 |
 |
::Moje Ulubione Przepisy:: Nasze Kulinarne pogadanki
|
 |
 |
 |
 |
|
 |
 |
 |
 |
 |
kasias
Hexulka

Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 350
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: czarownica
|
Wysłany: Czw 13:22, 05 Lip 2012 Temat postu: |
 |
|
Cześć dziewczyny
miło Was czytać i trochę wrócić na ziemię po tych ostatnich moich przebojach...
u mnie upał okropny, jakoś z wiekiem coraz mnie bardziej męczą takie temperatury, kiedys zupełnie mi było obojętne czy upaqł czy zimno a teraz jak przywali gorąco to jestem nie do życia nic mi sie robić nie chce a niestety mam co robić... bo i mama daje mi do wiwatu i z Tomkiem jeżdże po szpitalach i lekarzach, do tego psy - wiadomo codziennie musze wychpdzić świtkiem na dłuższy spacer bo później Kaja męczy się okropnie w tym swoim futrze... poza tym wiadomo: dom cały na mojej głowie a sama czuje się fatalnie bo znowu nerwica mnie dopadła a do tego ząb mi dokucza okrutnie, musze iść do dentysty tylko czekam jak te upały trochę odpuszczą...
z Tomkiem byliśmy u z-cy ordynatora Onkologii na Hirszfelda - oczywiście prywatnie, zdecydował że w lipcu zrobią mu badanie izotopem,potem biopsję jednego węzła chłonnego najbliżej położonego od nowotworu, badanie które wykaże który węzeł trzeba usunąć , może okaże się -modlę się oby tak było! - że tylko ten jeden węzeł i nie będzie trzeba robić wycinania wszystkich... bo to wcale nie takie fajne, noga puchnie , nie można długo chodzic, zanim limfa spłynie z naczyń to musi trochę upłynąć czasu, w każdym razie moze okaże się że nie jest to konieczne. Zabieg będzie miał robiony w prywatnym szpitalu który ma podpisany kontrakt z NFZ na szczęście bo inaczej byśmy bulili
co bedzie dalej czas pokaże , powoli wracam do żywych choć powiem Wam że niełatwo mi pisac o tym wszystkim, wolę na swoim blogu o żarciu popisac bo to jakoś mnie odciąga od trosk...
u mnie w pobliżu mojego domu otworzyli Lidla strasznie się ciesze bo będę miała bardzo blisko... dzisiaj kupiłam sobie formy do tartaletek i do małych keksów, poza tym wszystko w promocji na otwarcie zrobili, więc nakupiłam makaronów, warzywa, i takie tam duperele
Jolu gratuluję, bardzo się cieszę, dbaj o siebie i maleństwo
kochane następnym razem może już odniosę sie do waszych wpisów bo dzisiaj jestem padnięta ...
dziewczyny dbajcie o zdrowie, nie przemęczajcie się i buziaki dla wszystkich
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
|
 |
 |
ks
Hexulka

Dołączył: 05 Lut 2010
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: czarownica
|
Wysłany: Pią 8:27, 06 Lip 2012 Temat postu: |
 |
|
hej
Kasiu to ja tez trzymam kciuki, żeby nie trzeba było za dużo usuwać, żeby ten 1 węzeł starczył. Fajnie, że znaleźliście prywatny szpital - poziom usług jest o niebo wyższy, nawet na NFZ
Na Twoim blogu same pyszne rzeczy się pojawiają. Ja mam w planach jak wrócą dzieci Twoje jagodzianki.
Witam wśród fanek lidla od dzisiaj są w ofercie patelnie
Ostatnio zmieniony przez ks dnia Pią 8:32, 06 Lip 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
Isa
Hexulka

Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 595
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: śląsk Płeć: czarownica
|
Wysłany: Pon 22:18, 09 Lip 2012 Temat postu: |
 |
|
cześć dziewczyny
co tam u Was ?
miałam kilka dni dołu z powody psa , nagle cos go połozyło , nie umiał wstać , od razu lekarz , badania , zdjęcia , zastrzyki , pies juz postawiony na nogi ale niestety okazało sie ze ma dyskopatię no i lipa , trzeba z tym zyc za bardzo nie da sie tego leczyć, modlić sie zeby choroba nie nawracała i bożę broń nie sparaliżowała małego, akze nie było mi d smiechu , nie mowiąć o kasie ktora znów nieplanowanie poszła........ ah
Kasias super ze na mądrego lekarza tafiliscie i na miejsce w prywatnym , jest nadzieja ze tam tak nie wieje chłodem z poczekalni i sal , musi byc dobrze i skonczy sie na 1 wężle, nie moze byc inaczej
dobrze ,że masz bloga faktycznie to zawsze odskocznia od myslenia w koło o tym samym , ściskam mocno
Ks jak dzieciaki? wróciły już ? zadowolone? a wogole to oni wszyscy na jednej koloni byli? gdzie byli dokładnie? fajnie ze pozwiedzali juz tam duzo
kiedy jedziecie nad morze, juz jakos niedługo prawda ?
ja tez jestem wielka fanka lidla , mam go pod nosem i chyba własnie tam kupuję 80% wszystkich zakupów
Ewam jak sie mieszka ?
Irenka to nie masz wesoło z tym bratem , dac to nie ale wziąść to chętnie ,
a moze wystrczyło by tylko powaznie pogadac , moze on jak to zwykły facet nawet sobie nie zdaje sprawy z tego ze to tak jest ? jak to mówią nie tak diabeł straszny...pamiętasz jak martwiłas sie ze bedzie o mieszkanie walczył itd a popatrz poddał sie walkowerem , moze i teraz tak by sie dało ?
trzymajcie sie cieplutko
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
ks
Hexulka

Dołączył: 05 Lut 2010
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: czarownica
|
Wysłany: Wto 13:08, 10 Lip 2012 Temat postu: |
 |
|
cześć
Isa biedny ten nasz Irek - jakiś słaby egzemplarz no nie? Oby jak najrzadziej miał problemy przez tą dyskopatie.
Był fachowiec do kuchni???
Klaudia wróciła, ona była na obozie na festiwalu ze swoim zespołem a młodsze są na obozie sportowym ze szkoły wracają jutro. Klaudia w Rzymie a młodsze pod Jarocinem.
nad morze jedziemy w przyszłą sobotę - 21 lipca - już się boję Mieliśmy z M teraz pojechać na weekend we dwoje nad morze,ale po prognozach pogody odpuściliśmy i bardzo dobrze, bo koleżanka była i pogoda pod psem- lało większość czasu a my mieliśmy upał W piątek pojechaliśmy na naszą działkę - pogoda piękna A tak serio to zamiast kasę wydać na podróż to władowaliśmy trochę w domek - wreszcie mamy lampy, zlew w kuchni i wiele innych rzeczy porobionych a nawet przed domkiem mamy zrobiony zagon- nie wiem jak to się nazywa, obłożyliśmy płotkiem i wysypaliśmy korą a wsadzać rośliny dopiero będziemy ale ładnie to wygląda
Grillujemy cały weekend - a to paprykę z mielonym, a to drobiowa kiełbaskę, a to warzywka ten weekend znów mocno imprezowy - w piątek u znajomych gramy w buzza, sobota spływ kajakowy po warcie i wieczorem ognisko u znajomych i w niedzielę dopiero czas na działkę
Jola znów nie pisze ani tu ani na blogu - pewnie znów się męczy, jeszcze trochę i powinno być lepiej. W zeszłym tygodniu dziecko urodziła moja koleżanka z pracy, totalnie nie czująca instynktu macierzyńskiego a po porodzie jakby piorun w nią strzelił - świata nie widzi poza synkiem. Dawno nie widziałam narodzin instynktu macierzyńskiego tak wyraźnego jak u niej
Reszta dziewczyn pokażcie się choć na chwilkę.
Ostatnio zmieniony przez ks dnia Wto 13:12, 10 Lip 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
kasias
Hexulka

Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 350
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: czarownica
|
Wysłany: Wto 15:49, 10 Lip 2012 Temat postu: |
 |
|
Witajcie babeczki
Isa masz rzeczywiście problem z Irkiem, dyskopatii u psów nie leczy się tak jak u ludzi bo to prawie niewykonalne, ale objawowo można jak najbardziej, trzeba go obserwować i w razie konieczności biegiem do lekarza, wiem bo tez miałam kiedyś psa z taka przypadłościa, zawsze mi wet mówił że najważniejsze jest by jak najszybciej podać leki które hamują proces i niedopuszcza do trwałych znieksztalcen albo przykurczów, nie martw się mój pies po zdiagnozowaniu (a w ogóle nie chodził jak po raz pierwszy miał atak) żył jeszcze długie lata będzie dobrze
ks ciewa jestem jakie wrazenia przywiozła córka, napisz ... sama bym sie na taka wycieczkę chętnie wybrała jak upieczesz jagodzianki to pochwal się jak wyszły
ale Ci zazdroszczę morza, super że jedziecie , my z m postanowiliśmy że jak zabieg będzie tylko oszczędnościowy czyli bez wycinania węzłów - to pojedziemy w sierpniu (jak moja Róża będzie miała urlop) nad morze chociaż na tydzień mam nadzieje że nam się uda, tęsknię za naszym morzem...
Irenko Ty to masz kochana przerąbane z tą rodzinką, ale mam nadzieję że brat może trochę zmądrzeje... trzymaj sie i nie dawaj się wykorzystywać!
Jolu, jak się czujesz? wiem że początki są czasem trudne ale później będzie coraz lepiej, daj znać
ewam, pewno już gospodynią pełna gębą , bardzo się cieszę, pewno psy tez trochę mają lepsze warunki i duzo miejsca do ganiania, super , wklej jakieś fotki bo my tu zdzierżyc nie mozemy z ciekawości
Ja codziennie w Lidlu robie teraz zakupy, dużo fajnych produktów i po naprawdę niskich cenach, dzisiaj bylo ciasto francuskie po 1,90 aż się zdziwiłam bo w innym sklepie co do tej pory kupowałam po ok 6 zł, no szok , poza tym tanie warzywa, dzisiaj kupiłam piękne pieczarki i zrobiłam sos z pomidorami, pieczarkami małymi pulpecikami drobiowymi, do tego makaron pene (z Lidla a jakże) i obiad naprawde tani a 6 osób się najadło
jak tylko się ochłodzi zabieram się za pieczenie, bo teraz sobie odpuściłam...
Trzymajcie się babeczki, dbajcie o siebie i nie dajcie się upałowi ... u mnie właśnie zaczęło padać i grzmieć...
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
NOCNAMARA
Hexulka

Dołączył: 05 Lut 2010
Posty: 613
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: czarownica
|
Wysłany: Wto 19:50, 10 Lip 2012 Temat postu: |
 |
|
Witajcie serduszka.
Pisałam w niedzielę ale zmazałam i miałam takiego doła nosiło mnie jak licho że po 17 zawinełam manele i pojechałam na działkę na dodatek nie wziełam do tego pudełka nie zapakowałam tego cycka na intrnet .Jak jestem u córy drazni mnie ze śpie w jej pokoju a ona z bratem teraz jestem tu ciągnie mnie do chaty i jak baba w ciąży ciężko dogodzić.Co prawda przez te deszcze działka w zielsku no i poszło wszystko do góry szlak mnie trafia bo nawet fasola dostaję w łepetyne bo za dużo wody na dodatek kupowałam na obiad moja jechała na działkę nawet nie widziała że fasola jest brak słów na córę nie jest oszczędna i nie mysli a przegadac ciężko a jeśli chodzi o brata to śniadanie i kolację kupuje sobie raz na tydzień kupi na obiad i twierdzi że na leki go ciągną jakbym ja nie kupowała ale wiem że ma kontakt z żoną i jej dzieciakom sypnie grosza i od syna wnukom i tuk nie da no teraz córa mu na kostce rosołowej ugotuje zupę alb wsadzi łyzkę smalcu i zupę wgramoli no ja na mięsie gotowałam albo pyry o sos no do piątku mam spokuj jestem tu muszę wychakać działkę w piątek jedziemy na cmentarz mama ma urodziny i imieniny więc córa jutro kupi mi kwiaty na 3 osoby i potem jadę do niej bo zięc w sobote przyjeżdża i mi d..ę trują że mam być w domu mój też w sobotę wleci na obiad i na piwo z zięciem będzie chłapanie ja nie piję bo leki .A w poniedziałek mam o 7 msze za mamę a potem będę musiała wlatywać na działę bo znowu się zaoram tu jednak byli przerażeni i się nie którzy martwili co ze mną kurczę.A brat nie zmądrzeje całe zycie jechał cudzym kosztem i jak mama zyła to nic nie dawał tylko doił dobrze że choć swoją pule te 500 zł daje na opłaty a jak jestem w domu ma więcej zarcia i posprzątane bo tuk nawet szkalnki nie umyje zje i położy w kuchni więc uzbiera się po nim jak licho więc nie moze mnie usunąc bo ma lepiej niż z córa .
Isunia nie martw się to równo mamy te doły jestem też ciekawa jak tam kuchnia no i smuci ze psinka taka chora ale zwierzaki też chorują i nie mówia co boli a weterynarz drogi jak licho.
Kasia mnie też cieszy że udało się z tym lekarzem i szpitalem wiem ze naprawde nie masz lekko bo wszystko na Twoje głowie no i nerwy bo ile człowiek może wytrzymać bo serce boli jak najbliżsi chorują.
ks to fajnie że dzieciaczki na wyjeżdzie to troszeczkę odpoczełaś ale sama wiem że jak moje wyjeżdżały to mi ich brakowało w domu pustka i cisza.No i na działce porobiliście to cieszy .A jeśli w zagonek opłotowałaś i kore walnełaś zielsko nie będzie tak wychodzić a radzę Ci kupic pysznogłówki to jest bylina i kilka kolorów jest pięknie kwitnie i pachnie kwiat przekwitnięty obcinasz i na nowo kwitnie na jeśien przycinasz i na wiosnę na nowo wychdzi .Bo gbybyś hortensję wsadziła musisz okrywać na zimę kolorową i może dostac w łep chyba że biała tą wysoką taka moja rada.
A ja znowu kupuję albo Biedronka i Real to mam tak po drodze bo tu mam Netto ale jest do joj .Jestem tak dzisiaj zmęczona bo po 12 się wziełąm za działkę i ponad 2 godziny ciełam sekatorem rece bola jak licho z jedna sąsiadką jade kto prędzej po tych deszczach wypyli działke jednak za duzo mam kwiatów fakt pomidory i ogórki też są ja chyba się tu zaoram ha ha
No nic serduszko konieć pisania i śpijcie grzecznie jutro się zamelduję .
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
Isa
Hexulka

Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 595
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: śląsk Płeć: czarownica
|
Wysłany: Wto 23:50, 10 Lip 2012 Temat postu: |
 |
|
cześć dziewczymy , słyszał ktos moze kiedy a południu kraju zacznie sie normalna pogoda??
oszalec można , jak by nie zasłoniete rolety w oknach i wiatrak przy lozku to nie wiem jak bysmy wytrwali , pewnie popadali jak much.
Ks ale fajnie ze dzieci zadowlone , szczegłonie Klaudia , nazwiedzała sie jak szalona a co zobaczy to jej , napewno wszystkie dobrze sie bawiły i za rok tezbędą chciały jechąc jak tylko będzie okazja .
w sumie z dwojga złego lepiej ze w ta działke zainwestowaliśćie , weekend minoł by wam na przeklinaniu ze leje a tak macie o duzy krok do przodu z działeczka , a powiedz mi co tam jeszcze trzeba robić zeby było juz tak jak chcesz ? rozumiem ze macie tam taki domek ze mozna spkkojnie cały weekend z noclegiem spędzić ?
ale weekend miałas czadowy , wyskokow do klubów nie zazdroszcze ale takich spływów , ognisk to jak najbardziej , moje klimaty
, podobno idzie lepsza pogoda , rozjaśnia sie nad morzem , na południu ochłodzenie ,bęzie super zobaczycie , a napisz czy to macie zoorganizowany wyjazd czy sami wszystko załatwialiście?
nie wiem co w tym prawde ale moje 2o letnie jeżdzenie nad polsie morze zawsze mi podpowiada ło ze jak polskie morze to tylko sierpień, ale wasza pogoda bęzie super zobaczycie
co do mojego psa to przeczytałam wsztystko co znalazłam w necie plus oczywiśćie wykład u wetek Kasiek , niby powazna choroba ale dobrze kontrolowana daje duze szanse na normalność
Kasias wiem wiem , ze w razie jakiegos porazenia to natychmiast do lekarza bo to oze ratować dowlad łap , ale trzymam sie kwestii ze łagodnie bedzie to przechodził i nawet nie odczjemy ze choruje a jak by były najlżejsze skutki.
Irenka aja tak z babskiej cieka , przeciez masz swoje mieszkanie chciałabym zapytac czemu tam nie wracasz skoro ta takie dla ciebie kłopotliwe z tym braytem , corka ,??? jest okres grzewczy to nie ma problemu z piecem ?
Kasias , ale by sie Wam należało urwac z domu , oj , to było by cudowne , macie juz jakies kierunki ulubione? senytyment do jakis miejsc?
apeluja jak reszta dziewczyn do nieobecnych , napiszcie choc kilka zdań
buziaki dla Wszystkich
Ostatnio zmieniony przez Isa dnia Wto 23:57, 10 Lip 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
ks
Hexulka

Dołączył: 05 Lut 2010
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: czarownica
|
Wysłany: Śro 11:22, 11 Lip 2012 Temat postu: |
 |
|
cześć
Kasia trzymaj się myśli, ze w sierpniu jedziesz nad morze ja na co dzień robię zakupy w lidlu, więc wiem jak to wypada a mielone w lidlu ostatnio kupiłam z indyka - rewelacyjne Kasia Klaudia zachwycona, co prawda zwiedzania miała stosunkowo mało,ale najważniejsze rzeczy widział - mówiła, ze najbardziej się Koloseum podobało - jak to określiła z koleżankami - urżnięte to koloseum Ja też bym bardzo chciała jechać do Rzymu - marzę o tym od 1 klasy liceum, kiedy koleżanka z kolega byli i nam zdjęcia pokazali to już ponad 20 lat
Irenka zobaczę co to za roślinki - właśnie takich szukam , bylin, żeby nic z nimi nie trzeba robić przez cały rok
Isa na działce mamy murowany domek i można w nim na stałe mieszkać jak się ogrzewanie podłączy jakieś Jest kuchnia, łazienka i pokój dla dzieci do spania i jeden duży taki dla wszystkich. Coś źle przeczytałaś, w weekend nie było ani nie będzie żadnych klubów - spotykamy się ze znajomymi u nich w domu na grę Buzz a spływ i ognisko organizują znajomi. no zobaczymy jak z tym urlopem - ja nie mam możliwości urlopu kiedy chcę, muszę dopasować go do obowiązków i tak na prawdę 1 raz mamy urlop na koniec lipca - zawsze to było na koniec sierpnia,ale jak dzieci chodzą do szkoły to już kiepsko, trzeba się naszykować na tą szkołę - podręczniki, sprzątanie itp, żeby na 1 września były wyszykowane na tip top a nie latanie jak z pieprzem a poza tym od tego roku do szkoły idzie już 3 wiec jest sporo tego szykowania ja w ogóle nad morze bym nie jechała,ale dzieci dawno nie były - ryzyk fizyk, najwyżej będą spacery w deszczu i siedzenie w pokoju
Wczoraj dogadałyśmy się z koleżankami i w czwartek mamy babski wieczór, piątek z mężami u znajomych jednych, sobota spływ i ognisko u innych znajomych - ale fajnie niedziela u nas na działce no i po woli podchodzimy do remontu w pokoju Młodego - zmiana mebli i malowanie nas czeka. w czwartek jedziemy do ikea zobaczyć jak wygląda system drzwi przesuwnych i będzie się działo po urlopie
a zaraz kończ pracę i lecę po młodsze dzieciaki odebrać je po obozie
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
NOCNAMARA
Hexulka

Dołączył: 05 Lut 2010
Posty: 613
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: czarownica
|
Wysłany: Śro 17:17, 11 Lip 2012 Temat postu: |
 |
|
Witajcie serduszka
Akurat przestało u nas padać i grzmić a tak mi od rana szła robota.Co prawda w nocy musiałam ketonal i na wstanie też tak dała mi ta robota.
Isa do domu mam 6 km co prawda jeżdziłam ale wpierw było wysprżatanie pranie i gotowanie i chodu na działkę narobiłam się jak głupi osioł mój zawsze mówił nie sprzątaj a jak tu nie posprzątać teraz sam sobie robi po prostu nie ciągnie mnie tam .Kilka lokatorów sprawiło sobie psy brama zamykana a jak owczarek lata nie wyjdziesz zresztą te 2 mniejsze też nie lepsze potrafią do nogi dolecieć .Musiałabym autobusem i tranwajem jechać i zawsze stoję ciężko mi się na nodze 1 utrzymać .Na 11 mieszkan jest tylko 5 rodzin byli porąbani ale zrobili się jeszcze gorsi nerwowo bym nie wytrzymała mój daje sobie z nimi radę .Napewno kiedyś będę musiała jechać kurczę .Nie wiem co się ze mną zrobiło po prostu miejsca nie mogę sobie znalez czasami myślę że usiąść gdzieś na łąwce i tak zostać .Narazie jestem na działce w piątek jedziemy z córa na cmentarz rozmawiałam dzisiaj z synem a on na chorobowym kurcze na jądrze mu torbiel wyszedł i teraz aby szybciej to prywatnie i znowu człek się głowi i myśli .
Isa od mamy odejścia ciężko mi miejsca poszukać nie umiem tego wytłumaczyć czemu tak jest ze mną kiedyś spotkałam sąsiadkę jak szłam tam do lekarza i usłyszałam dobrze że ciebie nie ma tak się tam żrą a dosyć mi dali już do wiwatu .
ks ja mam 2 kolory pysznogłowki czerwoną i bordową ale kolorów jest kilka cudownie wyglądają i pachną ja chyba za jedną ok 20 lub 30 zł płaciłam nie pamiętam już bo w zeszłym roku ale naprawdę warto .
Isa ale mi dAłaś pytanko czemu teraz moze będę myśleć czemu tam nie jadę ha ha napewno więcej mi nerwy padały przez pierdoły i większego lękowca miałam z wyjściem z domu .
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
NOCNAMARA
Hexulka

Dołączył: 05 Lut 2010
Posty: 613
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: czarownica
|
Wysłany: Śro 19:46, 11 Lip 2012 Temat postu: |
 |
|
Isa cały czas myślę czemu nie dom sąsiedzi to raz ale w zeszłym roku byłam u mamy na działce i w domu tez byłam troszke.Mam komóre w erze i 2000 tys minut i ona najwięcej dzwoni jak mama żyła i tak do mnie tez latała jak coś kupiła chowała przed mamą bo była zrypana że marnuje pieniądze za mame i mnie oddała by zycie .Mój sobie daję radę opierzę się w sobotę po robocie myję dopiero naczynia z tygodnia i ugotuję a czasami wlatuje jak gotuję u córy i zabiera do domu bo więcej smaże.Moja córa nie jest dokładna na działce nie da rady sama a w domu jednak widzi po mnie że kipię ale boi się bo zawijam potem manele i wyłaczam telefon mamy nie ma ma tylko mnie męza no i dzieci nie ma .A jednak nie dam rady bo noga słabsza jest z mojego domu jechać na działkę ja w domu sprawdzić i cmentarz ............ i tu jest odpowiedz myśle o moim ,syn, córa i brat zajełam miejsce mojej mamy nad nimi aby syn nie dokłada mi problemów aby to że ma córkę chorą no i on sam on ma księgową dobra ha ha to jest odpowiedz serduszko za dużo mam na głowie i czasami mam te doły i miejsca nie mogę znalez.
Ostatnio zmieniony przez NOCNAMARA dnia Śro 19:49, 11 Lip 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
Isa
Hexulka

Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 595
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: śląsk Płeć: czarownica
|
Wysłany: Czw 22:33, 12 Lip 2012 Temat postu: |
 |
|
cześć dziewczyny u nas sie lekko ochłodziło , dzis dało sie żyć a teraz przyjemny chłodek z okna zawiewa , ciekawe na jak długo tak zostanie .
jak dobrze ze juz koniec tygodnia
jestem w lekkiej kropce był u mnie chachoewiec w piątek ogląnąc zakres prac w kuchni i miał przesłac kosztorys i do dzis cisza , więć odpuszczam sobie gośća skoroniesłowny.....
no i dałam kolejene ogłoszenie i paru sie pojawiło chętnych ale zakres cenowy jaki mi mówia to od 600 do 1800 zł i jestem cała głupia z tego
pojawił sie nawet pomysł , ze moze sami to damy radę zrobic i szkoda kasy na fachowca , ale jedna jest pewne nie połozymy płytek bo tego nie umiemy , a tych płytek to tylko między szafkami gornymi a dolnymi więc moze raptem 3 metry kwadratowe i znów nikt nie chce przyjść takiej małej ppowierzchni zakafelkować bo sie nie opłaca
jak myslicie , szarpnąć sie samemu na remont czy jednak fachowiec?
Ks napisz jak młodsze dzieciaki cz tez takie zadowolone
hahah troche żle sie zrozumiałyśmy bo ja miałma na myśli ze jak masz weekend jakis imprezowy ze puby , disco to takich Ci nie zazdroszcze , a takich jak teraz ze ognicho , znajomi spływ rzeka działka to BARDZO zazdroszczę  ot takie nieporozumienie:
zobaczysz nad morzem bęzie pięknie i nie będziesz załować ze pojechaliśćie
a mnie to sie od dziecka tak jak TObie marzy Rzym to mnie Wenecja , nawet głupia jestem , ze tam nie pojechałam do tej pory .....
Itrenka no to faktycznie jak taka atmosfera na tamtym mieszkaniu to szkoda Twpich nerwow zebyś sie tak szarpała , lepiej ci tak jak jest
odwazysz sie na rozmowe z bratem zeby więćej sie angazował finansowo?
i duzo zdrowia dla syna
trzymaj sie kochana
Ks to Ty ten domek na działce masz porządne domisko ,, prawie ze mieszkac byscie tam mogłi , jak ja załuje ze ta moja działka jest tak daleko , niby nie daleko bo 20 km ale jednak...
szef mój dziś z wakacji wrócił i od razu sie jakos nerwowo zrobiło , boze jaki te chłop ma telen do siania zamętu.....brak słow , a blady jaki był taki jest , nikt by mi nie uwierzył ze na Gran Canarii był
całuje Was kochane , tzrymajcie sie
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
NOCNAMARA
Hexulka

Dołączył: 05 Lut 2010
Posty: 613
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: czarownica
|
Wysłany: Pią 2:23, 13 Lip 2012 Temat postu: |
 |
|
Witaj serduszko.
Isa nie mama co z nimrozmawiać bo wiem co odpowie.Nie wiem ile zarazbia ale jest na parkingu i nie rejestrowany leki na pewo ok 300 a czasami mu zabraknie do nich to siedzi u żony w piwnicy i złom i z tego właśnie potem też kupi na ten obiad.Znam jego ryj i nie chce się wkurać dobrze że tą swoją pulę daję .Ogórki już 2 raz zakisiłam sam nie wyciągnie daję mu a jak widze że mało ma nawet moje kupne pomidory ddam.
Fasole już na działce mam pomidory idą aby nie poszły w pamy no i mam 3 szt 1 ogórków jak przyjadę następny raz juz będzie siatka a i buraki są i włoszczyzna to na tą zupę będzie mu na sklepanie i też mam fasolę tyczkową to będzie co mu gotować jakoś włacznie z moim podkarmię ich.
Ale jak przyjechałam 2 dni nic nie robiłam nie szło mi ale podjechałam wczoraj do altany cieszę się bo naprawdę odwaliłam kawał roboty nawet te truskawki co najgorzej mi się tam wąłziło.Szłam spać koło 23 a ja już 2.30 pobudka 2 siaty spakowane jedna moje ląpki i plony działkowe a 2 znicze i 4 wiązanki 2 w doniczkach będzie co nieś na cmentarz i potem juz jazda do córy do domu .Ale już jest wieczorami chłodniej a noce zimniejsze za dużo tych deszczów i ciągnie jednak wczoraj znowu popadało i pogrzmiało kiedy przestanie tak padać bo pomidory dostaną w łepetynę kurczę .I ja dzisiaj znowu narobię tych km a jak już wstałam to po 7 jak pojade bede słąbsza na nogach ale nic najważniejsze ze działkę zrobiłam a rece od sekatora tak mnie bolą i odciski sa samą myśl ze mam cos ciąć aż mnie przeraża nawet wczoraj piłką cisa ciełam szkoda było mi łancucha zakładać na piłę więć ręczną .Na dodatek wczoraj dowiedziałam się ze sąsiad zmarł starszy od mojej mamy pogrzeb na Junikowie ale ja jadę 7.18 i mam na koncu a na 11.10 nie poczekam tyle czasu i iść do przodu aby być na pogrzebie no trudno nie na moje siły .
Isa ta kwota to fakt duża nie wiem co za remont pomalować sami i pogipsować dacie rady a w ściany wywiercić na kołki rozporowe i zagipskować to chyba sami potraficie i skręcić segment .Najlepiej jeszcze do kompletu jakiegoś znajomego za piwko i papu i robota by szła mnie by było szkoda nawet tych 600 zł.Mój zięc w sobote jak wyciągnie z konta kupimy automat córze już patrzałam i zwiad zrobiłam co musze kupić aby podłaczyc bo nie mam prostej ściany do kurka a na podłaczenie to dorwie 1 sasiada bo napewno fachowiec by mi walnął sumkę a automat moze byc tylko 50 szroka to mam co kombinować bo nawet dodatkowy będzie musiała być przedłużacz.
I tyle mojej mądrości przy piątku już prawie weekend a jutro mój zięć i mój będzie chlanko kurcze i gotowanie .
Isa zawsze mam napisac i zapominam MACIE WSPANIAŁE TE BLOGI KULINARNE WSZYSTKIE aż mi czasami głupio i tego mi też brakuję dawnego gotowania i pieczenia to też mi daję doła
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
ewam
Hexulka

Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 616
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Göttingen Płeć: czarownica
|
Wysłany: Nie 11:54, 15 Lip 2012 Temat postu: |
 |
|
hej kobietki
ISA daj mi troche tej twojej upalnej pogody...ja teraz siedze w dwoch bluzach i skarpetach zimowych tak zimno u nas...i caly czas leje...od trzech dni niemal bezprzerwy.
kasie ja tez chetnie pojechalabym nad morze,nawet przy brzydkiej pogodzie,teskni mi sie za polskim morzem.Moze uda nam sie wyskoczyc jesienia,choc na kilka dni.Bo z psami chyba tak lepiej:)
Isa tos mnie zastrzelila tym irusiem,bidulek kochany,tez pierwsze slysze o takiej psiej przypadlosci...wiem ze to wydatki,ale no jak nie pomoc,przeciez to jak dziecko,ja bynajmniej swoje tak traktuje:)
Dziewczyny moj dom to nadal budowa,ale juz wisza firanki:)) tzn juiz blizej jak dalej.Wczoraj skonczylismy tapetowac salon i jadalnie ,teraz tylko mebelki poukladac i listwy przypodlogowe polozyc.Zostaly nam tylko przedpokoje wytapetowac i klatke schodowa,ale na to nie mam absolutnie koncepcji...bo najlepiej pasowaly by jasne kolory,ale przy moich dwoch oszolomach ,,blotnistych,, to dlugo sie nie da...i tak juz w kuchni w salonie i jadalini zrobilismy wszystko na bialo z dodatkami fioletow i to bylo nasze ryzyko,ale te tapete mozna pomalowac wiec hmmm no zobaczymy.Zdjecia wysle ale chce jakos dopracowac ten dom zeby nie pokazywac wam syfu jaki teraz tu jest,np w kuchni na blatach oprocz mojego np ekspresu do kawy czy kiciusia leza mlotki,nakretki i opony detki...przyslowiowe...
Isa odnosnie do twojego remontu...wiec tak meble skrecalismy sami z m,bo tez nam zaspiewali sume ze o rany...wiec sie podjelismy...udalo sie,potem jesli chcesz klasc tapety dacie rade.Plytki...jesli moge doradzic kup sobie takie duze np 60/ 30...ja mam pomiedzy meblami 10 sztuk,polozyl nam fachowiec,ale dla niego to bylo doslownie kilka minut.Jesli twoj m ma jakiekolwiek pojecie o majsterkowaniu,poszperajcie w necie i moze takie wielkie uda sie tez wam polozyc,fugi sama polozylam zadne tam mecyje.Z drugiej strony jesli zalezy ci na czasie to wiadomo fachowiec,bo zanim dojdziecie jaka srubka do czego to troche minie,ci ktorzy skladaja meble zawodowo tez maja przyslowiowy ,,plac zabaw,,.
Kasiu i Irenko,fajnie ze poruszylyscie temat dzialki,ja szukam jakis pomyslow,bo mam pole do popisu,ale to juz napewno na przyszly rok,bedzie robione,bo w tym to juz raczej za pozno no i jakies nowe fundusze by sie przydaly:)
W sobote jade sobie do mamy na tydzien,ale musze chorobowe zalatwic bo urlopu nie dostane za nic:))biore moja cala trojke dzieci i jade odpoczac.M zostaje...tzn zawiezie nas,zrobimy jeszcze zakupy w Polsce i wroci...przez zten caly stres budowlany nalezy nam sie tez maly odpoczynek od siebie:)).
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
Isa
Hexulka

Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 595
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: śląsk Płeć: czarownica
|
Wysłany: Pon 23:35, 16 Lip 2012 Temat postu: |
 |
|
cześc kochane , niestety nie mogę sie juz podzielic słoneczna pogodą bo nadszedł ulewny deszcz, ale taki naprawde ulewny ,nie wspomninając o tych trąbach powietrzynych , dobrze , ze dość daleko od nas szalały , jakas masakra , nigdy taki anomali pogodowych nie było u Nas ......strach sie bac co jeszcze ten lipiec przyniesie...
Ks cos sie nie odzywa czyzby prała na potęge wyjazdowe ciuchy dzieciaków ,przed wyjazdem nad morze?
oglądasz kochana prognozy pogody , jaka pogode zapowiadają na Wasz pobyt?
czy moze wolisz nie wiedzieć ?
Ewam to my spokojnie poczekamy az bedziesz miec dom na błysk i dopiero wtedy będziemy molestować Cie o zdjęcia 
jak tylko masz mozliwość pewnie ze smiataj do mamy , nie dość ze nie widziałyście sie juz dawno to tak jak piszesz musisz odpocząć od tego wszystkiego ,od mężą tez czasem trzeba odpocząć
co do mojego remontu był fachowiec , zaśpiewał 1900 zł węć mu podziekowała , jtro ma przyjśc taki ktory w mail pisała ze myśli ze 500-700 zł wezmie w zalezności od stanu ścian
wiecie co mnie tez jest szkoda tych pieniędzy , ale ani ja ani Daniel nie mmay pojęcia za grosz o takiej robocie , niby nic w tym trudnego ale obawiam sie ze moglibysmy sie pozabijac przy tym remoncie , jstesmy totalne beztalencia w tych tematch.i boje sie ze remont zamist 4 dni mógłby trwac 4 tygodnie
bylismy w castoramie w piatek i wypatrzyłam cudą szara tapete z brokatem odbijającym światło i do tego szare kafle jak by w złotą nitke , kafle duzo więc nie było by zabawy przy układaniu , ale teraz tak sie meble wenge i ściany szare to nie za ciemno , wybieram sie jescze co leroy marlin poogląac co tam maja , nic z jasnych tapet i kafelek sie nie spodobało.......no ja tez pod kazdym wzglęem muszę byc inna
Ewam ryzykantka jestes ztym jasnym kolorem przy swoich dwuch szaleńcach , ale co tam , najwyzej sie pomaluje
Irenka uwazaj na siebie , bo znów zaczynasz szalec , dom działka , dom działka
wszystkie sie dziewczyny trzymajcie , pozdrawiam
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
ks
Hexulka

Dołączył: 05 Lut 2010
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: czarownica
|
Wysłany: Wto 7:42, 17 Lip 2012 Temat postu: |
 |
|
cześć
w środę odebraliśmy młodych (ja nie zdążyłam, bo mój M się nie wyrobił i nie dał mi o tym znać ) ale dzieciaki brudne i szczęśliwe, że są w domu Młody na 9 par skarpet i 9 gaci przywiózł z powrotem 1 skarpetkę i 3 pary majtek - normalnie osłupiałam, nie wiadomo co się z jego bielizną stało, tak więc jako, ze skarpet zostało w domu - 1 para a majtek zero to musieliśmy jechać i mu bielizny nakupić, bo się zrobiło chłodno i 1 para skarpetek i 3 majtek to stanowczo za mało - niestety straty muszą być
ja się nie mogę od soboty ruszać spływ rewelacja - poza tym, ze miał 32 km zamiast 25 i że podczas złapała nas burza - trwała 5 minut ale przemoczyła nas do suchej nitki a potem wiał bardzo silny wiatr i to w twarz - fale były na warcie jak na morzu - ręce myślałam, że mi odpadną - tym bardziej że i ja i M mieliśmy po dziecku w kajaku, które nie wiosłowały - następny spływ bez dzieci albo z dziećmi ale góra 10 km z dużą ilością przerw. Jak w końcu dopłynęliśmy to się okazało, ze dzieci nie mają suchych rzeczy, M pojechał po samochód do Śremu a my czekaliśmy - ja owinięta w mokry ręcznik, przemarzłam jak ju z dawno nie zmarzłam, dzieciaki na szczęście płynęły an końcu w majtkach, więc były suche, coś suchego na górę dostały, cały czas biegały, więc było im w miarę ciepło, ja się posypałam, M dojechał, dostałam suchy koc ale nie mogłam przestać dygotać do samego poznania, w domu najpierw dzieci ciepła kąpiel, więc ja się doczekałam o 22,ale wszystko mnie tak bolało, nie była, w stanie się ruszyć i z bólu i ze zmęczenia - wygrzałam się w wannie, przysnęłam 2 razy i stwierdziłam,że się utopię jak tak dalej pójdzie, wiec ubrałam się wyjątkowo w ciepłą piżamę, skarpety, polar i poszłam spać i spałam od 22.15 do...................uwaga...........11.30 (to mój absolutny rekord życiowy ) i to jeszcze M mnie budził wczoraj pojechaliśmy do znajomych na ognisko, bo w sobotę nikt już nie miał siły i posiedzieliśmy do 21.30. Dziś już jest troszkę lepiej
Ale w sumie weekend pozytywnie. Nawet wczoraj w drodze do znajomych wjechaliśmy na działkę posadzić rośliny, które dostałam do koleżanki - jakieś hosty, trawy, wyszogłówki itd.
ten tydzień właściwie kilka dni mam na ogarnięcie się przed wyjazdem an urlop - nie chce mi się pakować,ale jechać tak trochę martwi mnie pogoda nad morzem - chyba jednak nastawię się na ciepłe rzeczy i kurtki a letnich wezmę po kilka sztuk. Isa patrzymy, patrzymy i ma być niby koło 21- 25 st - to by nawet było nie najgorzej - ale pewnie w rzeczywistości będzie gorzej
Wczoraj byłam na fisch spa - małe rybki zjadają martwy naskórek ze stóp - na początku miałam problem ze wsadzeniem nóg do tych rybek,ale potem to już fajnie było - stópki gładkie jak u niemowlaka (oczywiście kupiłyśmy z koleżankami grupon na ten zabieg i wyszło po 12,50 zł - tak można sobie zaszaleć ) i na tym koniec przyjemności - pojechałam z Klaudią na dyżur z uchem i lekarka skierowała nas do szpitala, tam nawet nie najgorzej z czekaniem wyszło - lekarka stwierdziła zapalenie ucha zewnętrznego, dała antybiotyk i wróciliśmy o 21.45 do domu - w sumie dostała przeciwbólowe przed spaniem i dziś już spokojnie spała, a najlepsze, ze M był na dyżurze w sobotę i lekarz idiota nic nie widział, a ucho opuchnięte jak diabli - konował jeden.Biedna Klaudia ma zakaz moczenia ucha przez 2 tygodnie - szczegół, ze jedziemy nad morze ale damy radę - dla mnie Bałtyk jest zawsze za zimny to obie będziemy na plaży książki czytały
Irenko smutne, ze do własnego domu Cie nie ciągnie - ale tak to czasem wżyciu bywa. Jak masz się niepotrzebnie tylko narobić i denerwować to lepiej rób tak jak Ci pasuje.
Isa pewnie, że i 700 zł szkoda wydać, ale z 2 strony to nie wydanie w kosz, będziesz miała ładnie i szybko kuchnie zrobioną - to jest koszt, że nie wszystko umie się samemu zrobić. A remont mieć miesiąc a 4 dni to różnica kolosalna i do tego jeszcze dopiero byście się uczyli i nie wyszłoby tak jak trzeba i niepotrzebne nerwy by były. Jak faktycznie zawoła te 500-700 zl to myślę,że warto.
A teraz szarości i brązy są modne - jedynie jeśli ciemna jest ta tapeta to możesz faktycznie mieć mroczna tą kuchnię - a może płytki połóż te szare a tapetę albo jasno szarą poszukaj albo farbą białą walnij.
Koleżanka robi teraz remonty i zrobiła sobie na jednej ścianie imitacje betonu a na reszcie biała farbę i wiecie co efekt jest rewelacyjny - pokój wydaje się 2 razy większy
oczywiście ja już mam wizję tej betonowej ściany u siebie w salonie
Ewuś super, z e już mieszkacie - te młotki itp to nieodłączny element remontu - i też ma swój urok Ale jestem ciekawa jak u Ciebie te kolory wyglądają
Dziewczyny w końcu po prawie 2 latach dorobiłam się dostawek do kiciusia - płyną do mnie tarki, maszynka do mięsa i przecierak już się doczekać nie mogę - ale poczekam jeszcze do sierpnia zanim dopłynął. Ciesze się jak małe dziecko
co do prania to najpierw opierałam Klaudię jak wróciła, potem Młodsze dzieciaki i jak już prawie miałam skończone to zwiozłam mokre ciuchy, ręczniki, i buty po spływie - na okrągło pranie
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
|
 |
 |
 |
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
 |