugotować i podać to się na niej wyżywa - starość jest straszna.
 
Zobacz profil autora
Ida
Młodsza Czarownica
Młodsza Czarownica



Dołączył: 05 Lut 2010
Posty: 221
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: południowo-wschodnia Polska
Płeć: czarownica

 PostWysłany: Czw 14:44, 13 Maj 2010    Temat postu: Back to top

Witajcie dziewczyny Very Happy

już wstępnie mam menu na urodziny mojej córy: jakieś 2 sałatki (jeszcze nie wiem jakie ale ostatnio na stronie smaker.pl trafiłam na sałatkę z oscypkiem, wygląda na prostą więc może zaryzykuję i wypróbuję), poza tym (też ze smakera Laughing ) zrobię kanapeczki z tortilli i jajka faszerowane makrelą - jak będą dobre to wkleję do nas, no i ze słodyczy ciasto kakaowe - też proste, tylko nie wiem czy wklejać bo to jest tak: herbatniki kakaowe - masa bydyniowa kakaowa ale ja gotuję z mąki krupczatki, mleka, margaryny, żółtek i cukru i kakao - herbatniki kakaowe - gotowy już karmel kakaowy - herbatniki kakaowe - bita śmietana, proste prawda Very Happy

Olino, gratulacje dla córki, całą maturę zda dobrze, zobaczysz Very Happy co do studiów to faktycznie niewiele możesz. Mój brat poszedł do samochodówki, bo kolega szedł, zawalił rok, mama prosiła aby dalej się uczył i nich wybierze co chce, wybrał gastronomię i jak na razie jest zadowolony Very Happy

Ewam, przetrwasz jakoś dojrzewanie syna, trzeba tylko cierpliwości na te "mądrości", pamiętam jak mój brat to przechodził, faktycznie miało się obawy czy nie zejdzie na złą drogę, zwłaszcza jak jeszcze ma kolegów (syn naszej sąsiadki wpadł w narkotyki ale nie brał tylko był dilerem, próbował nawet mojego brata w to wciągnąć, ale tłumaczyliśmy, że to na krótką metę, jakie będą konsekwencje i dobrze, że nas posłuchał, bo syn sąsiadki siedział trochę w więzieniu a teraz wyprowadził się z tego osiedla, bo chyba podpadł tym dilerom na "górze"). Ewam, jak masz dobre relacje z synem to jedynie obserwuj go i dużo rozmawiaj, nawet jak się mądrzy i Cię wkurza, zapewniam, że coś w głowie mu zostaje z takich rozmów, tylko nie przyzna, że masz rację.
Przykra sprawa z ta panią którą się opiekujesz, że najbliższa rodzina tak ja traktuje Sad

Isa, co do sądu to tak jak pisze Ewam, to jest mafia. Była żona mojego męża na rozwód wzięła sobie najlepszą adwokatkę w naszym mieście (taką co ma układy w sądzie) i z góry było przesądzone, że wygra to co chce i tak było, sędzia na sprawie zachowywała się jakby była adwokatem tej kobiety, wszystko co ona mówiła to było prawdą i dawała jej wiarę bez zastrzeżeń, a mojemu mężowi zarzucała, że kłamie i nawet nie chciała dopuścić jego świadków, ten proces to była farsa (później przypadkiem od znajomych mój mąż dowiedział się, że sporo ją to kosztowało bo dała jakąś konkretną łapówę) więc podejrzewam, że i teraz jak składa sprawę o alimenty to może prosi o pomoc tę adwokatkę co ma takie znajomości w sądzie (notabene mąż tej adwokatki jest profesorem prawa na naszej uczelni, więc chyba wszystko jest jasne Sad )
Isa, ja już nie mam siły na szarpanie, mam nadzieję, że ten czas szybko minie i jakoś te alimenty się skończą Confused

Jolu, moja kuzynka też sobie tak dorabia tylko ona jako kelnerka, przeważnie na weselach, normalnie pracuje w masarni ale tam mało płacą więc jak ma okazję to raz czy dwa razy w miesiącu złapie taką fuchę Smile

Ks, ja też zazdroszę moim koleżankom nauczycielkom aczkolwiek moja praca najgorsza nie jest, ale jak słyszę jak one mają, to chyba nie jest źle, nawet i z zarobkami Smile
 
Zobacz profil autora
Olina
Młodsza Czarownica
Młodsza Czarownica



Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 262
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bytom
Płeć: czarownica

 PostWysłany: Czw 17:25, 13 Maj 2010    Temat postu: Back to top

Ewa Ida ale elaboraty strzeliłyscie Very Happy mnie to oczywiście cieszy bo mam co czytać no i gwarno się zrobiło Smile

Ewa dzięki za winko SmileSmileSmile Jakoś mi chyba umknęło że opiekujesz się starszą osobą ale mimo to to jest szara rzeczywistość Niemiec wiele razy się z tym spotkałam,moja mama ma ( i miała) wiele kolezanek w podobnym wieku, totalna znieczulica panująca była dla mnie szokiem ale potem po kolejnych pobytach okazało się to normą. Albo rodziny zatrudniały opiekunkę ( właśnie tak jak u Ciebie) albo do domu starców jak juz nie dało się rodzica w zaden sposób wykorzystać. Nie wrzucam wszystkich do jednego wora ale u rodowitych niemców takie zachowaie przeważa I to jest najsmutniejsze Mad
Co do zachowania Maćka to wiem to z doswiadczenia że dzieci, które nam chorują "inaczej" dłużej niz zwykłe przeziebienie to poprostu traktujemy je inaczej. Może pamiętasz jak moja młodsza franca zachorowała w 4 klasie,3 miesiące w szpitalu kolejne 6 rehabilitacja, nauczanie indywidualne (żęby rok nadrobić) a jak poszła do szkoły (do 5 klasy) to drżałam i dmuchałam na zimno dogadzałam we wszystkim( i to mój był mój błąd) a ona wspaniale to wykorzystywała, myślała że tak będzie zawsze, naukę olała, przestała mnie słuchać i wogóle hi live. Nie powiem że teraz jest super bo nie jest z nauką jest ok ale zachowanie ło matko, ale taka juz jest ma 16 lat i cóż też dorasta Smile

Jak tak piszę o moich dzieciach jedna prawie 20 druga prawie 17 to tak sobie myślę jakie ja mam stare dzieci
Razz Razz Razz
 
Zobacz profil autora
Olina
Młodsza Czarownica
Młodsza Czarownica



Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 262
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bytom
Płeć: czarownica

 PostWysłany: Czw 17:31, 13 Maj 2010    Temat postu: Back to top

Ja tez pametam te gry o których wspominacie i wiele jeszcze innych podchody,czy wzykłe granie w paletki czy siate ale teraz dzieci maja kompa i inne cuda i takich ulicznych gier nie znaja,ja to najbardziej lubiłam łazić po drzewach a wieczorem kraść kwiatki ahhhhhhh Very Happy



Dziewczyny mam pytanie do Was, pewnie pamietacie ,wspominałam Wam o weselu w rodzinie, do wesela zostało troche ponad miesiąc ( 19 czerwiec) a my nie dosttaliśmy zaproszenia. O weselu poinformowała mnie o weselu mama panny młodej ( moja kuzynka,jedyna rodzina ,którą tu mam) w styczniu 2009. Co o tym mysleć?????????? i jak postąpić??????????


Ostatnio zmieniony przez Olina dnia Czw 18:30, 13 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
 
Zobacz profil autora
sylwia
Młodsza Czarownica
Młodsza Czarownica



Dołączył: 01 Maj 2010
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: czarownica

 PostWysłany: Czw 18:10, 13 Maj 2010    Temat postu: Back to top

jolu ale ci zazdroszczę jak tak czytam chyba fajnie masz maleństo praca taka jak trzeba wszystko na miejscu ja tylko tyle napisze bo jestem taka wymieta że nic mi sie nie chce wszyscy cos chca nową drogę remont chodnika nowe lampy zasypuja mnie pismami na wszystko trzeba odpowiedzieć urzędowa ą i ę i dyplomatycznie odmówić a jak sobie pomyśle ze niedługo sesja szkoda gadać z ta moja praca zawsze trafiam z deszczu pod rynnę
 
Zobacz profil autora
Isa
Hexulka
Hexulka



Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 595
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: śląsk
Płeć: czarownica

 PostWysłany: Czw 22:09, 13 Maj 2010    Temat postu: Back to top

Hej dziewczyny ale gwarno , jak to sie potem fajnie czyta

Ks gdzie link do wczasów ??? no chyba ze go przegapiłam w Twoim poście?
ja uwazam ze jako 14 latka byłam o niebo odpowiedzialniejsza niz terazżniejsze 14 latki , no ale moze to i przez to ze byłyśmy z mamą same ( ojciec na kontrakcie) a mama w dodatklu chorowała....

ale ta dzisiejsza młodziez ma wszytsko za nic , nie musza martwić , wszystko na tacy podane , szczerze to ja sie martwie co z nich wyrośnie
rodzice zabiegani , zapracowani i zeby własne sumienie uspokoić płacą , za oceny , za wyniesienie śmieci , kiedyś nie do pomyślecnia to było!!

jeszcze słowko o ocenach , mnie nawet na myśl nigdy nie przyszło , ze mogłabym coś dostać od rodziców dlatego , ze dobrze sie uczę , nie mieści mi sie to w gówie........

Jola jak tylko masz taka sąsiadke co ma dom weselny to nie zastanawiaj sie dzwoń a nóz sie czasem cos trafi , a jak nie to przynajmniej bedziesz wiedzieć ze probowałas....

Olina , racja jedyne co mozesz zrobić to wyrazić swoje zdanie , decyzja jest córki!!

Ks , Ida racja praca w szkole to naprawde nie lada gradka , zarobki nie takie zle i wiecznie wolne maja , nie wspominajać ze tdzień pracy ( tak ma moja kolezanka , anglistka , 25 godzinny)
ale co do przedszkola to nie chciałabym tam pracoiwac nawet za grube miliony , nie dość ze z tymi wrzeszczącymi dzieciakami tzreba sie uzerać to jeszcze pałaca 1000 zł na ręke ( przynajmniej u Nas) nie wspomnę ze zeby sie dostac do przedszkola to takie samo prawdopodobieństwo jak trafić 6 w totka Laughing Laughing

OLinka w kwesti wesela to ja na Twoim miejscu absolutnie nie czułabym sie zaproszona , sama piszesze ze kuzynka Cie poinformowała !! a to co innego niz zaproszenie, choć z drugiej strony moze uwazają ze jest to tak oczywiste ze bedziesz ze nie czuja potrzeby zapraszania Was oficjanie?? sama nie wiem , moze po prostu zadzwoń dokuzynki i zapytaj w prost??

Sylwia niestety taka praca jest w urzędzie , siedzidz i odpisujesz ( najczęsciej odmownie) na pisma Rolling Eyes , a sesja przeleci nawet nie będziesz wiedzieć kiedy Very Happy

Ewam straszne co piszesz o tek babci którą sie opiekujeszs , jednak znieczulica ludzka nie ma granic...
a coż wiek syna , jak pisałay dziewczyny musisz przetrzymac i in TY bedziesz do tego spokojniej podchodzić tym On to łagodniej przezyje , pamietam jak ja maiałam taki okres buntu , boshhhh sama sie zastanawiam Jak matka wetdy ze mną wytrzymała Laughing Laughing

wyobrazam sobie jak musiałąs sie wystraszyć jak pako wpadł na jezdnie , niestety nauczka na przyszłość , mój jamnik tez kiedyś miała blizsze spotkanie z autem , i do dziś sie zastanawiam jaki cudem wtedy tezn facet go zauwazył i zahamował Rolling Eyes Rolling Eyes

Ida ale nad tym sądem ktory wydał niekorzystną dla Was decyzje jest sąd zwierzchni , a nad nim kolejny wyzej postawiony, ja bym wniosła wyzej apelacje , ale z drugiej strony rozumiem ze masz dość uzerania sie i po prostu odpuścisz......
 
Zobacz profil autora
Isa
Hexulka
Hexulka



Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 595
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: śląsk
Płeć: czarownica

 PostWysłany: Czw 22:10, 13 Maj 2010    Temat postu: Back to top

hahah dziś chyba to zarażlwe bo widzę , ze mnie tez taki dłuuuugi post wyszedł Laughing Laughing Laughing Laughing
 
Zobacz profil autora
ewam
Hexulka
Hexulka



Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 616
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Göttingen
Płeć: czarownica

 PostWysłany: Pią 18:30, 14 Maj 2010    Temat postu: Back to top

hiihih fajnie sie czyta takie romanse...ale znowu irenke gdzies wcielo,pewnie na dzialce walczy...
Olinko jestem podobnego zdania jak Isa,wydaje mi sie ze jednak powinno byc to pisemne zaproszenie..przeciez nawet w najblizszej rodzinie np brat-siostra tak bywa,no ale skoro to faktycznie bliska rodzina to pogadaj ,zadzwon i podpytaj dyskretnie.wydaje mi sie ze na wesele to przynajmniej miesiac wczesniej musi to zaproszenie byc wyslane.
Ida i ja ciebie tez rozumiem i wiem co czujesz bo ja robie identycznie...u mnie dochodzily jeszcze dojazdy z niemiec do polski na sprawy,ktore potem byly odraczane bo sedzia np zorientowal sie ze to wielki piatek i kto wogole w ten dzien ma w glowie sprawy o alimenty...nasze sady to porazka.

Dziewczyny co do tych nauczycielek...to mam nadzieje ze nikogo nie uraze,bo szyscy nie moga byc wsadzanie do jednego koszyka,ale swego czasu mialam w rodzinie tak:ex tesciowa polonistka,szwagierka chemia i przedmioty zawodowe,moja mama ksiagowasc w szkolöe a tesc(ex)kierownik administracyjny...no...i te dwie panie nauczycielki ciagle biadolily jak to ciezko maja i jak im zle placa ,a maja przeciez ciagle wolne,na urlopy roczne moga chodzic itd,a z drugiej strony to ja tak jak isa nie mialabym cierpliwosci uczyc dzieci,z tego co syn mi opowiada cio u nich na lekcjach dzieciaki odpalaja to brak slow,a na dodatek moj ananas wielki patryiota ,to juz tez nie bede komentowac bo szwaby to ....no i tu nie napisze.Ale co do niektorych moglabym i mu przyznac racje,aczkolwiek ja jakos nie mam przykrych (jeszcze) przejsc z niemcami.A to co piszecie o traktowaniu starszych ludzi to niestety swieta prawda,poczynajac od blachych spraw i np mowienie do matki,babki po imieniu to juz przeginka.Mamusie w klasie mojego syna praktycznie wszystko robia za ,,dzieci,,no i moj syn tez ma czesto preensje jak mu np kaze pokoj posprzatac,albo jak ma mi cos pomoc...dzis mialam wojne bo wyciagnelam go na spacer,wlasciwie syna mojego m tez ,ale on jeszcze sie nie buntuje ,w kazdym badz razie do mnie Smile ,no i cala droge nabuczony szedl bo stara mu kazala na spacer isc,tylko zeby nikt z kolegow go nie zobaczyl ze z mamusia na spacer idzie...to przykre ,ale tak jak olinka napisalas,on myslal ze bedzie nadal choroboa sie wyzyskiwal,wiadomo ze nadskakujesz jak mozesz bo nie ma nic gorszego jak chore dziecko,no ale sa jakies granice...dzis uslyszalam ze tata nie jest taki jak ja...no to tyle...powiedzialam ze moze mieszkac z tata ja mu daje wybor.Przechlapane...ok spadam bo jutro wstajemy skoro swit i jedziemy!
 
Zobacz profil autora
sylwia
Młodsza Czarownica
Młodsza Czarownica



Dołączył: 01 Maj 2010
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: czarownica

 PostWysłany: Pią 19:04, 14 Maj 2010    Temat postu: Back to top

ewam zgadzam się z toba w 100% dzieci teraz to żyją jak książęta ja też bym może za bardzo popusciła swego czasu ale na szczeście mój m jest bardzo w tych sprawach konkretny i teraz koniec z końcem dzieci maja 10 i 11 lat sprzatają cały dom jak ja jade do szkoły a jak wracaja ze szkoły to naskrobia i ugotują ziemniaków i nawet kotlety usmazą a syn kosi całą działkę i żadnych nagród nigdy w życiu nie dostali za to jeżdzimy na wycieczki maja w miare co trzeba a w szkole uczą sie całkiem nieżle bez żadnych łapówek.
A jak rodzice nie są razem to faktycznie problem bo dziecko ma ich w garści bo kazdy chce je na swoją strone przeciągnać i dzieci robią co chca w rezultacie
no najważniejsze że dziś PIĄTEK
 
Zobacz profil autora
claudia_1
Młodsza Czarownica
Młodsza Czarownica



Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wielkopolska
Płeć: czarownica

 PostWysłany: Nie 18:05, 16 Maj 2010    Temat postu: Back to top

Cześć witam niedzielnie Smile i deszczowo Crying or Very sad
Pada u mnie od ponad tygodnia mniej lub więcej, ale zawsze Twisted Evil brak mi już słów, takiego maja chyba nie pamiętam , codziennie w piecu się przepala, a dziś to już od przed południa, makabra Crying or Very sad
Na poprawę humoru-przez ten deszcz-zapraszam na drożdżowca z rabarbarem, a że dawno nie robiłam to dziś smakuje wyjątkowo Laughing

Tak się obydwie zawieruszyłyśmy-z Ireną,miejmy nadzieję, że nie jest chora Razz, też mnie trochę nie było, choć czytam na bieżąco, ale pisać czasem to mi się już nie chce Crying or Very sad

My też z maturą na półmetku jesteśmy, a po drodze moja córa zaliczyła jeszcze prawko-muszę się pochwalić-i to cichaczem, pojechała niby na kolejną jazdę, ale że ja potem coś potrzebowałam, więc dzwonię do niej no i się wygadała Exclamation Laughing zrobiła sobie więc prezent na 18. Pod koniec maja jeszcze czeka mnie ta imprezka, o której już wspominałam Wink

Co do pomocy dzieci w domu to uważam to za normalne, choć z chęciami różnie bywało,a nauka, cóż uczą się dla siebie, a motywacja jeśli już była to jakieś drobiazgi-nie koniecznie za dobre wyniki Laughing

Temat nauczycieli, cóż w przyszłym wcieleniu na pewno będę nauczycielką, a nie jak teraz świątki-piątki-nocki do roboty,więcej nie piszę na ten temat bo mi ciśnienie rośnie Wink

O wczasach w tym roku też nie myślę, nie da rady, teraz 18-ka, a potem jeszcze musimy piec do centralnego wymienić, także krucho będzie Rolling Eyes

Olina, pytasz co powinnaś zrobić w sprawie tego wesela-ja też bym się nie czuła zaproszona Crying or Very sad osobiście widzę dobre tego strony-jeden wydatek mniej Laughing Olina dzieci mamy w podobnym wieku, muszę tylko po 1 roku dodać Laughing tylko kiedy to zleciało Confused:Gratuluję wyników na maturze Razz

Sylwia, niestety taka praca w urzędzie, ale pomyśl-przecież nie wszystko zależy od Ciebie, na ile rzeczy z tego masz wpływ Question

Co do chorób w rodzinie, a szczególnie dzieci to takie już jesteśmy, że chcemy dla nich najlepiej, choć potem się to przeciwko nam odwraca Crying or Very sad choć mam nadzieję, że może w przyszłości wyciągną z tego wnioski i czegoś ich to nauczy Razz a dojrzewanie moje dzieci-dzięki Bogu- przechodzą łagodnie Razz

Opieka nad starszymi u nas też kuleje, nie ma co ukrywać, choć najczęściej każdy ma jakąś rodzinę, ale jak to w przysłowiu...z rodziną najlepiej się wychodzi na zdjęciu ....itd... Crying or Very sad smutne to.

Jolu, dobrze, że jest okazja na dodatkowy zarobek, moja córa też tak chodzi-dziś jest na komunii, dla niej to bardzo ważne, bo ma własną kasę, a i dla mnie odciążenie-ostatnio nie pamiętam kiedy jej jakiś ciuch kupiłam co mnie bardzo cieszy Laughing choć jak tak pomyślę-ja nie musiałam tego robić Crying or Very sad

Chyba teraz ja się rozpisałam Rolling Eyes ale co tam raz kiedyś można hahah
 
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ::Moje Ulubione Przepisy:: Strona Główna -> Ogolna dyskusja Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 33, 34, 35 ... 206, 207, 208  Następny
Strona 34 z 208

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach