 |
 |
::Moje Ulubione Przepisy:: Nasze Kulinarne pogadanki
|
 |
 |
 |
 |
|
 |
 |
 |
 |
 |
kasias
Hexulka

Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 350
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: czarownica
|
Wysłany: Sob 9:14, 21 Kwi 2012 Temat postu: |
 |
|
Witajcie czarownice
u mnie nawał pracy, bo i zawodowej, i w domu, w ogrodzie i jeszcze z mama ogólny cyrk widzę że lepiej juz nie będzie a mślę że nawet te jej 'odloty' się pogłębiają... przykre patrzeć jak nabliższa osoba marnieje w oczach a z powodu demencji zaczyna być zupełnie kimś innym...
no cóż, zycie wciąż nas czym zaskakuje...
Kaja ucho i łapę ma juz wyleczone ale dostała cieczkę wstaję teraz o 5.30 i idę na spacer jak jeszcze wszyscy śpią....trochę jestem niewyspana no ale cóż począć
podczytuję wasze wpisy, dobrze że wszystkie w miarę dobrze się macie
ewam gratuluję domu, ucieszyłam się tak, jakbym sama sobie dom kupiła powoli zrobicie sobie tak jak będziecie chcieli, poza tym z sąsiadami nie będzie takiego problemu jak tu... bardzo się cieszę jak możesz wklej jakieś fotki, jestem ciekawa jak wygląda, poza tym rób teraz zdjęcia i potem po robotach to będzie porównanie... koniecznie pokaż
kochane nie mam dzisiaj weny, zupełnie nie wiem co robic na obiad, chyba wyjmę z zamrażarki udźce z indyka i upiekę z pieczarkami na 2 dni będzie, rano -ponieważ wstaję świtkiem- już zarobilam chleb i juz się piecze a ja przy kawie z kawałkiem ciasta co wczoraj córka upiekła siedze i się tuczę
buziaki i miłego weekendu wszystkim życzę
Ostatnio zmieniony przez kasias dnia Sob 9:16, 21 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
|
 |
 |
jolantaszyndlarewicz
Młodsza Czarownica

Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bukowa Śląska Płeć: czarownica
|
Wysłany: Pon 6:36, 23 Kwi 2012 Temat postu: |
 |
|
Witajcie Kochane
ja dzis tak szybko i tak rano ...bo neistety Olek mi się rozłożył i goraczkuje strasznie ...cieżko mi zbic goraczkę nawet nurofenem forte:( ...na 12 mamy numerek do lekarza to zobaczymy co nam Pani doktor powie.
Ze mną po drugim antybiotyku jakby troszkę lepiej, w każdym bądź razie tak mi już nie świszcze:)....a jeszcse Przemek zasmarkany:) ja sie smieje, zę prawo serii nas nie ominęło .
Isa czytałam o tych wypadkach ostatnio, masakra .... a co do Twojej weny to mam nadzieję niedługo podziwiać efekty na blogu:). Miałam iść do fryzjera w tym tygodniu,a le skoro Olek się rozłożył to mało prawdopodobne, zę mi się uda:)
Ewuniu nie daj się i nie sprzedawaj mieszkania za pół darmo ....każdy by chciał cuda wianki, a prawda taka, ze i tak później remontują pod siebie ...wiec lepiej chwilkę poczekać, a sprzedać za normalną cenę. Już się nie mogę doczekac zdjeć Waszego nowego donku i tego jak sobie w nim pięknie zrobićie:)
Irenka jak tam u Ciebie na działce? Pewnie robi się pięknie i zielono:) Ja posiadziłam roślinki w foliaku, jeszcze tylko pomidory mi zostały do zasadzenia:)
Ida cieszę sie, zę mieliście udane Święta ....i współczuję maratonu w pracy. Dobrze choc, że masz opiekę dla dzieciaków
Ks straszne to co piszesz o tym facecie co się powiesił. Straszne pod kątem tego, ze tak zostawił żónę z dwójka dzieciaków ....jak to nieraz ludzie są egoistami:(. Co do komunii to restauracja to najlepszy wybór ... oj pamietam to latanie w domu jak była komunia moja czy rodzeństwa, to byłą masakra ....i o ile chrzciny zrobiłam w domu to komunii sobie już nie wyobrażam:). Zdjecia macie po prostu przepiękne, a Ty świetną fryzurkę ...zastanawiam sie nad taką, zwłaszcza, ze mamy podobny owal twarzy:)
Kasiu to prawda, ze okropne jest patrzenie na to jak człowiek marnieje, tym gorzej jeśli jest to bliska nam osoba.... Ty to widzę jesteś ranny ptaszek, jak i ja:) ... kiedy Twój chleb się piekł, moje też już rosły .... a dziś muszę mojemu chorowitkowi zrobić mieciutkie bułęczki, te które Ewunia nazywa Olkowymi. Poprosił o nie biedaczek, to jakże takiemu Szkrabowi odmówić.
U nas powoli do przodu, żeby tylko te choróbska wygnac z domu tojuż będzie git:). Przemcio robi mi w kuchni półeczki dodatkowe na przyprawy i nie tylko bo się nie mieszczę ... trawa na podwórku się zazielenia, pogoda robi coraz piękniejsza:) żyć nie umierac:)
Znikam zrobić Chorowitkowi i sobie śniadanie:)
Pozdrawiam Was Kochane i siły życzę
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
Isa
Hexulka

Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 595
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: śląsk Płeć: czarownica
|
Wysłany: Pon 23:57, 23 Kwi 2012 Temat postu: |
 |
|
cześć dziewczyny , u mnie ciąg dalszy nicości czyli nie robię nic ponad to co muszę
Jolus ale Was zebrało , zdrowiejcie !!
Ewam , tak tak!! koniecznie jakies zdjęcie , choć jedno , małe , i tak jak Kasias pisze rob zdjęcia teraz i po dla porownania... fajnie ze rodzina pomaga
Kasias nie ma nic gorszego niż patrzec jak bliska osoba przestaje byc bliśka , robi się obca....staje się cięzarem...
Kasias a co z Kają będziecie ja sterylizować?
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
jolantaszyndlarewicz
Młodsza Czarownica

Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bukowa Śląska Płeć: czarownica
|
Wysłany: Wto 8:24, 24 Kwi 2012 Temat postu: |
 |
|
Witajcie
ano Isa wzięło nas i jakoś choróbsko odpuścić nei chce ...ale takie to już prawo serii:) wszyscy popchorować się muszą . U Olka antybiotyk zaczyna działąć, bo o ile wczoraj moje dziecko nawet nie miało siły iść samo do łązienki (dosłownie), tak go gorączka wykańczała ....tak dziś jest lepiej bo nawet ma trochę energii i gorączka też już niższa ....nie 39 z kawałkiem, a 37,5 -38.
Dziś powinny przyjść moje sadzonki czopsnku niedźwiedziego to go sadzić będę już się nie mogę doczekać fakt, ze ja na zbiory raczej do przyszłego roku poczekam, ale co tam:) .... a wogóle to mam wielką radochę b mój maleńki ogródek zaczyna kiełkować ...wczoraj podczas podlewania zobaczyłam, ze pod foliakiem zaczyna mi wychodzić rzodkiewka:) Kurcze jak to potrafi cieszyć, moze dlatego, ze po raz pierwszy ogródek jest całkowicie mój ...od początku do końca:)
Znikam, bo mój Chorowitek zaczyna wszystkie chusteczki z opakowania wyciągać
wielki buziak
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
jolantaszyndlarewicz
Młodsza Czarownica

Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bukowa Śląska Płeć: czarownica
|
Wysłany: Śro 9:19, 25 Kwi 2012 Temat postu: |
 |
|
Witajcie Babeczki
Ledwie 3 dni temu usłyszałam od Pani Dr, ze nei mam już świstów w płucach, a dziś znó mam goraczkę i łeb pęka ....pewnie zaraziłam się anginą od szczęścia mojego:) Przemko z pracy dzwoni, ze ledwo na oczy widzi:) no, no jak się tak we troje rozłożymy to będzie wesoło łóżko za wąskie będzie:)
Na szczęście z Olkiem już trochę lepiej, bo przynajmniej juuż nie ma tak wysokiej goraczki, a jedynie sta podgorączkowy ... zobaczymy co to z nas wyjdzie ....to prawo serii, jeśli o chorobę chodzi potrafi wykończyć
wielki buziak, znikam do łózka z paskudem moim się położyć
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
ks
Hexulka

Dołączył: 05 Lut 2010
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: czarownica
|
Wysłany: Czw 11:08, 26 Kwi 2012 Temat postu: |
 |
|
cześć
Jolu no to ładna seria - osłabiona po antybiotyku w locie złapałaś to co syn Ci sprzedał. Kurujcie się Słonko.
Ewam no to czekamy na fotki
Kasia normalnie jak opisujesz swoją sytuację z mamą to całkiem jak z moją babcią - tez już w sumie jest inną ,obcą osobą.
Isa u Ciebie humor się poprawił?
Ewam fajnie, ze tak wszyscy pomagają w remoncie - oj będzie wielka radość jak się przeniesiecie
Dziś na obiad serwuje chilli con carne - zrobiłam z fasolą ugotowana i mam nadzieję, ze będzie dobre
w ta sobotę jedziemy do teściów - ale na 2 dni - wracamy w niedziele wieczorem, bo ja w poniedziałek pracuję Very Happy w zeszły weekend przeszliśmy jelitówkę - na szczęście nie była strasznie męcząc. byłam tez z bratowa na przedstawieniu tanecznym z tancerzami z Tańca z gwiazdami - wiecie co byłam nastawiona słabo a przedstawienie rewelacyjne.
a dziś idziemy na koncert - nasz kolega wreszcie gra koncert i idziemy cała paczka go posłuchać
Ostatnio zmieniony przez ks dnia Czw 11:40, 26 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
Isa
Hexulka

Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 595
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: śląsk Płeć: czarownica
|
Wysłany: Pią 0:02, 27 Kwi 2012 Temat postu: |
 |
|
cześć dziewczyny jak u was pogoda bo u mnie istne lato! 27 stopni dzis było , czyzby powtórka z rozrywki z zeszłego roku ze maj , czerwiec upalny a wakacje do dupy? zobaczymy...
a Wy wogole macie juz jakieś plany na weekend majowy? ,pracujące macie wolne ? wyjeżdzacie gdzieć??? ja pracuje ostatni dzień w poniedziałek potem mam wolne ....znaczy planujemy grilll u babci oby pogoda dopisała
Jolus w sumie to chyba teraz taki czas chorob , mam znajoma pielęgniarke i mówi ze codzienie w przychodni mają istne urwanie piora bo tylu chorych sie zgłasza i własnie wszystko angina albo płuca....
Ks ale miałas super to przedstawienie z tymi tancerzami jesl to nie tajemnica to napisz ile koszyuje taki wstęp na takie widowisko?
Jola posadziłas ten swój niedzwiedzi czosnek?udało sie ?a sadzisz jakieś nowminy , eksperymentujesz w tym swoim ogrodku zy standardowo??
Ks moja nicość nadal trwa ,nie wiem zastanwiam sie czy to nie powroty mojej kiedys przebytej deprwsji , i zastanawiam sie czy nie iść po tabl do lekarza , bo ilez mozna czuc niechęć do wszystkiego i to w dodatku przy tak pieknje pogodzie , i kwitnącym kwiata w koło.....]
nie zanudzam was , spadam
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
ks
Hexulka

Dołączył: 05 Lut 2010
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: czarownica
|
Wysłany: Pią 8:20, 27 Kwi 2012 Temat postu: |
 |
|
cześć
Isa mnie zabrała bratowa, bo nie chciał iść sama, ale z tego co wiem to bilet kosztował 50 zł bo był kupiony na grouponie (normalnie kosztował 100 zł :O)
Wczorajsze popołudnie spędziłam w szkole na zebraniu w sprawie festynu (niech już to się skończy - marzę, żeby już było po tym festynie) a potem koncert kolegi - muzyka zupełnie nie w moich klimatach,ale fajnie było wyjść z paczką na miasto i zobaczyć kolegę w akcji - zupełnie inny człowiek niż na co dzień - wróciliśmy o 23, wiec w miarę.
a dziś na 18 lecę na spotkanie z samorządem osiedlowym w sprawie festynu (czy pisałam już, że marzę, żeby już było po tym festynie ) - miała iść sama przewodnicząca,ale poprosiła, żeby ktoś z nią poszedł bo będzie dwóch starych gości a ona sama no i oczywiście ja od razu się zgodziłam (miękka rura jestem ) a potem na 19.30 na zebranie przed komunią do kościoła a mój M ma dziś znów mecz na stadionie, więc wszystko ja. A jutro wstajemy o 7 i wyjeżdżamy do Łasku. Jutro nocka zawalona, bo na pewno ze szwagrem i bratową posiedzimy do północy co najmniej.
JA w długi weekend pracuję, mam wolny piątek,ale nic więcej - szkoda mi urlopu jak i tak nie możemy nigdzie jechać ze względu na komunię i koszty z nią związane. Planujemy spotykać się ze znajomymi, na naszej działce rozpocząć sezon grillowy, pojeździć na rowerach itp przyjemności.
Isa może faktycznie warto w takim przypadku wybrać się do lekarza, z depresją nie ma żartów i Ty o tym doskonale wiesz.
A kulinarnie wczoraj zrobiłam chilli con carne - wyszło pyszne a na dziś jako, ze ostre było dość mocno dodałam przecier pomidorowy i mamy zupę chilli con carne
A od jutra mam odbój od stanie przy garach mam nadzieje, że przynajmniej przez tydzień - weekend na wyjeździe, na poniedziałek jest zamówiona pizza, a od wtorku mam nadzieję, ze grill pójdzie w ruch to mi zostanie przyprawianie i sałatki, a jeszcze w środę 60-tka mojej mamy i impreza u niej
Ostatnio zmieniony przez ks dnia Pią 8:30, 27 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
claudia_1
Młodsza Czarownica

Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wielkopolska Płeć: czarownica
|
Wysłany: Pią 9:58, 04 Maj 2012 Temat postu: |
 |
|
Jaki tu spokój, na na na
Nic się nie dzieje, na na na na
Nikt się nie bawi, na na na
Wszyscy się nudzą, na na na na -słowa tej piosenki pasują jak ulał
Cześć witam po długim weekendzie
u mnie wszystko ok, po za nawałem pracy, ale to pewnie podobnie jak i u Was, co
Pogoda ''BYŁA" wspaniała, prawdziwe lato, wręcz upały, a od dziś pochmurno i deszczowo, choć deszcz mile widziany bo susza, że szok
Ewam, też bym chętnie jakieś zdjęcia domku zobaczyła
Isa,też uważam tak jak pisze ks, idz może do lek, co
Jola i co lepiej już, przeszło choróbsko
Kasias, to co piszesz o mamie to przykre, że przychodzi taki czas, że człowiek staje się znów dzieckiem, no cóż starość Panu Bogu się nie udała
Irena, jak tam działeczka, bo u mnie chwasty zaczynają wygrywać
Dobra spadam dziewuszki, całusy dla wszystkich i trzymajcie się pa pa
Ostatnio zmieniony przez claudia_1 dnia Pią 10:00, 04 Maj 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
Olina
Młodsza Czarownica

Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 262
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bytom Płeć: czarownica
|
Wysłany: Pią 14:54, 04 Maj 2012 Temat postu: |
 |
|
Witajcie czarownice
Noo prawdziwy majowy weekend Claudia dobrze to ujełaś
Ewa cieszę się,ze już jesteście na swoim pochwal sie jak tylko znajdziesz chwilke,wszystkie jesteśmy ciekawe.
Isa jak się czujesz??? moze to tylo przeciazenie wiosenne a jak nie to Ty wiesz co masz robić...
Ks jak tak rozpoczecie sezonu grilowego? napewno udane z górą pysznego jedzonka jak to zwykle u Ciebie
Jola mam nadzieję,że już wszystkie choróbska wygoniłas z rodzinki i wszyscy są zdrowi
A u mnie hm.więcej nie będe się chwalić że dobrze się czuje i daruję sobie lekarzy na jakiś czas, bo to wszystko obraca sie przeciw mnie. Niedawno byłam u gina i było wszystko było ok a teraz jak dostałam okres (tzn w kwietniu) to mało krwotoku nie dostałam,to było okropne,pierwszy raz coś takiego mi sie przydarzyło,prawie nie wychodziłam z toalety przez 3 dni,w nocy nie spałam a zlałam pół łozka normalnie koszmar. Moja ginekoloszka przyjęła mnie w 5 dniu i własciwie nie stwierdziła nic poprostu tam jest ok. i nie wie dlaczego tak było,kazała zrobić badania krwi no i zobaczymy. Byłam wypompowana strasznie to było okropne, i na hustawka nastrojów (płakałam jak bóbr) a może to już ten czas około menopauzalny,każda to w różnym wieku przechodzi moze u mnie yo juz, po 40 stce
No już wiecej niej nie narzekam
Dla wypoczywających dalej duzo słońca
Pozdrowionka
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
NOCNAMARA
Hexulka

Dołączył: 05 Lut 2010
Posty: 613
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: czarownica
|
Wysłany: Pią 19:17, 04 Maj 2012 Temat postu: |
 |
|
Witam wieczorową porą
Czytałam Was ale nie mam werwy do pisania a już nie mówię o robocie .Nie mam takiej werwy jak w zeszłym roku jak dwa dni porobie to 3 dzień leże walczę z ciśnieniem 111/90/109 i na dodatek 48 lub 50 cukru normalnie dentka nie wspominając że mam 57 kg.
Claudia działka w tym roku mnie przeraża ponad 100 tulipanów poszła wszystkie carskie korony ,narcyze .żonkile po prostu szlak trafił zgniły róże dostały w d..e .A zielsko szybciej rośnie niż pyle nie nadążam dwóch stron robić troszkę kolorowo jest buraki i rzodkiewka wyszła będzie na przegrychę begonie mam w doniczkach ale córki lilie już zaczynają kwitnąc a tu minus ma przyjść przestałąm się przejmować co będzie to będzie jutro mam kontener a wózek mi się rozwalił ciekawe jak ja zawiozę a 13 mamy przegląd działek zasrany muszę od poniedziałku ruszyc ostro za swoją i sąsiadki co pilnuję bo nawet czepiają się głupich ścieżek jak ja mam działkę z górki w dół ....po prostu oklapłam z pracami brak sił na pewno lepsza by była wizyta u domowej badania ale chapła by mnie do szpitala a tu 7 kotów i klapa .Nie mam pojęcia od czego mi tak cukier spada
Kasias no masz nie wesoło ja juz się boję czy moja córa ze mna nie będzie miała takich przebojów bo ja miażdżycowiec staram nie myśleć co będzie żyje dniem dzisiejszym nie planuje im więcej robie to więcej w nocy kurcze mnie łapią i zawsze cos ale włosy mam na krótko opalona i chuda i byle do przodu
Jolus mam nadzieje ze już chorubsko z domu poszło w inną stronę miasta.
Ks, Isa ,Ida ,Ewam moc buziaczków
Olinko to przerąbane jak tak mocno miałaś ja pamiętam że ze mną też lekarka zagrywała sobie mówiła normalka jaka normalka jak tydzien leciało potem 7 dni spokoju i na nowo człowiek osłabiony a juz nie mówię jakie taboły podkłądane aż w koncu lądowałam w szpitalu na czyszczeniu macicy i to mnie spotkało kilka razy taki zabieg w czrwcu bedzie 7 lat jak już nie mam więc spokujtej męczarni 38 lat to starczyło tej męczarni i z ta menopałzą
Mam dosyc tych długich weekendów bo działkowiczów oa licha i każdy w tą moją działkę patrzy bo 7 kotów leży na ścieżce i słyszę ta od kotów co prawda bym moją biała sonię w kosmos cykła bo tak mi gra na nerwach jak licho cosik się mi zmieniła na gorsze rządzi wszystkimi zołza ale nie mam wyboru z nimi nie odejda o demnie.Córa do mnie zagląda nawet wczoraj po pracy spała tu bo ja byłam kiepska nie zawsze uda mi się ukryć ze się zle czuje .Mój już od soboty robi jutro wleci te moje 150 aby łepetynę mu obgolic przy okazji obornik mi przerzuci .Lubie byc sama ale czasami ta samotność mnie dobija i nie umiem już się uśmiechać jeden wyraz twarzy i sru tyle mojego klepania byle rano wstać i do przodu ranek pokarze co dalej ruszę .
Miłego weekendu życzę i zdrówka seduszka
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
Isa
Hexulka

Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 595
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: śląsk Płeć: czarownica
|
Wysłany: Pią 23:32, 04 Maj 2012 Temat postu: |
 |
|
cześć dziewczyny , jestem i ja , mam sie dobrze jak to zwykle ja , ale i ponarzekać na co by sie dało
dzięki dziewczyny za to ze o mnie myślicie , jak narazie wiem jeszcze kiedy mi sie nie chce a kiedy to objaw powazniejszy , jak poczuje , ze przekraczam granice . jestem natychmiast u lekarza
długi weekend , szczerze mam juz dość , normalnośći mi sie chce , nie wiem jak u was ale u nas w sklapch nie mozna nawet " głupiego" chleba kupic , czy mięsa , wszystko wykupione, jak by wojna miała byc a nie długi weekend! kosmos jakiś !!
mój sezon grillowy na szczęście bez zakłuceń, wszystk,ok poszło tak jak miało iść , pojedliśmy , popiliśmy
szczerze to nie słuzy mi to wolne, wiem , ze mam luzy więć sie rozleniwiam , nie trzymam sie w lejcach !! ide spac o 4 , wstaje o 13 , ...kosmos , nie powinnam tak robic , będzie mi znów cięzko wrócić do realiów...
a jak u Was dziewczyny majówka?
Irenka i OLina widze , ze nie do końca tak jak by chciały....
Irenka nie martw sie działką zrobisz to na co masz siłe , nic sie nie stanie jak kilku tulipanów czy innych kwiatów nie bedziesz miala
moze jednak pomyśl o lekarzu, moze lepiej teraz troche pocierpieć i dac sie zdiagnozować , niz za kilka , kilkanaśćie dni , tygodni spędzic w szpitalu długii czas.....??
jak Cię wywiozą z działek karetką nikt nie będzie dbał o koty , teraz mozesz to jakoś zaplanować.
Olinka mam nadzieje , ze juz wszytsko dobrze , ale wiesz moze jakas konsultacja u innego gin?
ja osobiście wiem , ze jesli moje ciało by tak nagle na coś zareagowało , nie oznaczało by to ze wszystko jest ok
Ewam nie trzymaj Nas w niepewności ,napisz co tam , jak prace idą ?
wszystkie czarownice całuję !!!!!
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
kasias
Hexulka

Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 350
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: czarownica
|
Wysłany: Sob 14:14, 05 Maj 2012 Temat postu: |
 |
|
Cześc babeczki
moja Kaja ma cieczkę, wstaję więc o 5-ej i chodze na spacery rano jak nie ma psów... jestem niewyspana koszmarnie
U mnie kołowrót z mama mam istny cyrk... wiem że nie wypada narzekac bo to w końcu moja mama ale czasem wydaje mi się że wyląduję w wariatkowie
są dni kiedy jakoś w miare 'normalnie ' funkcjonuje, ale sa tez takie zupełnie 'odlotowe', po prostu masakra... czasem mi to wygląda jak Alzchaeimer... ale to "tylko" demencja
poza tym mam huk roboty w ogrodzie, na szczęście mój m wziął sioę za odchwaszczanie - chyba poczuł bakcyla! - i sporo mi pomaga
a ostatni tydzien to miałam jeszcze przerąbany z powodu ucha... zatkało mi się, pewno woskowina zaczopowała a tu wolne mają lekarze, w przychodni tylko wiatr hula... w koncu przez tydzień sama sobie zakrapiałam i płukałam, i pomogło, wczoraj mi się przetkało... ale powiem Wam kochane że aż się przestraszyłam bo z wodą wleciałuy z ucha kawałki - takie kłaczki - z wacikówsię ....niby wiedziałam że nie można tych pałeczek wtykac za głęboko do ucha ale... ja zawsze nadgorliwa, wydaje mi się że uszy będą brudne jak nie wyczyszczę w środku... no i sobie narobiłam
pamiętajcie ostrożnie z czyszczeniem, najlepiej normalnie wymyć i wysuszyć ręcznikiem a pałeczką tylko na 1 cm wkładac i czyścić!!!!
Olinko trzymaj się i pokazuj częściej!
Irenko u mnie tez wymarzły wszystkie róże, poginęły mi też zawilec japoński, masę tulipanów... przecież nie było jakiejś strasznej zimy, sama nie wiem czemu, mam nadzieję że inne kwiaty powychodzą, masz pewno też masę pracy
Isa nie martw się, wrocisz do normalności
ewam jak dom?
ks a u Ciebie jak grilowanie?
u mnie był grill ze znajomymi, objadłam się jak bąk
robiłam skrzydełka w miodzie i chili, karkówkę z czosnkiem, kiełbaski białe, pieczarki cebulka, papryka... klasyka
a teraz u nas trochę pogoda się zmienia, jest zimniej i mniej słońca, ma się ochłodzić,
buziaki i wypoczywajcie kobiety
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
NOCNAMARA
Hexulka

Dołączył: 05 Lut 2010
Posty: 613
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: czarownica
|
Wysłany: Nie 16:29, 06 Maj 2012 Temat postu: |
 |
|
Witajcie serduszka
Kasias smutne to co piszesz o mamie no i psiuta ale masz pomoc m. w odchwaszczaniu bo moja córa jak wpadnie i się bierzę to na drugi dzien po niej poprawiam nie jest dokładna i robi skaknki jest dobra w załatwianiu ale nie wpracach ani działkowych i domowych.Jedynie ze zaczeła usówać mamy rzeczy juz po mału ale kiedy tam wletę aby dokonczyć to nie wiem . Nie mogę do dentysty na poprawke szczeny dojechać a co dopiero inne .Teraz się oziębiło mam rodendrony azalie i córy lilie już kwitną ale mam juz to gdzieś jak padnie od zimna nawalę tyrków tytoniu i sram .Wczoraj mi m. czytał od czego mam takie samopoczucie i spadek cukru jestem przerażona moja trzustka nie wytwarza cukru mam problemy z moczem zaparcia i na dodatek ten zasrany paciorkowiec ginie i wraca .Prawda jest taka że od pażdziernika działka i szpital koło mamy zawaliłam się sama .Przy miażdzycy za duzo zimą robiłąm z biedronki rosołki i sery topione a to nie wskazane zupy w torebkach mają konserwany to żoładek nie mam zbytnio apetytu a jak zjem to tyle aby nie zwracać i kółko się zamyka .Lubie surówki ale nie wolno mi .Nic innego mi nie wychodzi jak zapisac sie do rodzinnej i dreptać te 6km nie wiem czy moje nogi wytrzymają i szlak mnie nie trafi bo Poznan rozryty i gubisz się z dojechaniem .Szlak mnie trafi jak mi da przekaz do szpitala bo tyle sie doczytałam w moim przypadku .Martwiłam się o wszystkich a tu wysiadka kompletna przy moich spadkach cukru i tym zasranym ciśniniem grozi mi śpiączka a ja nie dosyć ze mam problemy ze spaniem to biorę już 5mg aby zasnac i tak szybko mi nie idzie te spanie po prostu nasrałam sobie w życiorys .Mój dzisiaj był pomógł mi przestawić w altanie ale jak to wszystko przeczytałam nadaję sie w kosz bez otwarcia nawet jak córa siedzi mi na komórce wk....a mnie jak licho wiem że się martwi ale drażni mnie to jak licho biegi do telefonu .
No jutro napiszę na kiedy jestem do lekarza ja też powinnam laryngologa zaliczyc bo też taka mądra tymi patyczkami chyba wszystkich konowałów powinnam zaliczyć
Isa wykrakałąś mi lekarza byle nie szpital bo psychika mi nie wytrzyma .
Dosyc tego nie miłego klepania u mnie na Syberi zimno i mokro
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
ks
Hexulka

Dołączył: 05 Lut 2010
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: czarownica
|
Wysłany: Pon 12:57, 07 Maj 2012 Temat postu: |
 |
|
cześć
no i po długim weekendzie.
U mnie fajny był - pracowito rozrywkowy w sobotę o 11 byliśmy już u teściów - spaliśmy tym razem u brata M, więc było dużo fajniej niż normalnie. w niedziele spotkaliśmy się z wujkiem M, który jest chory na raka 0 walczy już kilka lat,ale widać już, że walkę przegrywa wróciliśmy w niedziele o 23 i w poniedziałek ja do pracy a rodzinka się byczyła po południu pojechaliśmy an rowery - 3 godziny sobie jeździliśmy a potem ja na aerobik a potem szykowanie się na grilla do znajomych - zrobiłam sosy do mięs, sałatkę, upiekłam mufiny ( 1 raz w życiu odwaliłam numer, ze nie dodałam cukru do ciasta - wymieszałam wszystko i spróbowałam - jakieś słone - zdziwienie no ale na oko dosypałam cukru i upiekłam i jak wszystko sprzątałam po szykowaniu to na wadze w misce znalazłam cukier, który powinien być wsypany do ciast - ale kroiliśmy sobie i smarowaliśmy dżemem i niezłe były ) - pojechaliśmy we wtorek rano i mieliśmy wieczorem wrócić, bo ja do pracy szłam w środę- no oczywiście chłopaki się dogadały, ze zostajemy i ja z bratowa musiałam wstać o 5.15, żeby do poznania do pracy dojechać (a jeszcze musiałam się wymyć i przebrać ) w środę po pracy pędem do domu się wyszykować na urodziny mamy - prezent strasznie się mamie podoba, do dziś co na widzi to opowiada jak się jej podoba i wszystkim znajomym potem imprezka - było sympatycznie i wesoło, w czwartek odsypialiśmy a potem pojechaliśmy na chwile na działkę, potem M zabrał dzieci na mecz a ja miałam spokój i ciszę i wzięłam się za sprzątnie szaf - do wczoraj walczyłam z ciuchami wszystkich - letnie wyjmowałam, zimowe chowałam, powyciągałam tez większe rzeczy a za małe spakowałam - ile tego było, szok. od piątku do soboty mieliśmy u bratanice - w piątek zabraliśmy je na plac zabaw w centrum handlowym a my z M za butami dla niego się uganialiśmy, nic nie dostaliśmy ale za to ja sobie kupiłam dodatki do sukienki na komunię moje średniej a w sobotę pojechaliśmy do znajomych na ognisko - szczegół, ze burza się rozpętała,ale stół chłopaki chwycili i wstawili do salonu i posiedzieliśmy do 23 zdążyliśmy jeszcze zrobić prażonki w kociołku na ognisku - pycha a wczoraj na szczęście pogoda była do kitu, wiec mieszkanie szykowaliśmy pod komunię (wizytację teściów ) ten tydzień jest szalony - ciągłe próby Darii przed komunią, porządki w domu, kosmetyczka, fryzjer, spowiedzi itp a jeszcze od środy do piątku M jedzie na szkolenie. - no ale za tydzień o tej porze będziemy już po imprezie
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
|
 |
 |
 |
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
 |