|
|
::Moje Ulubione Przepisy:: Nasze Kulinarne pogadanki
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
ewam
Hexulka
Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 616
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Göttingen Płeć: czarownica
|
Wysłany: Pon 14:34, 26 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Irme kochane serduszko..gratuluje tobie i twojemu mezowi oczywiscie tez,bo w sumie bez niego nie byloby waszego malenstwa...troche sie wzruszylam i mi lezki polecialy .Ja tez mialamcesarke,czyli witaj w klubie nie przemeczaj sie nie dzwigaj jeszcze i zdrowiej a maluszek niech rosnie duzy!!buziaki dla was.Bedziemy za ciebie gotowac,ale wpadaj choc na chwileczke i nie zapominaj o nas
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
NOCNAMARA
Hexulka
Dołączył: 05 Lut 2010
Posty: 613
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: czarownica
|
Wysłany: Pon 16:26, 26 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Irme serduszko moje gratulacje dbaj o siebie a maleńswtwo zdrowo rosło
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO DLA CAŁEJ TRÓJECZKI
Ostatnio zmieniony przez NOCNAMARA dnia Pon 16:30, 26 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Olina
Młodsza Czarownica
Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 262
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bytom Płeć: czarownica
|
Wysłany: Wto 11:37, 27 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Witajcie czarownice
Irme moje gratulacje,żeby Wam się dobrze Borysek chowal i nie zapominaj o nas
Isa podobno ma chodzić jakaś komisja i sprawdzać szkody ale ja wątpie żeby jacyś wazniacy w garniturkach interesowała zniszczona trawa,krzaki i kwiaty
Irenko dobrze że już jesteś
Ewa ja sie z Tobą nie zdążyłam pożegnać a Ty już jesteś z powrotem czemu tak krótko??? No i cieszę się że w końcu z bratem się spotkałaś.
Ida ja tez się cieszę że imprezka udana (jak Ci smakowała ta sałatka ze sledzi? ) a ogród to wspaniała rzecz ja tam właśnie spędzam teraz dużo czasu,radio na vol żeby nie słyszczeć koparek i grzebię sobie w ziemi
Ata jak jestem w domu to tak właśnie robie,zasłaniam okna jak jestem w ogrodzie to przynajmniej ich nie widzę (bo jestem osłonięta żywopłotem) tylko kurde słyszę.
Ciekawe co U ks też się dawno nie odzywała
Jolu może rzeczywiście synuś na coś uczulony
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
jolantaszyndlarewicz
Młodsza Czarownica
Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bukowa Śląska Płeć: czarownica
|
Wysłany: Wto 12:14, 27 Kwi 2010 Temat postu: hej |
|
|
Dziewczęta kochane
ja przepraszam, ze odpowiem tak ogólnie, ale mam zaledwie chwilkę
Co do Olka mojego to raczej (i dzięki Bogu) jest to katar....bo już jest coraz lepiej, a przy alergii to by lepiej po 3 dniach nie było. Mnie też już katarzysko męczy mniej. Ta zima i tak była dla nas łaskawa, bo nawet najmniejszy katarek nam się nie przyplątał, dopiero teraz Olko miał to zapalenie garda i teraz katar.
Muszę się Wam tym kobietki pochwalić bo, aż dumna z siebie i mojego dziecięcia jestem:). Ogólnie mój Olek to Tadek niejadek, a wiec dlatego pozwalam sobie Was ta opowieścią męczyć. Wczoraj na blogu mojewypieki pojawiły się bułeczki ślimaczki, ja oczywiście jako, że miałam akurat coś piec postanowiłam te bułeczki upichcić. dzielnie pomagał mi w tym olek. Bułeczki wyszły cudownie puchate (piękne, duże 10 sztuk). Są przepyszne, tak pyszne, ze sam Olek wciągnął 2 na podwieczorek, a na kolację zażyczył sobie 1 i jogurcik (gdzie normalnie je kaszkę). Dziś rano na śniadanie poszła kolejna i takim to sposobem Olek wciął prawie połowę upieczonych bułek (normalnie to bułki kawałek zje, nieraz tylko powącha i leci po suchy chleb)....mój Niejadek:) Codziennie mu mogę takie piec:)
Irme jak się czujesz? Jak ma się Borysek i przeszczęśliwy tatuś?
No i znikam, bo Tajfunek mój wstał
buziaczki dla Was:)
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
claudia_1
Młodsza Czarownica
Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wielkopolska Płeć: czarownica
|
Wysłany: Wto 18:50, 27 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Witam serdecznie po przerwoie
Irme, gratulacje z powodu rozwiązania, trzymajcie się teraz wszyscy zdrowo, a w miarę wolnego czasu zaglądaj do nas
Jolu, to dobrze, że to tylko katar, choć też uprzykrza życie
Ewam,jak ten czas leci, nawet się nie obejrzałam a Ty jesteś spowrotem, fajnie, że wypad w rodzinne strony był tak udany
Olina, kiedy będziesz już miała te wykopy z głowy, długo jeszcze będą przewalać ziemię z miejsca na miejsce Co się tyczy ogródków to widzę mamy identyczne zdanie, ja też tam odpoczywam, choć czasem jest tej roboty sporo
podobni zresztą jak i Irena
Ks, to nie jest tak, że ja nie lubię ludzi, ale ciągłe przebywanie wśród obcych-choć znajomycj dla mnie nie jast nie relaksem, ja wolę posiedzieć z m naterasie przy piwku z radiem w tle i lampionami, my tyeż zapraszamy gości,ale nie tak często, a latem wolimy iść na wiejską zabawę-jak już kiedyś pisałam, dla mnie goście to taka trochę nasiadówa, a jak wracam z pracy gdzie siedzę 12 h,to trochę mnie nosi i nie usiedziałabym na miejscu
To tyle , uciekam już na razie pa pa pas...
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Ida
Młodsza Czarownica
Dołączył: 05 Lut 2010
Posty: 221
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: południowo-wschodnia Polska Płeć: czarownica
|
Wysłany: Wto 20:37, 27 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Witajcie
Irme, super że już możesz się cieszyć swoim Maleństwem Serdeczne gratulacje dla Ciebie i Męża. Życzę Wam, aby synek chował się zdrowo i abyś Ty szybko doszła do siebie i czekamy na jakąś foteczkę
Olinko, sałatka ze śledzi bardzo mi smakowała ja w ogóle bardzo lubię śledzie więc w sałatkach także, ale również mojej rodzince zasmakowała
Isa, zaraz wklejam przepis na te sałatki co robiłam, dodam też swoje uwagi
Ewam, przyjazd do Polski sprawił Ci radość, a zwłaszcza spotkanie z bratem, prawda ? Dobrze, że już między Wami odbudowują się relacje bo w końcu jesteście sobie najbliżsi
Jolu, zapewne pyszniutkie były te bułeczki skoro Niejadkowi tak smakowały, a moja córuś akurat apetyt ma jak smok ale gruba nie jest, waży w normie aczkolwiek to się może zmienić, bo mojej kumpeli córka ładnie jadła do 4. roku życia a potem zaczęła być niejadkiem
Claudia, ja Cię rozumiem, sama też bym najchętniej relaksowała się na działce, a jeszcze gdybym lubiła roboty ogródkowe to tym bardziej. Moja mama bardzo za tym przepada, jak zaczęliśmy mieszkać na nowym osiedlu to niedaleko nas były takie "nieużytki" i moja mama oraz kilka innych sąsiadek porobiło sobie niewielkie działeczki, mieliśmy truskawki, rzodkiewkę i chyba ogórki
U mnie dziś był nawet ładny dzień ale bardzo wietrzny, popołudniu to nwet momentami było zimno przez ten wiatr ale widziałam jakie ekstra temperatury na czwartek i piątek, wreszcie będzie naprawdę ciepło
spadam wklejać przepisy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Ata
Młodsza Czarownica
Dołączył: 11 Kwi 2010
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: czarownica
|
Wysłany: Wto 21:53, 27 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Witajcie wieczorkiem
Irme, gratulacje dla Całej Waszej Trójki. Ja miałam cesarkę przy moich obu skarbach- dołączam do klubu. Boryska proszę ucałowac w lewą nóżkę. ;D.
Olinko, to jeszcze stopery w uszy i próbuj osiągnąc Nirwanę . A z odszkodowaniem za zniszczenia nie odpuszczaj i już.
Ida, ja się na działce nie przemęczam . Trochę ruchu na świeżym powietrzu, zamiast na płatnej cuchnącej siłowni. Nikt mi prac nie narzuca.
Masz rację, owoce i warzywa mam swoje i to dużo, chociaż niektóre kupuję, głównie zimą. Ale np. borówek amerykańskich, truskawek,malin, jeżyn, co się najemy latem to nasze. No i w słoikach sporo też się na zimę utrwali
A dzieci mają relaks: Synek ma małą piaskownicę, furę zabawek i konewki na wodę, a Córka jakaś gazetka, muzyczka i leżaczek.
Bo do naszego Parku Nowowiejskiego, pożal się Boże, jak mam z dziecmi iśc, to cała chora jestem. Wszystkie ławeczki oblepione przez Lożę Szyderców, jarające mamuśki i chmara dzieci na 2-3 huśtawki tudzież piaskownice- sztuk dwie.
A to jedyny w miarę blisko plac zabaw, nawet przyzwoity, ale gęstośc zaludnienia poraża . A na działce dodatkowo gril, piknik , cicho w miarę i miejsca full. ;D
Gości ja też lubię i to bardzo, ale co tydzień to nie dla nas. My też nie bywamy jakoś nagminnie u ludzi, bo lubimy swoje towarzystwo, filmy czy wybrac się gdzieś z dziecmi. Dzieci z pieluch i ssania piersi wyrosły, to ja czytam, bo uwielbiam. jak wessę się w książkę, to amen.
Jolu, chleb się udał. Ten akurat piekę tak często, że go znam na pamięc i nie ma prawa się nie udac (żytni z ziarnami z foremki- nasz ukochany)
Isa, nie uprzykrzałabym życia ex-mężowi. Raczej skłaniałabym się ku św. spokojowi (swojemu oczywiście). Nigdy nie miałam jakichś tego typu skłonności- moimi dawnymi symptiami też się nie interesowałam.
Ja w ogóle z tych, co mosty za sobą palą i nigdy nie żałowałam. No i z m. to jeszcze sprawa dzieci- na pewno nie utrudniałabym kontaktów, chyba, że byłby psycholem
Lecę i kuknę na przepisy, które dodałyście. Do jutra.
Ostatnio zmieniony przez Ata dnia Wto 22:12, 27 Kwi 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Isa
Hexulka
Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 595
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: śląsk Płeć: czarownica
|
Wysłany: Wto 22:34, 27 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
cześć dziewczyny
Irme moje gratulacja , odpoczywaj a w wolnej chwili zaglądaj do Nas
Jola no to z tego co piszesz to przepis wart miliony skoro tak Olkowi smakował ,mam nadzieje , zepojawi sie na Twoim blogu , zagląam tam regularnie, no i takiego mi smaka narobiłas tym spagetti ze dziś ugotowałam ,ale ja daje fix do spagettti zamast pomidorów , tak jakoś sie nauczylismy i takie nam bardziej smakuje i obowiązkowo wierzch serem posypany. mniammmm
Ata, Claudia to ja mam taki sam stosunek do gości jak Wy , lubie ale od czasu do czasu , jestem najszczęsliwsza jak w towarzystwie męza mozemy spokojnie spędzić weeknd
Ks byłas na tym pikniku ? co w końcu zrobiłas dobrego??
Ewam fajnie ze wyjazd udany i , ze spotkanie z bratem sie udało , niestety wszystko co dobre trwa zdecydowanie za krótko...
Ida super te Twoje sałatki , szczegolnie ta z kapustą(i uwagi cenne, zrobię z pekinki ), zrobię napewno na zbliżający sie długi weeknd
zastanawiam sie gdzie kupiłąs kreqwetki w puszce?? u nas chyba takoych nie widziałam tylko mrożone
w sumie to przyznam sie szczerze ze samakrewetek jeszcze nie robiłam kusi mnie czasem zeby kupić paczke tych mrożonych , ale jak z nimi potem postąpic zeby były dobre???
hah widzicie dziewczyny z tego co piszecie to tylko ja taka wredna krowa jestem , ja tam bym na byłym suchej nitki nie zostawiła , i na jego portfelu tym bardziej
Ostatnio zmieniony przez Isa dnia Wto 23:01, 27 Kwi 2010, w całości zmieniany 3 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
NOCNAMARA
Hexulka
Dołączył: 05 Lut 2010
Posty: 613
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: czarownica
|
Wysłany: Śro 0:46, 28 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Witajcie serduszka
Isa nie jesteś wstrętną żadna krową( nie wolno Ci tak pisać) ja z moim byłym spotykałam się co 3 lub 5 lat wedle podwyżki alimentów sam jego widok mnie dobijał zaraz słyszałam jak on mnie kocha ale zapomniał jak mnie walił ale o pieniądze to już stekał jaki on chory i go nie stać zreszta w w tamtych latach umożlili mu 11 tys .z braku płatności bo nierób jeden a ja musiałam dzieci chować i nikt mni nie pytał się czy mam za co Niby było że matki samotne ulge w płaceniu ale płaciłam za przedszkole i szkołe tak samo jak pełna rodzina ale juz dzieci maja swoje rodziny jakos je wychowałam sama .Tak teraz myśle syn ma 31 lat 1975 rocznik a do 18 roku bank alimentacyjny mi płacił nawet na wyprawke do szkoły nie stać z tego było ale czort z byłym lepiej jak go nie widze bo chyba bym na ulicy zaraz skopała jakby się odezwał albo dobra wiązke bym mu puściła na cały głos
Ata też mam borówki amerykanskie ale zawsze jakos mi opadna bo bo szpiatal albo coś ale malin ,truskawek to się najem .Pierszy krok na działke to jeżyny i czarna porzeczka potem dopiero ide w strone altany wszystkie obżarte w jeden dzień a rano kukam co tam jeszcze jest haha
Ata pamietasz miałaś przepis na czarownicach ciasto drożdżowe takie plecione wyleciała mi nazwa warkocze nie gniewaj sie ( właśnie sie obudziłąm i mi łepetyna boli )ja pamiętam często je piekłąm i nawet wkładalam czekolade i ser w ciasto w w ta plecionke były super ..przepis szlak mi trafił
Ida sałatka z kapusty super zresztą kapusta dobra rzecz bo nawet można z niej zrobić gołąbki bez mięsa nawet i są super . Przejrzałam wszystkieteraz wasze wpisy na sałatki na owoce morza ja na tyąłch mój uwielbia więć czsmi mu tam z pizzy dziabne jakąś krewetke albo ślimaka a tak nie za bardzo .Pobobno sałatka krabowa jest smaczna ale jakoś jeszcze nie robiłam .
śledzie uwielbiam ale kroje w kostke nie w kawałki w sałatkach zreszta wiele na święta wersji narobiłam i uwielbiam pod pierzynką jest tyle tych wersji że aż glowa puchnie .
Jolu cieszy mnie że Niejadkowi bułeczki smakowały
Claudia witaj
Olina smuci że tak długo tam się z tymi pracami pierniczą
ks ..gdzie jesteś
A jesli chodzi o gości to wole jak mi nikt nie wchodzi starczy że wpadnie mi jakaś na mieście wszystkie zaraz o chorobie itd a ja zdrowa .Miałam gości za młodu dzisiaj wole spokuj Na dzaiłce rzadko włącze radio a telewizor dopiero jak się kłade wieczorem to oglądam.Mam jeszcze pare spraw dzisiaj do załatwienia i chyba brykne na działke na kilka dni żal mi kociaków bo wiem że zawsze tęsknią jak mnie nie ma w domu .Ja nie umiem usiąść na działce zawsze cos znajde do roboty aby przerwa na kawe i papierosa a latem jak wiem że juz od rana zrobione to popołudniu robótki . Mięso mi się odraża mielone i kupiłam 1,60 od szynki zrobie gulasz i usmaże kotlety aby miał co jeść i brykam albo o 18 lub w czwartek po 5 już pojade zobacze jak sie wyrobie .Wczoraj padało u mnie akurat zmokłam jak licho i zmarzłam ale na działce napale w piecu zostane kilka tam dni mój ma kare ma zakaz odzywania się do mnie aż do odwołania
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
ks
Hexulka
Dołączył: 05 Lut 2010
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: czarownica
|
Wysłany: Śro 10:35, 28 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
cześć
Irme wielkie gratulacje, niech mały Borysek rośnie zdrowo a Tobie dużo energii, cierpliwości i zdrówka życzę. jak znajdziesz chwile to opowiadaj co i jak było. tak się złożyło,że Twój mały urodził się w 19 urodziny mojego chrześniaka
ja miałam chopre dzieci - na szcęściwe to tylko mała jelutówka dopadła moja młodszą dwójke - dziś są już w przedszkolu, mimo,że wirus z brzuszków przeniósł się na gardła, ale jakoś opanowaliśmy go w miarę i dziś już koniec leniuchowania. a było fajnie, spokojnie i ciocho i bez pośpiechu wszystko, no ale na szczęście sa zdrowe i to najwazniejsze.
weekend bardzo fajny mieliśmy, znajomi są bardzo fajni więc spoko a do tego dożo czasu spędzaliśmy w ruchu - łaziliśmy sobie nad wodą, pojechaliśmy specjalnie nad jezioro a w sobotę poszliśmy u nas za osiedle nad staw, nagadaliśmy się za wszystkie czasy i w sobotę wyjechali. a my na imieniny brata - w kręgielni robił, więc sobie pograłam i nawet w 3 serii ograłam wszystkich sromotnie - głupi to ma szczęście - grałam 2 raz w życiu
a niedziela na świeżym powietrzu - byliśmy na pikniku,ale fajnie było, cały dzień że wieczorem wszyscy padliśmy w locie zrobiłam michę sałatki z makaronu, szynki, sera i ogórków itp wzięłam trochę przekąsek - każdy coś wziął i jedzenia była na maksa a o 17 zrobiliśmy już ognisko więc piekliśmy sobie kiełbaski a ja chlebek oczywiście, mieliśmy jeszcze ziemniaki ale już nie zdążyliśmy już ich nawet upiec.
Jola skopiowałam sobie ten syrop z czosnku, dzisiaj go zrobię,ale będę dzieciom dawała tylko na noc,żeby nie odstraszały dzieci
kulinarnie sobie mogłam przez te kilka wolnych dni poszaleć, były pyszne obiadki i upiekłam chlebek - mąż jak wracał z pracy to już mu się buzia uśmiechała jak wchodził a tu zapachy, talerz podany pod nosek - zalety niepracującej żony ale wiadomo jako,że to była dla mnie forma atrakcji to mi się chciało, na stałe tak bym pewnie nie szalała chodziaz jak byłam z dziećmi w domu to tez dość szalanda na tym punkcie
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Ata
Młodsza Czarownica
Dołączył: 11 Kwi 2010
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: czarownica
|
Wysłany: Śro 15:47, 28 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Hej.
Irenko, chodzi Ci o chałki. Tak, pamiętam Twoje modyfikacje . Sprawdzę czy kobitki skopiowały przepis, jeśli nie, to go wklepię. Masz rację, dobre są- dla mnie tylko te, innych przepisów już nie sprawdzam, bo rodzinka się krzywi, że "tamte jednak lepsze".
Życia łatwego nie miałaś, ale jesteś Kobitka silna i zaradna- spisałaś się, nie ma to tamto.
Irenko, a ta Twoja borówka ma kwaśną glebę?. My kupujemy zakwaszacz jakiś, w lidlu nawet na wiosnę w ofercie mają i tym podlewamy, ale tylko raz na jakiś czas.
Inaczej małpa choruje i owoców nie da
Edit: Irenko sprawdziłam: CHAŁKA pachnąca WANILIĄ jest w dziale Chleb i bułki - Olinka skopiowała do działu "Chałka"
Ks, to mieliście fajdę, ale dzieci chyba większą- tyle czasu na świeżym powietrzu i to w dodatku nad wodą . Ja moje tą lemoniadą z czosnku też tylko na noc, coby nie zionęły, szczególnie córka, no bo do szkoły. W tym roku jesienią też im to zrobię.
Isa, nie jesteś wredna, tylko twarda sztuka z Ciebie, nie zginiesz w życiu hihi...
Ostatnio zmieniony przez Ata dnia Czw 9:32, 29 Kwi 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Olina
Młodsza Czarownica
Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 262
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bytom Płeć: czarownica
|
Wysłany: Śro 18:02, 28 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Witajcie czarownice
Jola to teraz może niejadek zmieni się w zarłoka a tak swoją drogą to duzo ładniej wygladaja na Twojej fotce te bułeczki a torcik truflowy tez świetnie wyglada (ale chyba za wysokie progi jak dla mnie) no i wcale nie męczysz (przynajmniej mnie)bo ja tez ciągle nudzę o tym samym
Claudia ja tez bym chciała wiedzieć kiedy skończą,podobno od maja mają juz zacząć drogę robić ale ja to czarno widzę.Ciągle jakieś awarie i tak jak piszesz przewalają kopy piachu,gliny i ziemi z miejsca na miejsce,wiecznie gdzieś im coś sie leje albo zapada.
U mnie juz tez wykopali studzienkę w ogródku (a teraz przepraszam wszystkie wrazliwe dziewczyny) uzgodnilismy z szefami że zmnieniamy miejsce owej studzienki bo nie chcemy jej tam gdzie była w plamach no i wszystko się udalo,podjechali z koparą wyciagnęli jedną tuje (to było niestety najlepsze wyjście na teraz) no i zaczeli kopać.Myślałam,że wszystko z tymi ch....i jest uzgodnione ale gdzie tam głąby bez szkoły wykopali dziurę dokładnie tam gdzie miała być wsadzona spowrotem moja tuja..... jak sie z oriętowałam to już było zapóźno... no i gadaj z takimi...potem przepraszali tylko co mi z tego.Banda skur...... i nic więcej sorry jeszcze raz za wyrażenia
Isa Ty wcale nie jestes krowa ja mojemu obecnemu co miesiąc tak uprzykrzam życie, że szok,odbijam sobie za 3 poprzednie tygodnie ( od razu przepraszam dziewczyny,które maja taki kłopot to tylko był mój żarcik)
Ks fajnie,że Wam sie wszystko udało no i mężuś zadowolony szkoda tylko że przy okazji chorych dzieci
Ata stopery mam ale tylko w nocy (bo czasem przy moim nie można spac niestety ale żeby je na podwórko brać to na to nie wpadłam
Ostatnio zmieniony przez Olina dnia Śro 18:16, 28 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Olina
Młodsza Czarownica
Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 262
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bytom Płeć: czarownica
|
Wysłany: Śro 18:44, 28 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Ida ciekawa ta słatka z kapusty musze koniecznie spróbować (już skopiowane) może do następnego grila ... chyba by pasowała???? No i ciesze się że "moja" sałatka Wam smakowała.Piszę "moja" bo to wcale nie moja.... i o to chodziło mi tez w przepisach,bo kiedyś też pisałaś,że masz przepisy z netu to chyba kazda z nas ma albo od koleżanki a kolezanka itd ale przerabia,modyfikuje itd. i o to mi wtedy chodziło,kurcze chyba trochę sie poplatałam ale wiemy o co chodzi (chyba)
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
jolantaszyndlarewicz
Młodsza Czarownica
Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bukowa Śląska Płeć: czarownica
|
Wysłany: Śro 21:13, 28 Kwi 2010 Temat postu: hejka |
|
|
Hej Babeczki:)
Już prawie po Olkowym katarku:) mój już zniknął całkowicie:) Może dlatego, ze mnóstwo czasu spędzamy na dworze:). Zresztą musimy zdrowieć, gdyż długi weekend zapowiada sie imprezowo. W niedzielę jesteśmy zaproszeni na 18-tkę męża chrześnicy (tak, tak w wieku 33 lat dochował się takiej chrześnicy:))...a w poniedziałek jedziemy do naszych wspaniałych przyjaciół do Wrocławia:)
Tak, tak Ata będziemy bardzo blisko siebie:). jakoś nigdy nie zwracałam uwagi na to, gdzie która z nas mieszka, ale dzisiaj jak napisałaś o parku nowowiejskim to coś mnie tknęło. Wrocław to prawie 10 lat mojego życia, na Nowowiejskiej mieszkałam ponad pół roku, na Kluczborskiej mam swojego ginusia:). Wrocław to miasto, które kocham i uwielbiam i do którego może jeszcze wrócimy:). Tam mieszkają nasi przyjaciele, tam się rodziła nasza miłosć...a tak w ogóle to mieszkamy raptem 65 km od siebie:)
Ida przepisy na sałatki swietne, muszę wykorzystać przy okazji jakiejś imprezki:)
Ks sprostuję, bo syrop z czosnku nie jest mój, w sensie przepisu i nie ja go podałam, nie chcę więc sobie zasług przypisywać No chyba, ze Ata też sie nazywa Jola:)
Isa, a ty nie jesteś wredna tylko paskuda:)...ale jaka kochana Paskuda:)
Olinko dziękuję za komentarz na blogu. Moje bułeczki na zdjęciu wyglądają ładniej od czyich?? Ale też uważam, że te łapeczki najsłodsze:), dlatego nie umiałam się temu zdjeciu oprzeć
Irme mam nadzieję, ze Borysek jest zdrów jak rybka, śpi jak suseł, a ty powoli dochodzisz do siebie:)
Nocnamaro zazdroszczę borówek na działce....ja borówki to znam jedynie wtedy kiedy kupię je u siebie na targu:)
dziewczyny , a czepiając sie tematu bułeczek to te ostatnie są tak niesamowicie puchate i pyszniutkie:). polecam, niewiele pracy ale efekt znakomity. A w przyszłym tygodniu piekę chleb, juz mam upatrzonych kilka przepisów do wypróbowania. na początku niech to będą drożdżowce, ale zakwasowce też mi sie marzą
a teraz juz znikam, bo kochany mężuś zaraz z wanienki wychodzi i trzeba się potulkać Spokojnej nocy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Ata
Młodsza Czarownica
Dołączył: 11 Kwi 2010
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: czarownica
|
Wysłany: Czw 10:05, 29 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Jolu, teraz nie nadążysz z pieczeniem, bo dziecko poznało się na domowej robocie i wciąż będzie za mało hihi...Polecam Ci z bloga Doroty SZAFRANOWE BUŁECZKI Z TWAROŻKIEM
(spokojnie można pominąc szafran)- jeśli Twój maluch nie jest uczulony na twarożek (można użyc twarożku np. śmietankowego albo sernikowego albo kanapkowego o neutralnym smaku). Aha, w składzie ciasta nie ma jajek, a bułeczki można posmarowac mlekiem. Moje dzieci je uwielbiają . Są mięciutkie i najlepiej smakują same, z masłem, dżemem itp.
No, jak ktoś lubi hardcorowo, to i do boczku też się nadadzą hihihihi.....
Jola, z Wrocławiem to jest nas więcej:
Kasias nasza jest z Wrocławia
Irme przed urodzeniem Dzidzi też często tu z m. wpadali
Ewam nasza też bywa w tych okolicach, bo Jej m. "tutejszy" ;D
no Ty i ja. Ja rodowitą wrocławianką nie jestem (ale 60 km od Wrocka jest mój dom rodzinny), ale po studiach tu zacumowałam . Masz rację- Wrocławia nie można nie kochac .
[link widoczny dla zalogowanych]
*********************************************
u nas też są wklepane w bułkach , Olinka, jesteś super
Ostatnio zmieniony przez Ata dnia Czw 10:18, 29 Kwi 2010, w całości zmieniany 5 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|