Forum ::Moje Ulubione Przepisy:: Strona Główna ::Moje Ulubione Przepisy::
Nasze Kulinarne pogadanki


witajcie :D
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 29, 30, 31 ... 206, 207, 208  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ::Moje Ulubione Przepisy:: Strona Główna -> Ogolna dyskusja
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
jolantaszyndlarewicz
Młodsza Czarownica
Młodsza Czarownica



Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bukowa Śląska
Płeć: czarownica

 PostWysłany: Czw 10:32, 29 Kwi 2010    Temat postu: Back to top

Ata blog dorotki znam wzdłuż i wszerz i już mam listę rzeczy do zrobienia:)....o bułeczkach szafranowych jednak nie myślałam, ale teraz e dopisuje:). Dziś piekę chałkę dla mojego małego Tajfunka:), a dla małża bolillos - bułęczki meksykańskie. Wykorzystuje moment w domu, bo na słonko dziś nie mogę za bardzo wychodzić bo mi się zaraz słabo robi.
Ata a mogę spytać z której strony Wrocławia są Twoje rodzinne strony?? Bo jeszcze okaże się, że mieszkałyśmy kiedyś całkiem blisko:) Mój dom rodzinny to też 60 km od Wrocławia, choc pewnie z zupełnie inne strony.
Znikam wstawiać bułeczki do piekarnika, odezwę się później i jak bułki okażą się smaczne to wkleję przepisik:)
buziole i miłęgo dnia
 
Zobacz profil autora
ks
Hexulka
Hexulka



Dołączył: 05 Lut 2010
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
Płeć: czarownica

 PostWysłany: Czw 14:09, 29 Kwi 2010    Temat postu: Back to top

cześć
dołączam lekko do działkowiczek - jadę dziś na zakupy typu zakwaszasz do borówek, kora, łopatka, rękawice itp i koleżanka ma mi jutro przywieźć jakieś roślinki od siebie z ogrodu więc asie za niego biorę - dobrze,że taka mała ta działka Very Happy
oprócz tego kończymy domek i potrzebujemy kilka rzeczy żeby i ten rozdział zamknąć i móc korzystać z działki na maksa.

Ata sorki,ze Cie pomyliłam z Jolą, szybko staram się odpisywać i czasem takie numery wychodzą Very Happy

Olina załamać się można z tymi robotnikami, udało Ci się ustalić ,żeby jak najmniejsze szkody były a tu proszę, paru mądrych wszystko spieprzyło Sad

Jola super,że katar tak szybko minął,i piaskownica dla takich dzieci to super zabawa - moje tez mają na działce piaskownicę i myślałam,że są już za duże na nią,ale gdzie tam uwielbiają się w niej bawić, nawet moja 10 latka z koleżankami Very Happy

dziewczyny co Wy takie tajemnicze z tą stroną Wrocławia? napiszcie wprost skąd jesteście co? ja przez Wrocław przejeżdżam jak jeżdżę do mojej ukochanej Kudowy Very Happy i mam kuzyna we Wrocławiu i dobrych znajomych i tez uważam,że Wrocław jest super Very Happy
 
Zobacz profil autora
Ida
Młodsza Czarownica
Młodsza Czarownica



Dołączył: 05 Lut 2010
Posty: 221
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: południowo-wschodnia Polska
Płeć: czarownica

 PostWysłany: Czw 14:47, 29 Kwi 2010    Temat postu: Back to top

Witajcie Very Happy

Isa, ja kupiłam moje krewetki w supermarkecie, one były z tych mniejszych - koktajlowe. Też zastanawiałam się nad mrożonymi, czytałam, że trzeba je obsmażyć na maśle aż odparują wodę i można dalej dawać do sałatki lub na pizze albo jak kto chce Very Happy A poza tym żadna z Ciebie wredna krowa, ja sama nie wiem jak bym się zachowała gdyby mój były np. nastawiał dziecko przeciwko mnie, ja generalnie ugodowa jestem ale jak ktoś mocno nadepnie mi na odcisk to też potrafię dać popalić Laughing

Irenko, Ty chyba żartujesz - występowałaś o podwyższenie alimentów co 3, 5 lat - to Twój były miał naprawdę luksus i tak łagodnie postępowałaś, u nas co roku jest sprawa a ostatnio była mojego męża odczekała 1 rok i 3 miesiące (bo na wcześniejszej sprawie sędzia poprosiła ją aby dała odsapnąć ze 3 lata) Laughing

Olino, doskonale Cię zrozumiałam co do tych przepisów z internetu. Ostatnio nawet posmakowały mi roladki szpinakowe z łososiem które zrobiła moja siostra na święta, zażyczyłam sobie przepisu od siostry a ona mi mówi, że wzięła z internetu, a konkretnie ze strony Moje gotowanie Wink Bardzo Ci współczuję tych wykopów, niestety robotnicy nie przejmują się, że komuś coś zniszczą, jak miałam 10 lat temu remont mieszkania to "przy okazji" porysowali mi nowy zlew i w dwóch oknach szyby Sad

Ata, witam w klubie moli książkowych, ja po prostu uwielbiam czytać, jk mam jakąś wolną chwilkę to poświęcam na czytanie, albo też na wizytę na naszym forum, no i op czasu do czasu poszperam w necie w poszukiwaniu jakiegoś ciekawego nowego przepisu Very Happy ale jakiś czas temu haftowałam obrus richelieu i udało mi się tylko jeden róg, zatem planuję na jesieni wznowić robótkę - tylko tego czasu tak mało na nasze przyjemności Crying or Very sad

Jolu, a Twój Skarbek o której Ci rano wstaje ? ciekawa jestem bo tak ładnie wieczorem stać chodzi że aż zazdroszczę, choć moja ostatnio troszkę się poporawiła i zaczyna usypiać około 20.30 Very Happy Ale pyszności napiekłaś, mniam mniam. Ja kiedyś piekłam też fajne bułeczki drożdzowe z serem, ale mój maluch uczulony na mleko więc chyba niedługo upiekę ale z dżemem Very Happy

Ks, to właśnie jest urok działki - dzieciaki mogą spokojnie szaleć, nie martwisz się, że wybiegną na ulicę albo że do piaskownicy nasiusiał jakiś piesek Very Happy a poza tym masz jakiś owoc czy warzywko, no i jak słusznie napisała Ata - nie płacisz jak na siłowni i nie wąchasz cudzych potów Laughing Ale muszę Wam powiedzieć, że ja kiedyś chodziłam na siłownie ale nie na te sztangi czy inne pakernie, ja chodziłam na zajęcia typu aerobik - prowadziła je świetna dziewczyna która tym sie pasjonowała i jak wracałam taka zmęczona i padnięta fizycznie to miałam jakąś energię wewnętrzną, bardzo lubiłam chodzić na te zajęcia ale teraz nie mam po prostu kiedy i brakuje mi tego wysiłku Sad

Ja dziś przedpołudniem sporo łaziłam na spacerku z niuńką bo u nas bardzo przyjemnie i słonecznie a teraz siedzie w pracy i korzystam z okazji żeby cos naskrobać do Was Laughing
 
Zobacz profil autora
Ata
Młodsza Czarownica
Młodsza Czarownica



Dołączył: 11 Kwi 2010
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: czarownica

 PostWysłany: Pią 10:43, 30 Kwi 2010    Temat postu: Back to top

Jolu, oczywiście, że mogę- jestem ze Świdnicy. Rety, kiedy ja chałkę ostatnio piekłam. Niebawem też popełnię. A bolillos są bardzo dobre- chociaż to zwykłe bułeczki, pamiętam, że nam smakowały Razz .

Kasiu, a tam zaraz tajemnicze ;D . Ważne gdzie teraz mieszkamy, więc nie pisałam szczegółów, a chciałam jedynie "przyznac bez bicia" hihihi, że ja nie do końca, a raczej nie od początku tutejsza ;D .
A Ciebie to konkretnie wywiało do tego Poznania, pewnie za m., prawda? No i Kudowa pewnie czyściejsza i spokojniejsza, niż P.

Ida, aerobik to jedyna forma przyjemnego wysilku, który uwielbiałam, bo ja taneczna byłam od zawsze. Cieszyłam się, że na studiach w ramach obowiązkowego wf można było wybrac aerobik i nie trzeba było grac w kosza czy siatkę, bo nigdy nie przepadalam, ani ganiac dookoła sali jak szajbus i machac skrzydłami albo robic przeplatankę nogami Very Happy . Po takiej rozgrzewce to byłam na twarzy bordowa jak buras i ledwie zipałam, a wuefista: "no dziewczyny, przynieście z kantorka szarfy i piłkę, pogracie w kosza" Aaaa, koszmar ;D .
A czytałaś coś ostatnio może dobrego, ale tak, że aż kapcie spadają?

Ja ostatnio czytałam Hannę Krall (nie mogę dostac w bibliotece jej "Zdążyc przed Panem Bogiem"- chyba ciągle wypożyczone), no i
Stanisław Grzesiuk napisał świetnie "Pięc lat kacetu"- swoje przeżycia z 3 obozów koncentracyjnych w Niemczech- włos się jeży, a styl taki jakby opowiadał tak poprostu- zero nudy i też jego "Boso, ale w ostrogach"- opowiada o swojej młodości i życiu spędzonym na warszawsim Czerniakowie. Pisarzem został podobno z przypadku, bo opowiadał swoim przyjaciołom przeżycia obozowe, to mu radzili opisac je w książce. No i tak się narodziła jego twórczośc. Wg mnie warte przeczytania, ja o tych książkach długo nie zapomnę. Idę z Synkiem zrobic "Naucz mnie mamo, bo jęczy i mnie woła. Smile
 
Zobacz profil autora
ks
Hexulka
Hexulka



Dołączył: 05 Lut 2010
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
Płeć: czarownica

 PostWysłany: Pią 14:30, 30 Kwi 2010    Temat postu: Back to top

dziewczyny ja tylko krótko, bo pracy znów masa - życzę Wam pięknego, słonecznego i wesołego długiego weekendu - sobie zresztą też.
 
Zobacz profil autora
ewam
Hexulka
Hexulka



Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 616
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Göttingen
Płeć: czarownica

 PostWysłany: Pią 18:14, 30 Kwi 2010    Temat postu: Back to top

hej...ha tez wam zycze udanego dlugiego weekendu..ja takiego nietety nie mam hahah,ale za to w polowie maja bede miala 13 maj..a potem 24,no i do tego urlop..na ta kuchnie wzielismy Smile ale laba bedzie.
Dziewczyny jesli chodzi o dzialke to ja nie!!moze od czasu do czasu...moze cwiety na balkonie tak,ale dzialka...nie mam cierpliwosci do tego,bo ja z takich co to juz od razu by chcieli,a niestety na plony troche trzeba poczekac i wiedziec co i jak...mi wystarczy jak popatrze na czyjes piekne dzialeczki Twisted Evil .nawet ostatnio przechodze taka sciezka dzialkowa z psem i tam jest pieknie.
Zrobilam dzis ciasto,z tych latwych szybkich..biszkopt,dzem z czarnej pozeczki (z dzialki mamy Cool )delicje ,masa sernikowa z torebki Razz galaretka z owocow lesnych ,bo jutro mamy gosci.No i narobilyscie mi smaka tymi buleczkami Joli...cos mi sie zdaje ze jakas wena mnie bierze i kto wie czy ich nie machne jutro.
Dziewczyny ja tez z tych czytajacych jestem...ale od czasu posiadania psa mam mniej wolnego czasu i wykorzystuje go na spacery...i jak wspomnialam chudne wlasnie dzieki temu,tabletki tez wspomagaja,choc teraz ostatnio dostalam inne i cos mi nie pasuja bo znowu puchne,musze isc do lekarza po zmiane.No i znowu sie rozpisalam.Ide do przepisow na te bulki!! Rolling Eyes
 
Zobacz profil autora
ewam
Hexulka
Hexulka



Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 616
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Göttingen
Płeć: czarownica

 PostWysłany: Pią 18:28, 30 Kwi 2010    Temat postu: Back to top

Jolu moglabys wkleic ten przepis na bulki?? oczywiscie zaznaczajac skad pochadza?

zapisalam sobie przepis...jutro zrobie chlopakom na sniadanie Very Happy


Ostatnio zmieniony przez ewam dnia Pią 18:40, 30 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
 
Zobacz profil autora
jolantaszyndlarewicz
Młodsza Czarownica
Młodsza Czarownica



Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bukowa Śląska
Płeć: czarownica

 PostWysłany: Pią 19:10, 30 Kwi 2010    Temat postu: hejka Back to top

Hejka Dziewczyny
Olko już śpi (Ida Olko zasypia tak koło 19.45, a wstaje koło 7 - 8 rano), mąż na piwko z kumplami pojechał (chyba będę oblewać ciążę żony jednego z nich:)), a ja mam chwilkę dla siebie. Chatkę już sobie na długi weekend posprzątałam, placek będzie piec się jutro wiec pora na fora, blogi i filmiki:)
Ata no to tak jak sądziłam ja z drugiej strony Wrocławia, okolice Namysłowa (zresztą jest napisane w miejscu pochodzenia:))
KS Tobie i wszystkim nam również życzę wspaniałego długiego weekendu:)
Co do wklejania przepisów to ja mam troszkę małe opóźnienie w porównaniu z blogiem bo jak już wkleję na bloga to zawsze coś wyskoczy i już nie mam czasu wkleić na forum:). mam już zresztą kilka nowych przepisów zapisanych do wypróbowania, jeśli o bułeczki chodzi. Jeśli tylko będa godne polecenia to na pewno przepisy powklejam:).
A teraz dziewczęta opowiem Wam coś co mnie wczoraj zszokowało (miło oczywiście) i w co nie uwierzę do końca ja nie dostanę do ręki. Wczoraj pod wieczór zadzwoniła do mnie pani z firmy jakiejś tam z pytaniem czy w marcu wypełniałam ankietę dotycząca robienia zakupów (ja głupia różne ankiety wypełniam, jeśli mam chwilke, a może to pomóc ludziom w badaniach). Coś mi się kojarzyło, ze tak...i pani ta stwierdziła, że ankieta ta zakończyła się i ze rozlosowano nagrody za jej wypełnienie (o czym bladego pojecia nie miałam bo skąd jak nie pisało) i wygrałam 7 - dniowy pobyt w hotelu gdzieś w Bieszczadach dla dwóch osób. Wręczenie czeku hotelowego ma byc we wtorek w namysłowskiej knajpce, przyjedzie specjalnie pan z tej firmy i będę goście honorowym w restauracji i mogę dodatkowo zaprosić 5 osób na tą kolacjęSmile....no i nie mówcie, ze głupi nie ma szczęścia:)
mąż mi dzisiaj kazał Duzego lotka poskreślac:)
Wielki buziak długoweekendowy, znikam sie relaksować filmem:)
 
Zobacz profil autora
jolantaszyndlarewicz
Młodsza Czarownica
Młodsza Czarownica



Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bukowa Śląska
Płeć: czarownica

 PostWysłany: Pią 19:44, 30 Kwi 2010    Temat postu: Back to top

Ewam dziękuje kochana za tak przemiły komentarz:) Olko na pewno się ucieszy kiedy mu mamusia jutro powie, że ślimaczki są od wczoraj Olkowymi bułeczkami:)
 
Zobacz profil autora
Ida
Młodsza Czarownica
Młodsza Czarownica



Dołączył: 05 Lut 2010
Posty: 221
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: południowo-wschodnia Polska
Płeć: czarownica

 PostWysłany: Sob 12:51, 01 Maj 2010    Temat postu: Back to top

Witajcie Very Happy

u mnie z rana było bardzo słonecznie ale już po 9.00 zachmurzyło się, zaczął padac deszcz i zaczęło delikatnie grzmieć i błyskać - pierwsza wiosenna burza, a ja lubię burze ale jak siedzę w domku Laughing

Ata, z tego co piszesz o książkach to będę musiała wypożyczyć sobie Grzesiuka, kiedyś czytałam Herlinga-Grudzińskiego "Inny świat" o jego pobycie w sowieckim obozie, aż włos się jeżył na głowie. Ja natomiast mogę Ci bardzo polecić, to co na mnie zrobiło wrażenie. Parę ładnych lat temu czytałam książkę Isabel Allende "Paula" o jest to jakby pamiętnik napisany w czasie gdy umierała (długo była w śpiączce) jej córka, smutna to książka ale bardzo piękna, warta przeczytania. Druga "Hohaj" Elisabeth Rynell - też smutna, o miłości, ale też i o tym jak ojciec wykorzystuje córkę, rzecz dzieje się w Szwecji, po przeczytaniu zostaje w pamięci, napisana fajnym językiem - polecam. No i jeszcze ostatnia ze smutnym ale też piękna "Umiłowana" Toni Morrison - o niewolnicy w USA która zabija swoje maleńkie dziecko aby nie trafiło z powrotem z nią na plantację, ale dziecko wraca jako .....? więcej nie napiszę ale polecam. I coś mniej smutnego: "Droga do piekła" (lub pod innym tytułem "Daleko od Niflheimu") oraz "Kwietniowa czarownica" Majgull Axelsson, to szwedzka literatura ale świetna, zwłaszcza "Kwietniowa czarownica" bardzo mnie poruszyła, a ostatnio kupiłam sobie tej autorki "Ta którą nigdy nie byłam" i niedługo zamierzam przeczytać (teraz czytam "Dom nad rozlewiskiem" Very Happy ). No i jeszcze poleciłabym "Roztrzaskane życie" Stephanie Kallos oraz "Przedostatnie marzenia" Angeli Becerra (pięknie napisana, można rzec szczęśliwe zakończenie). Poza tym bardzo lubię Mario Vargasa LLosa, a jego "Święto kozła" też zostaje w pamięci na długo (o czasach dyktatury na Dominikanie ale napisana w taki sposób, że wciąga od pierwszych stron). Ale się rozpisałam o książkach Laughing

Ewam, to już pewnie nie możesz doczekać się nowej kuchni Very Happy ja bym już tupała nóżkami z niecierpliwości Laughing

Jolu, to moja pociecha wstaje ok. 8.00 a kładzie się po 20.00 Very Happy Ale przede wszystkim gratuluję szczęścia Very Happy Ja miłam koleżankę, która lubiła rozwiązywać krzyżówki i wysyłała te poprawne odpowiedzi i też kiedyś wygrała wyjazd nad Balaton oraz kosmetyki i książki Very Happy Któregoś razu upiekę bułeczki z Twego przepisu bo aż ślinka cieknie Razz
 
Zobacz profil autora
sylwia
Młodsza Czarownica
Młodsza Czarownica



Dołączył: 01 Maj 2010
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: czarownica

 PostWysłany: Sob 18:37, 01 Maj 2010    Temat postu: Back to top

Cześć to ja strasznie sie za wami stęskniłam ale tak mi czas szybko przeleciał widzę że mamy nowa kolezanke Jolu bardzo cie pozdrawiam i mysle ze sie polubimy Irme gratuluje synka ale to zleciało jak ostatni raz pisałyśmy to ledwo w ciążę zaszłaś.
A co u mnie charuje jak wół w pracy jestem drogowcem czyli zajmuje się w moim urzedzie drogami i budownictwem ale mi przyszło w szkole sesja jedna za mną zaraz będzie następna zachciało mi sie na nic nie mam czasu i na dodatek odkąd z wami nie pisze to nawet weny do gotownia nie mam zadnych pomysłów i checi same badziewie w 5 minut gotuję zeszłam na psy pozdrawiam cieplutko odezwe sie teraz juz chyba regularnie
napiszcie jak mam tego awantarka wkleić
 
Zobacz profil autora
ewam
Hexulka
Hexulka



Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 616
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Göttingen
Płeć: czarownica

 PostWysłany: Nie 10:46, 02 Maj 2010    Temat postu: Back to top

no nareszcie Sylwus!!!ciesze sie ze jestes znowu z nami.mysle ,ze jak szkole skonczysz to nie bedziesz zadnego badziewia gotowac,bo teraz i tak kazdy ciebie zrozumie ,ze nie masz czasu.Awatarka musiz wkleic wchodzac najpierw na profil,potem na dole jest Panel kontrolny emblematów,no i tam albo masz na swoim komputerze swoj stary awatarek,albo musisz sobie jakis wyszukac.

Ida ,masz racje ze nie moge sie doczekac,bo to za dlugo tak czekac.ale dzis pürzychodzi chlopak,ktory bedztie nam pomagal,i ma nam powiedziec co i jak najpierw po kolei i co jeszcze kupic...bo to kontakty,zlew trzeba poprzekladac itd itd..no i jeszcze bede musiala przedpokoj machnac przy okazji bo po zimie i psie wyglada ,,imponujaco,, Evil or Very Mad Shocked

Zrobilam wczoraj ,,Olkowe buleczki,,wyszly naprawde pyszne,jak kupne nawet sie nie spodziewalam ze takie moge sama upiec,do dzis nie zostaly to nie wiem czy bylyby smaczne na drugi dzien,sa naprawde smaczne i kojarza mi sie z tymi buleczkami ,,z hotelu ...no tak zapomnialam jak sie dokladnie nazywal..ale piekla je kasias i ja od niej weny zalapalam na tamte.

Isa moj pies ma juz 32 kg i jak go trzymym za obroze ,to nie musze sie juz schylac Surprised

Jola to ci sie niespodzianka szykuje,mam nadzieje ze to nie zaden chwyt reklamowy,i pojedziecie sobie na wycieczke ,jezeli to prawda to jestes pierwszy osoba znana mi,ktora cos tam wygrala z tych reklamowych!!!
Ja wczoraj tez mialam niespodzianke,bo dostalam(wlasciwie to zamowil mi) troche wczesniejszy prezent urodzinowy od meza...moja wymarzona maszyne do kawy!!!juz nie moge sie doczekac swojej produkcji capucino Very Happy
 
Zobacz profil autora
sylwia
Młodsza Czarownica
Młodsza Czarownica



Dołączył: 01 Maj 2010
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: czarownica

 PostWysłany: Nie 16:27, 02 Maj 2010    Temat postu: Back to top

jola tak teraz czytam i nie chciałabym ostudzić twojego zapałau i szczescia bo moze sie myle oby ale moja tesciowa tez wygrała taka wycieczke zaprosiła nas jako to 5 osób bo mówili zeby tak zrobć - potem sie okazało ze to był pokaz jakichć kołuder z owczej wełny a wycieczka owszem ale trzeba było na niej wykupić posiłek co po przeliczeniu wogole sie nie opłacało bo hotelowe posiłki same wiecie jak kosztują ale moge się mylić napisz potem co i jak
u nas leje i leje wekend majowy wymarzony nie ma co ale kulinarnie chociaż przyjemnie mąż zaprosił nas do karczmy na obiadek
 
Zobacz profil autora
jolantaszyndlarewicz
Młodsza Czarownica
Młodsza Czarownica



Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bukowa Śląska
Płeć: czarownica

 PostWysłany: Pon 5:49, 03 Maj 2010    Temat postu: hejka Back to top

Hej Dziewczyny
Witaj SylwuśSmile
Przyznam szczerze, że co do tego wyjazdu i wygranej to się nie napalam bo wiem, że takowe rzeczy się dzieją. Pytałam jednak Pani czy to tak nie będzie, że ja będę musiała coś tam kupić itd w zamian. Powiedziała, że nie bo oni są firmą zbierającą opinie publiczne, a nie sprzedającą. Dowiem się we wtorek na tej kolacji. U mnie jest to pobyt na 2 osoby natomiast na kolacje może przyjść 6...ja jednak zabieram tylko mężusia i dwójkę przyjaciół. Jak się okaże ,że oszustwo to się przynajmniej na kolacji najemy:)
Ewam prawda, że te "Olkowe bułeczki" (dziękuje raz jeszcze, to dla mnie wielki komplement) są rewelacyjne. Ja właśnie zagniotłam dziś ciasto na kolejną partię....a że jedziemy do znajomych do kochanego Wrocławia to musiałam wstać 6 żeby ciasto zagnieśćSmile (no, ale koleżanka ma Lenkę starszą od Olka o 2 tygodnie, wiec jak takim smerfom mogłabym nie upiec:))
U nas weekend majowy nawet ciepły. owszem w sobotę zaliczyliśmy pochmurny poranek (wczoraj zresztą też), ale popołudnia były wręcz gorące i dekolt sobie opaliłam:)
Ewam te bułeczki od Kasi to były bułeczki z hotelu parker, ja ich jeszcze nie piekłam, ale jak mówisz, że one też takie mięciutkie to wypróbuję je już niedługo:)
a ja muszę się Wam pochwalić, że w sobotę odważyłam się upiec swój pierwszy chleb. Prostszego przepisu znaleźć się chyba nie da, a chlebek całkiem pyszniutki..i o dziwo dziś poniedziałek, a on nadal mięciutki (choć jak ze smakiem to nie wiem bo jestem przed śniadaniem:)
Dobra babeczki znikam bo może przytulę jeszcze łepetynkę na moment do poduszki:)
buziaki i miłęgo poniedziałku
 
Zobacz profil autora
Irme
Młodsza Czarownica
Młodsza Czarownica



Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: łódzkie
Płeć: czarownica

 PostWysłany: Pon 10:32, 03 Maj 2010    Temat postu: Back to top

witajcie dziewczyny Very Happy

u mnie weekend majowy, pieluchowy, oj takiego jeszcze nie miałam.. Laughing

Borysek śpi, a ja powoli zaczynam przyzwyczajać się do tego typu dni i nocy, czyli że ich nie przesypiam itd. itp.
od 6 rano codziennie do tak ok. 12 w południe mój szkrab nie śpi, męczy go chyba kolka..
dziś położyłam go na brzuszku, no i chyba mu lepiej, bo zasnął..
staram się jakoś organizować czas w ciągu dnia, żeby też coś zostało dla mnie i mojego m., no ale cięzko jest.. Laughing

w czytaniu mam spore zaległości, tak dużo się pewnie wydarzyło, nie wiem kiedy Was poczytam tak dokładnie..

sylwia super, że się pojawiłaś.. zapracowana kobieto..

Ata, też witam Cię serdecznie po takiej długiej nieobecności.. zawsze się zastanawiałam dlaczego do nas nie zaglądasz, i czy przypadkiem coś niedobrego się nie stało.. ale całe szczęście jesteś.. fajnie.. Very Happy


a co do porodu, to do końca byłam pewna, że urodzę naturalnie, no ale była szybka akcja, mój lekarz bardzo szybko zareagował i urodził się Borysek 10 dni przed terminem.. miałam za mało wód płodowych, a to wiąże się ściśle z zagrożeniem życia dziecka.. na szczęście wszystko skończyło się dobrze.. 14-tego poszłam do szpitala, niby na kontrolę na kilka dni, a na następny dzień podjęto decyzję, że będą mnie ciąć..
mój m. był przy cięciu, patrzył sobie przejęty, no i uwiecznił wszystko na zdjęciach.. później Mały miał żółtaczkę, także w szpitalu byłam 8 dni..

wypożyczyłam masę książek, których już nie zaczęlam, no a teraz to już bardzo wątpliwa sprawa, czy będę mieć czas na ich czytanie..

w miarę czasu, jak mi dzidziuś pozwoli, będę zaglądać do Was..

a narazie buziaki dziewczyny przesyłam, i do następnego przeczytania..
 
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ::Moje Ulubione Przepisy:: Strona Główna -> Ogolna dyskusja Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 29, 30, 31 ... 206, 207, 208  Następny
Strona 30 z 208

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach