Forum ::Moje Ulubione Przepisy:: Strona Główna ::Moje Ulubione Przepisy::
Nasze Kulinarne pogadanki


witajcie :D
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 28, 29, 30 ... 206, 207, 208  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ::Moje Ulubione Przepisy:: Strona Główna -> Ogolna dyskusja
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
ewam
Hexulka
Hexulka



Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 616
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Göttingen
Płeć: czarownica

 PostWysłany: Pon 14:34, 26 Kwi 2010    Temat postu: Back to top

Irme kochane serduszko..gratuluje tobie i twojemu mezowi oczywiscie tez,bo w sumie bez niego nie byloby waszego malenstwa...troche sie wzruszylam i mi lezki polecialy Smile .Ja tez mialamcesarke,czyli witaj w klubie Laughing nie przemeczaj sie nie dzwigaj jeszcze i zdrowiej a maluszek niech rosnie duzy!!buziaki dla was.Bedziemy za ciebie gotowac,ale wpadaj choc na chwileczke i nie zapominaj o nas Laughing
 
Zobacz profil autora
NOCNAMARA
Hexulka
Hexulka



Dołączył: 05 Lut 2010
Posty: 613
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
Płeć: czarownica

 PostWysłany: Pon 16:26, 26 Kwi 2010    Temat postu: Back to top

Irme serduszko moje gratulacje dbaj o siebie a maleńswtwo zdrowo rosło
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO DLA CAŁEJ TRÓJECZKI





Ostatnio zmieniony przez NOCNAMARA dnia Pon 16:30, 26 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
 
Zobacz profil autora
Olina
Młodsza Czarownica
Młodsza Czarownica



Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 262
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bytom
Płeć: czarownica

 PostWysłany: Wto 11:37, 27 Kwi 2010    Temat postu: Back to top

Witajcie czarownice

Irme moje gratulacje,żeby Wam się dobrze Borysek chowal Razz i nie zapominaj o nas Laughing

Isa podobno ma chodzić jakaś komisja i sprawdzać szkody ale ja wątpie żeby jacyś wazniacy w garniturkach interesowała zniszczona trawa,krzaki i kwiaty Evil or Very Mad

Irenko dobrze że już jesteś Laughing
Ewa ja sie z Tobą nie zdążyłam pożegnać a Ty już jesteś z powrotem Very Happy czemu tak krótko??? No i cieszę się że w końcu z bratem się spotkałaś.

Ida ja tez się cieszę że imprezka udana Razz (jak Ci smakowała ta sałatka ze sledzi? ) a ogród to wspaniała rzecz ja tam właśnie spędzam teraz dużo czasu,radio na vol żeby nie słyszczeć koparek i grzebię sobie w ziemi Laughing

Ata jak jestem w domu to tak właśnie robie,zasłaniam okna jak jestem w ogrodzie to przynajmniej ich nie widzę (bo jestem osłonięta żywopłotem) tylko kurde słyszę.

Ciekawe co U ks też się dawno nie odzywała

Jolu może rzeczywiście synuś na coś uczulony
 
Zobacz profil autora
jolantaszyndlarewicz
Młodsza Czarownica
Młodsza Czarownica



Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bukowa Śląska
Płeć: czarownica

 PostWysłany: Wto 12:14, 27 Kwi 2010    Temat postu: hej Back to top

Dziewczęta kochane
ja przepraszam, ze odpowiem tak ogólnie, ale mam zaledwie chwilkęSmile
Co do Olka mojego to raczej (i dzięki Bogu) jest to katar....bo już jest coraz lepiej, a przy alergii to by lepiej po 3 dniach nie było. Mnie też już katarzysko męczy mniej. Ta zima i tak była dla nas łaskawa, bo nawet najmniejszy katarek nam się nie przyplątał, dopiero teraz Olko miał to zapalenie garda i teraz katar.
Muszę się Wam tym kobietki pochwalić bo, aż dumna z siebie i mojego dziecięcia jestem:). Ogólnie mój Olek to Tadek niejadek, a wiec dlatego pozwalam sobie Was ta opowieścią męczyćSmile. Wczoraj na blogu mojewypieki pojawiły się bułeczki ślimaczki, ja oczywiście jako, że miałam akurat coś piec postanowiłam te bułeczki upichcić. dzielnie pomagał mi w tym olek. Bułeczki wyszły cudownie puchate (piękne, duże 10 sztuk). Są przepyszne, tak pyszne, ze sam Olek wciągnął 2 na podwieczorek, a na kolację zażyczył sobie 1 i jogurcik (gdzie normalnie je kaszkę). Dziś rano na śniadanie poszła kolejna i takim to sposobem Olek wciął prawie połowę upieczonych bułek (normalnie to bułki kawałek zje, nieraz tylko powącha i leci po suchy chleb)....mój Niejadek:) Codziennie mu mogę takie piec:)
Irme jak się czujesz? Jak ma się Borysek i przeszczęśliwy tatuś?
No i znikam, bo Tajfunek mój wstałSmile
buziaczki dla Was:)
 
Zobacz profil autora
claudia_1
Młodsza Czarownica
Młodsza Czarownica



Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wielkopolska
Płeć: czarownica

 PostWysłany: Wto 18:50, 27 Kwi 2010    Temat postu: Back to top

Witam serdecznie po przerwoie Smile

Irme, gratulacje z powodu rozwiązania, trzymajcie się teraz wszyscy zdrowo, a w miarę wolnego czasu zaglądaj do nas Smile

Jolu, to dobrze, że to tylko katar, choć też uprzykrza życie Crying or Very sad

Ewam,jak ten czas leci, nawet się nie obejrzałam a Ty jesteś spowrotem, fajnie, że wypad w rodzinne strony był tak udany Laughing

Olina, kiedy będziesz już miała te wykopy z głowy, długo jeszcze będą przewalać ziemię z miejsca na miejsce Question Co się tyczy ogródków to widzę mamy identyczne zdanie, ja też tam odpoczywam, choć czasem jest tej roboty sporo Wink
podobni zresztą jak i Irena Laughing

Ks, to nie jest tak, że ja nie lubię ludzi, ale ciągłe przebywanie wśród obcych-choć znajomycj dla mnie nie jast nie relaksem, ja wolę posiedzieć z m naterasie przy piwku z radiem w tle i lampionami, my tyeż zapraszamy gości,ale nie tak często, a latem wolimy iść na wiejską zabawę-jak już kiedyś pisałam, dla mnie goście to taka trochę nasiadówa, a jak wracam z pracy gdzie siedzę 12 h,to trochę mnie nosi i nie usiedziałabym na miejscu Wink

To tyle , uciekam już na razie pa pa pas...
 
Zobacz profil autora
Ida
Młodsza Czarownica
Młodsza Czarownica



Dołączył: 05 Lut 2010
Posty: 221
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: południowo-wschodnia Polska
Płeć: czarownica

 PostWysłany: Wto 20:37, 27 Kwi 2010    Temat postu: Back to top

Witajcie Very Happy

Irme, super że już możesz się cieszyć swoim Maleństwem Very Happy Serdeczne gratulacje dla Ciebie i Męża. Życzę Wam, aby synek chował się zdrowo i abyś Ty szybko doszła do siebie Very Happy i czekamy na jakąś foteczkę Wink

Olinko, sałatka ze śledzi bardzo mi smakowała Razz ja w ogóle bardzo lubię śledzie więc w sałatkach także, ale również mojej rodzince zasmakowała Very Happy

Isa, zaraz wklejam przepis na te sałatki co robiłam, dodam też swoje uwagi Wink

Ewam, przyjazd do Polski sprawił Ci radość, a zwłaszcza spotkanie z bratem, prawda ? Dobrze, że już między Wami odbudowują się relacje bo w końcu jesteście sobie najbliżsi Very Happy

Jolu, zapewne pyszniutkie były te bułeczki skoro Niejadkowi tak smakowały, a moja córuś akurat apetyt ma jak smok ale gruba nie jest, waży w normie Very Happy aczkolwiek to się może zmienić, bo mojej kumpeli córka ładnie jadła do 4. roku życia a potem zaczęła być niejadkiem Confused

Claudia, ja Cię rozumiem, sama też bym najchętniej relaksowała się na działce, a jeszcze gdybym lubiła roboty ogródkowe to tym bardziej. Moja mama bardzo za tym przepada, jak zaczęliśmy mieszkać na nowym osiedlu to niedaleko nas były takie "nieużytki" i moja mama oraz kilka innych sąsiadek porobiło sobie niewielkie działeczki, mieliśmy truskawki, rzodkiewkę i chyba ogórki Very Happy

U mnie dziś był nawet ładny dzień ale bardzo wietrzny, popołudniu to nwet momentami było zimno przez ten wiatr ale widziałam jakie ekstra temperatury na czwartek i piątek, wreszcie będzie naprawdę ciepło Razz
spadam wklejać przepisy Very Happy
 
Zobacz profil autora
Ata
Młodsza Czarownica
Młodsza Czarownica



Dołączył: 11 Kwi 2010
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: czarownica

 PostWysłany: Wto 21:53, 27 Kwi 2010    Temat postu: Back to top

Witajcie wieczorkiem Very Happy
Irme, gratulacje dla Całej Waszej Trójki. Ja miałam cesarkę przy moich obu skarbach- dołączam do klubu. Boryska proszę ucałowac w lewą nóżkę. ;D.

Olinko, to jeszcze stopery w uszy i próbuj osiągnąc Nirwanę Razz. A z odszkodowaniem za zniszczenia nie odpuszczaj i już.

Ida, ja się na działce nie przemęczam Very Happy. Trochę ruchu na świeżym powietrzu, zamiast na płatnej cuchnącej siłowni. Nikt mi prac nie narzuca.
Masz rację, owoce i warzywa mam swoje i to dużo, chociaż niektóre kupuję, głównie zimą. Ale np. borówek amerykańskich, truskawek,malin, jeżyn, co się najemy latem to nasze. No i w słoikach sporo też się na zimę utrwali Razz
A dzieci mają relaks: Synek ma małą piaskownicę, furę zabawek i konewki na wodę, a Córka jakaś gazetka, muzyczka i leżaczek.
Bo do naszego Parku Nowowiejskiego, pożal się Boże, jak mam z dziecmi iśc, to cała chora jestem. Wszystkie ławeczki oblepione przez Lożę Szyderców, jarające mamuśki i chmara dzieci na 2-3 huśtawki tudzież piaskownice- sztuk dwie.
A to jedyny w miarę blisko plac zabaw, nawet przyzwoity, ale gęstośc zaludnienia poraża Very Happy . A na działce dodatkowo gril, piknik , cicho w miarę i miejsca full. ;D

Gości ja też lubię i to bardzo, ale co tydzień to nie dla nas. My też nie bywamy jakoś nagminnie u ludzi, bo lubimy swoje towarzystwo, filmy czy wybrac się gdzieś z dziecmi. Dzieci z pieluch i ssania piersi wyrosły, to ja czytam, bo uwielbiam. jak wessę się w książkę, to amen.

Jolu, chleb się udał. Ten akurat piekę tak często, że go znam na pamięc i nie ma prawa się nie udac (żytni z ziarnami z foremki- nasz ukochany)

Isa, nie uprzykrzałabym życia ex-mężowi. Raczej skłaniałabym się ku św. spokojowi (swojemu oczywiście). Nigdy nie miałam jakichś tego typu skłonności- moimi dawnymi symptiami też się nie interesowałam.
Ja w ogóle z tych, co mosty za sobą palą i nigdy nie żałowałam. No i z m. to jeszcze sprawa dzieci- na pewno nie utrudniałabym kontaktów, chyba, że byłby psycholem Smile

Lecę i kuknę na przepisy, które dodałyście. Do jutra.


Ostatnio zmieniony przez Ata dnia Wto 22:12, 27 Kwi 2010, w całości zmieniany 2 razy
 
Zobacz profil autora
Isa
Hexulka
Hexulka



Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 595
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: śląsk
Płeć: czarownica

 PostWysłany: Wto 22:34, 27 Kwi 2010    Temat postu: Back to top

cześć dziewczyny Laughing

Irme moje gratulacja , odpoczywaj a w wolnej chwili zaglądaj do Nas

Jola no to z tego co piszesz to przepis wart miliony skoro tak Olkowi smakował ,mam nadzieje , zepojawi sie na Twoim blogu , zagląam tam regularnie, no i takiego mi smaka narobiłas tym spagetti ze dziś ugotowałam ,ale ja daje fix do spagettti zamast pomidorów , tak jakoś sie nauczylismy i takie nam bardziej smakuje i obowiązkowo wierzch serem posypany. mniammmm

Ata, Claudia to ja mam taki sam stosunek do gości jak Wy , lubie ale od czasu do czasu , jestem najszczęsliwsza jak w towarzystwie męza mozemy spokojnie spędzić weeknd Razz

Ks byłas na tym pikniku ? co w końcu zrobiłas dobrego??

Ewam fajnie ze wyjazd udany i , ze spotkanie z bratem sie udało , niestety wszystko co dobre trwa zdecydowanie za krótko...

Ida super te Twoje sałatki , szczegolnie ta z kapustą(i uwagi cenne, zrobię z pekinki ), zrobię napewno na zbliżający sie długi weeknd
zastanawiam sie gdzie kupiłąs kreqwetki w puszce?? u nas chyba takoych nie widziałam tylko mrożone
w sumie to przyznam sie szczerze ze samakrewetek jeszcze nie robiłam kusi mnie czasem zeby kupić paczke tych mrożonych , ale jak z nimi potem postąpic zeby były dobre???

hah widzicie dziewczyny z tego co piszecie to tylko ja taka wredna krowa jestem , ja tam bym na byłym suchej nitki nie zostawiła , i na jego portfelu tym bardziej Laughing Laughing


Ostatnio zmieniony przez Isa dnia Wto 23:01, 27 Kwi 2010, w całości zmieniany 3 razy
 
Zobacz profil autora
NOCNAMARA
Hexulka
Hexulka



Dołączył: 05 Lut 2010
Posty: 613
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
Płeć: czarownica

 PostWysłany: Śro 0:46, 28 Kwi 2010    Temat postu: Back to top

Witajcie serduszka Smile

Isa nie jesteś wstrętną żadna krową( nie wolno Ci tak pisać) ja z moim byłym spotykałam się co 3 lub 5 lat wedle podwyżki alimentów sam jego widok mnie dobijał zaraz słyszałam jak on mnie kocha ale zapomniał jak mnie walił ale o pieniądze to już stekał jaki on chory i go nie stać zreszta w w tamtych latach umożlili mu 11 tys .z braku płatności bo nierób jeden a ja musiałam dzieci chować i nikt mni nie pytał się czy mam za co Niby było że matki samotne ulge w płaceniu ale płaciłam za przedszkole i szkołe tak samo jak pełna rodzina Crying or Very sad ale juz dzieci maja swoje rodziny jakos je wychowałam sama .Tak teraz myśle syn ma 31 lat 1975 rocznik a do 18 roku bank alimentacyjny mi płacił nawet na wyprawke do szkoły nie stać z tego było Crying or Very sad ale czort z byłym lepiej jak go nie widze bo chyba bym na ulicy zaraz skopała jakby się odezwał albo dobra wiązke bym mu puściła na cały głos Wink

Ata też mam borówki amerykanskie ale zawsze jakos mi opadna bo bo szpiatal albo coś ale malin ,truskawek to się najem .Pierszy krok na działke to jeżyny i czarna porzeczka potem dopiero ide w strone altany wszystkie obżarte w jeden dzień a rano kukam co tam jeszcze jest haha
Ata pamietasz miałaś przepis na czarownicach ciasto drożdżowe takie plecione wyleciała mi nazwa warkocze nie gniewaj sie ( właśnie sie obudziłąm i mi łepetyna boli )ja pamiętam często je piekłąm i nawet wkładalam czekolade i ser w ciasto w w ta plecionke były super ..przepis szlak mi trafił Crying or Very sad

Ida sałatka z kapusty super zresztą kapusta dobra rzecz bo nawet można z niej zrobić gołąbki bez mięsa nawet i są super . Przejrzałam wszystkieteraz wasze wpisy na sałatki na owoce morza ja na tyąłch mój uwielbia więć czsmi mu tam z pizzy dziabne jakąś krewetke albo ślimaka a tak nie za bardzo .Pobobno sałatka krabowa jest smaczna ale jakoś jeszcze nie robiłam .
śledzie uwielbiam ale kroje w kostke nie w kawałki w sałatkach zreszta wiele na święta wersji narobiłam i uwielbiam pod pierzynką jest tyle tych wersji że aż glowa puchnie Laughing .

Jolu cieszy mnie że Niejadkowi bułeczki smakowały Very Happy

Claudia witaj Very Happy

Olina smuci że tak długo tam się z tymi pracami pierniczą Sad

ks ..gdzie jesteś

A jesli chodzi o gości to wole jak mi nikt nie wchodzi starczy że wpadnie mi jakaś na mieście wszystkie zaraz o chorobie itd a ja zdrowa .Miałam gości za młodu dzisiaj wole spokuj Na dzaiłce rzadko włącze radio a telewizor dopiero jak się kłade wieczorem to oglądam.Mam jeszcze pare spraw dzisiaj do załatwienia i chyba brykne na działke na kilka dni żal mi kociaków bo wiem że zawsze tęsknią jak mnie nie ma w domu .Ja nie umiem usiąść na działce zawsze cos znajde do roboty aby przerwa na kawe i papierosa a latem jak wiem że juz od rana zrobione to popołudniu robótki . Mięso mi się odraża mielone i kupiłam 1,60 od szynki zrobie gulasz i usmaże kotlety aby miał co jeść i brykam albo o 18 lub w czwartek po 5 już pojade zobacze jak sie wyrobie Wink .Wczoraj padało u mnie akurat zmokłam jak licho i zmarzłam ale na działce napale w piecu zostane kilka tam dni mój ma kare ma zakaz odzywania się do mnie aż do odwołania Wink
 
Zobacz profil autora
ks
Hexulka
Hexulka



Dołączył: 05 Lut 2010
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
Płeć: czarownica

 PostWysłany: Śro 10:35, 28 Kwi 2010    Temat postu: Back to top

cześć

Irme wielkie gratulacje, niech mały Borysek rośnie zdrowo a Tobie dużo energii, cierpliwości i zdrówka życzę. jak znajdziesz chwile to opowiadaj co i jak było. tak się złożyło,że Twój mały urodził się w 19 urodziny mojego chrześniaka Very Happy

ja miałam chopre dzieci - na szcęściwe to tylko mała jelutówka dopadła moja młodszą dwójke - dziś są już w przedszkolu, mimo,że wirus z brzuszków przeniósł się na gardła, ale jakoś opanowaliśmy go w miarę i dziś już koniec leniuchowania. a było fajnie, spokojnie i ciocho i bez pośpiechu wszystko, no ale na szczęście sa zdrowe i to najwazniejsze.


weekend bardzo fajny mieliśmy, znajomi są bardzo fajni więc spoko a do tego dożo czasu spędzaliśmy w ruchu - łaziliśmy sobie nad wodą, pojechaliśmy specjalnie nad jezioro a w sobotę poszliśmy u nas za osiedle nad staw, nagadaliśmy się za wszystkie czasy i w sobotę wyjechali. a my na imieniny brata - w kręgielni robił, więc sobie pograłam Very Happy i nawet w 3 serii ograłam wszystkich sromotnie - głupi to ma szczęście Very Happy - grałam 2 raz w życiu Very Happy
a niedziela na świeżym powietrzu - byliśmy na pikniku,ale fajnie było, cały dzień że wieczorem wszyscy padliśmy w locie Very Happy zrobiłam michę sałatki z makaronu, szynki, sera i ogórków itp wzięłam trochę przekąsek - każdy coś wziął i jedzenia była na maksa a o 17 zrobiliśmy już ognisko więc piekliśmy sobie kiełbaski a ja chlebek oczywiście, mieliśmy jeszcze ziemniaki ale już nie zdążyliśmy już ich nawet upiec.

Jola skopiowałam sobie ten syrop z czosnku, dzisiaj go zrobię,ale będę dzieciom dawała tylko na noc,żeby nie odstraszały dzieci Very Happy


kulinarnie sobie mogłam przez te kilka wolnych dni poszaleć, były pyszne obiadki i upiekłam chlebek - mąż jak wracał z pracy to już mu się buzia uśmiechała jak wchodził a tu zapachy, talerz podany pod nosek - zalety niepracującej żony Very Happy ale wiadomo jako,że to była dla mnie forma atrakcji to mi się chciało, na stałe tak bym pewnie nie szalała Very Happy chodziaz jak byłam z dziećmi w domu to tez dość szalanda na tym punkcie Very Happy
 
Zobacz profil autora
Ata
Młodsza Czarownica
Młodsza Czarownica



Dołączył: 11 Kwi 2010
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: czarownica

 PostWysłany: Śro 15:47, 28 Kwi 2010    Temat postu: Back to top

Hej. Very Happy
Irenko, chodzi Ci o chałki. Tak, pamiętam Twoje modyfikacje Smile . Sprawdzę czy kobitki skopiowały przepis, jeśli nie, to go wklepię. Masz rację, dobre są- dla mnie tylko te, innych przepisów już nie sprawdzam, bo rodzinka się krzywi, że "tamte jednak lepsze".
Życia łatwego nie miałaś, ale jesteś Kobitka silna i zaradna- spisałaś się, nie ma to tamto.
Irenko, a ta Twoja borówka ma kwaśną glebę?. My kupujemy zakwaszacz jakiś, w lidlu nawet na wiosnę w ofercie mają i tym podlewamy, ale tylko raz na jakiś czas.
Inaczej małpa choruje i owoców nie da Smile

Edit: Irenko sprawdziłam: CHAŁKA pachnąca WANILIĄ jest w dziale Chleb i bułki - Olinka skopiowała do działu "Chałka"

Ks, to mieliście fajdę, ale dzieci chyba większą- tyle czasu na świeżym powietrzu i to w dodatku nad wodą Smile . Ja moje tą lemoniadą z czosnku też tylko na noc, coby nie zionęły, szczególnie córka, no bo do szkoły. W tym roku jesienią też im to zrobię.

Isa, nie jesteś wredna, tylko twarda sztuka z Ciebie, nie zginiesz w życiu Smile hihi...


Ostatnio zmieniony przez Ata dnia Czw 9:32, 29 Kwi 2010, w całości zmieniany 2 razy
 
Zobacz profil autora
Olina
Młodsza Czarownica
Młodsza Czarownica



Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 262
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bytom
Płeć: czarownica

 PostWysłany: Śro 18:02, 28 Kwi 2010    Temat postu: Back to top

Witajcie czarownice

Jola to teraz może niejadek zmieni się w zarłoka Laughing a tak swoją drogą to duzo ładniej wygladaja na Twojej fotce te bułeczki a torcik truflowy tez świetnie wyglada (ale chyba za wysokie progi jak dla mnie) no i wcale nie męczysz (przynajmniej mnie)bo ja tez ciągle nudzę o tym samym Embarassed

Claudia ja tez bym chciała wiedzieć kiedy skończą,podobno od maja mają juz zacząć drogę robić ale ja to czarno widzę.Ciągle jakieś awarie i tak jak piszesz przewalają kopy piachu,gliny i ziemi z miejsca na miejsce,wiecznie gdzieś im coś sie leje albo zapada.
U mnie juz tez wykopali studzienkę w ogródku (a teraz przepraszam wszystkie wrazliwe dziewczyny) uzgodnilismy z szefami że zmnieniamy miejsce owej studzienki bo nie chcemy jej tam gdzie była w plamach no i wszystko się udalo,podjechali z koparą wyciagnęli jedną tuje (to było niestety najlepsze wyjście na teraz) no i zaczeli kopać.Myślałam,że wszystko z tymi ch....i jest uzgodnione ale gdzie tam głąby bez szkoły wykopali dziurę dokładnie tam gdzie miała być wsadzona spowrotem moja tuja..... jak sie z oriętowałam to już było zapóźno... no i gadaj z takimi...potem przepraszali tylko co mi z tego.Banda skur...... i nic więcej sorry jeszcze raz za wyrażenia Twisted Evil Twisted Evil Twisted Evil


Isa Ty wcale nie jestes krowa ja mojemu obecnemu co miesiąc tak uprzykrzam życie, że szok,odbijam sobie za 3 poprzednie tygodnie Laughing Laughing Laughing ( od razu przepraszam dziewczyny,które maja taki kłopot to tylko był mój żarcik)

Ks fajnie,że Wam sie wszystko udało no i mężuś zadowolony szkoda tylko że przy okazji chorych dzieci Confused

Ata stopery mam ale tylko w nocy (bo czasem przy moim nie można spac niestety Sad ale żeby je na podwórko brać to na to nie wpadłam Razz


Ostatnio zmieniony przez Olina dnia Śro 18:16, 28 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
 
Zobacz profil autora
Olina
Młodsza Czarownica
Młodsza Czarownica



Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 262
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bytom
Płeć: czarownica

 PostWysłany: Śro 18:44, 28 Kwi 2010    Temat postu: Back to top

Ida ciekawa ta słatka z kapusty musze koniecznie spróbować (już skopiowane) może do następnego grila ... chyba by pasowała???? No i ciesze się że "moja" sałatka Wam smakowała.Piszę "moja" bo to wcale nie moja.... i o to chodziło mi tez w przepisach,bo kiedyś też pisałaś,że masz przepisy z netu to chyba kazda z nas ma albo od koleżanki a kolezanka itd ale przerabia,modyfikuje itd. i o to mi wtedy chodziło,kurcze chyba trochę sie poplatałam ale wiemy o co chodzi (chyba) Very HappyVery HappyVery Happy
 
Zobacz profil autora
jolantaszyndlarewicz
Młodsza Czarownica
Młodsza Czarownica



Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bukowa Śląska
Płeć: czarownica

 PostWysłany: Śro 21:13, 28 Kwi 2010    Temat postu: hejka Back to top

Hej Babeczki:)
Już prawie po Olkowym katarku:) mój już zniknął całkowicie:) Może dlatego, ze mnóstwo czasu spędzamy na dworze:). Zresztą musimy zdrowieć, gdyż długi weekend zapowiada sie imprezowo. W niedzielę jesteśmy zaproszeni na 18-tkę męża chrześnicy (tak, tak w wieku 33 lat dochował się takiej chrześnicy:))...a w poniedziałek jedziemy do naszych wspaniałych przyjaciół do Wrocławia:)
Tak, tak Ata będziemy bardzo blisko siebie:). jakoś nigdy nie zwracałam uwagi na to, gdzie która z nas mieszka, ale dzisiaj jak napisałaś o parku nowowiejskim to coś mnie tknęłoSmile. Wrocław to prawie 10 lat mojego życia, na Nowowiejskiej mieszkałam ponad pół roku, na Kluczborskiej mam swojego ginusia:). Wrocław to miasto, które kocham i uwielbiam i do którego może jeszcze wrócimy:). Tam mieszkają nasi przyjaciele, tam się rodziła nasza miłosćSmile...a tak w ogóle to mieszkamy raptem 65 km od siebie:)
Ida przepisy na sałatki swietne, muszę wykorzystać przy okazji jakiejś imprezki:)
Ks sprostuję, bo syrop z czosnku nie jest mój, w sensie przepisu i nie ja go podałam, nie chcę więc sobie zasług przypisywaćSmile No chyba, ze Ata też sie nazywa Jola:)
Isa, a ty nie jesteś wredna tylko paskuda:)...ale jaka kochana Paskuda:)
Olinko dziękuję za komentarz na blogu. Moje bułeczki na zdjęciu wyglądają ładniej od czyich?? Ale też uważam, że te łapeczki najsłodsze:), dlatego nie umiałam się temu zdjeciu oprzećSmile
Irme mam nadzieję, ze Borysek jest zdrów jak rybka, śpi jak suseł, a ty powoli dochodzisz do siebie:)
Nocnamaro zazdroszczę borówek na działce....ja borówki to znam jedynie wtedy kiedy kupię je u siebie na targu:)
dziewczyny , a czepiając sie tematu bułeczek to te ostatnie są tak niesamowicie puchate i pyszniutkie:). polecam, niewiele pracy ale efekt znakomity. A w przyszłym tygodniu piekę chleb, juz mam upatrzonych kilka przepisów do wypróbowania. na początku niech to będą drożdżowce, ale zakwasowce też mi sie marząSmile
a teraz juz znikam, bo kochany mężuś zaraz z wanienki wychodzi i trzeba się potulkaćSmile Spokojnej nocy
 
Zobacz profil autora
Ata
Młodsza Czarownica
Młodsza Czarownica



Dołączył: 11 Kwi 2010
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: czarownica

 PostWysłany: Czw 10:05, 29 Kwi 2010    Temat postu: Back to top

Jolu, teraz nie nadążysz z pieczeniem, bo dziecko poznało się na domowej robocie i wciąż będzie za mało hihi...Polecam Ci z bloga Doroty SZAFRANOWE BUŁECZKI Z TWAROŻKIEM
(spokojnie można pominąc szafran)- jeśli Twój maluch nie jest uczulony na twarożek (można użyc twarożku np. śmietankowego albo sernikowego albo kanapkowego o neutralnym smaku). Aha, w składzie ciasta nie ma jajek, a bułeczki można posmarowac mlekiem. Moje dzieci je uwielbiają Razz . Są mięciutkie i najlepiej smakują same, z masłem, dżemem itp.
No, jak ktoś lubi hardcorowo, to i do boczku też się nadadzą Very Happy Very Happy hihihihi.....
Jola, z Wrocławiem to jest nas więcej:
Kasias nasza jest z Wrocławia
Irme przed urodzeniem Dzidzi też często tu z m. wpadali
Ewam nasza też bywa w tych okolicach, bo Jej m. "tutejszy" ;D
no Ty i ja. Ja rodowitą wrocławianką nie jestem (ale 60 km od Wrocka jest mój dom rodzinny), ale po studiach tu zacumowałam Very Happy . Masz rację- Wrocławia nie można nie kochac Smile .


[link widoczny dla zalogowanych]
*********************************************
u nas też są wklepane w bułkach , Olinka, jesteś super Smile


Ostatnio zmieniony przez Ata dnia Czw 10:18, 29 Kwi 2010, w całości zmieniany 5 razy
 
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ::Moje Ulubione Przepisy:: Strona Główna -> Ogolna dyskusja Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 28, 29, 30 ... 206, 207, 208  Następny
Strona 29 z 208

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach