 |
 |
::Moje Ulubione Przepisy:: Nasze Kulinarne pogadanki
|
 |
 |
 |
 |
|
 |
 |
 |
 |
 |
claudia_1
Młodsza Czarownica

Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wielkopolska Płeć: czarownica
|
Wysłany: Pią 19:15, 24 Lut 2012 Temat postu: |
 |
|
Witajcie, jestem cała i zdrowa, na szczęście
Pogodowo u mnie podobnie jak i u Was-mokro, wietrznie i choć czasem słonko wyjrzy to i tak cały trawnik rozmoknięty i rozjeżdżony że szok
Wszystko w porządku u mnie, tak się składa, że mam parę dni urlopu-starego-m jest też w domu-bo dla niego to teraz taki bezpłatny urlop-więc trochę w domu staramy się zrobić w miarę możliwości, a mianowicie malowanie klatki schodowej, przedpokoju, korytarza na górze, altany, a że3 to praktycznie jedno pomieszczenie jest tzn. bez drzwi między tymi pomieszczeniami, więc staramy się trochę pokombinować, a potem wiadomo sprzątanie
A emerytury przyszłe, no cóż masakra, obiecanki, że będą przez te lata o prawie 1000 zł wyższe to dla mnie mrzonki, i tak potem zaś się okaże że dziura budżetowa się powiększyła-bo przecież się nie zmniejszy, albo coś innego a człek po \prostu nie dożyje tej emerytury i o to pewnie IM chodzi, paranoja, SMUTNE TO
Ewam, to fajnie, ze Maciek przybrał na wadze, może w końcu jest trafione to lekarstwo a on będzie mógł normalnie żyć Sprzątania po psach to Ci nie zazdroszczę wcale, my mamy jednego małego, taka przybłęda, choć całkiem sympatyczny, ale jak przy takiej pogodzie wraca z dworu to też wygląda jak zmokła kura, a co dopiero Twoje bydlaki-dwa
jak tam kontrola w firmie kontrola kontrolą, ale żeby od razu każdej osobie dawać oddzielne auto, no i ten hotel 5-gwiazd
Isa, cena za ten pobyt powala-przynajmniej mnie- i pewnie też bym sobie odpuściła, toż to porządny laptop na przykład
Jola, wytrwałości życzę-będzie dobrze
Kasias, ciekawe te Twoje rękodzieła, tez bym mogła coś takiego dłubać, moje hematyty doszły i zrobiłam sobie resztę do kompletu
a w temacie psów to ten mój też czasem skacze na trzech łapach dzień albo dwa potem łązi normalnie-zgłupieć można, już sprawdzałam mu tę łapę, ale nic tam nie ma np. wbitego, nie jest spuchnięta, przy ucisku jej nie cofa ......
Olina trzymaj się, czasem trzeba zrobić przerwę w zażywaniu lekarstw, a jeśli Ci służyły to myślę że dostaniesz je dalej, kiedy znów idziesz do tego lekarza
a córa zda za drugim razem-zobaczysz
Irena, nie wiem czy Cię podziwiać, czy się dziwić
a ja to już chcę wiosnę i pewnie nie tylko ja
Ks, pewnie niedługo wraca z urlopu na nasze łono i do pracy-ja zresztą też-niestety
Teraz już spadam, koniec nudzenia z mojej strony, i do zobaczyska znów....
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
|
 |
 |
Isa
Hexulka

Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 595
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: śląsk Płeć: czarownica
|
Wysłany: Nie 23:41, 26 Lut 2012 Temat postu: |
 |
|
cześc dziewczyny , tak wpadam na chwile zameldować sie , ze jestem i wszystko jest ok
napisaam opasłego posta i coś kliknełami wszystko znikneło , nie mam siły pisac jeszcze raz .....
jak mnie wena natchnie to postaram sie napisac jutro i odpowiedziec każdej z Was
pozdrawiam i życze miłego poniedziałku o ile to jest mozliwe....
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
NOCNAMARA
Hexulka

Dołączył: 05 Lut 2010
Posty: 613
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: czarownica
|
Wysłany: Pon 8:40, 27 Lut 2012 Temat postu: |
 |
|
Witajcie serduszka
Melduję się że jestem jestem nadal u mamy w domu byłam u lekarza u psychiatry i muszę trochę przejść na psychotropy aby się wyciszyć i dostałam tablety na spanie .Powiedział mi że jako córka zrobiłam wszystko dla mamy zaraz też musiałam córki kartoteke podać wpisał jej adnotację o smierci mamy i zlikwidowałam mamy kartotekę.Mam dobrego psychiatrę wciągnełam tam mamę mego córkę z tego względu bo miała kiedyś problemy z teściową a nieraz taka kartoteka czasami sie przydaję o stanie zdrowia Nie byłam już dawno u niego zawsze dzwoniłam o leki teraz dał mi kare muszę się pokazywać
Isa nie gniewam się na Ciebie co na napisałaś zresztą na nikogo bo ja wiem czy mam to na włąsne życzenie moze to naprawdę moja wina bo nie powinnam wychodzic zamąż m.troszkę skomplikował mi zycie ale juz na to się nić nie poradzi .Zajmuje córki pokuj kociaki jakoś nie stwarzają bratu problemu widać moja obecność jakoś mu pasuje bo kombinuje obiady i sprzątam ale czasami czuje się jak intruz .Jak była mama mogłam robić co chciałam nie musiałam się pytać teraz córka rzadzi i jej się pytam co bratu dac o co my jemy to oni ponoszą opłaty a brat czasami sypnie 5 zł i potem kombunuje co ugotować reszte córka daję .Zięć ten mc dał mi 250 zł i dołożył mi na leki bo z mojej emerytury zabrakło mi przy opłatach i tak widzisz ja i m i brat wszyscy jesteśmy na córki utrzymaniu.Córka ma czasami nastroje znam ja na wylot czasami myślę ze lepiej jakbym wróciła na działkę ale jednak tu jest cieplej .Byłam w piatek na dziace córa pojechała do mamy na grób i się spotkalim i jednak zimno znowu jak licho na działce nie wytrzymałabym tam jezdzimy co 2 dni aby tamte nakarmic .
kasias masz też masę problemów na tej głowie i z mamą i córka i zwierzaki i sama też kiepskawa jesteś a co do tych emerytur to już szkoda słów co rząd moze wiedzieć o szarakach takich jak my mają wszystkiego w bród a my musimy się głowić czy sie leczyc czy zdychać i kto dożyje do tych lat aby przejśc na emeryturę po prostu koszmar co z nami robią .Robiłaś kolczyki takie piękne a moja mama bawiła się koralikami ma tego pełno robiła naszyjniki a ja teraz mam problem co z tymi kartonami wszelkiej wielkośći korali zrobić wywalic do śmieci szkoda pare sobie sznureczków z corką wzieliśmy a co z resztą nie mam pojęcia .
Jolu no widzisz jaką frajdę sprawiłaś czytajać w przedszkolu szkoda i przykre że znowu troszkę chorubska doszło i te sprawy kobiece ale napiszesz co będzie dalej .A tort z dinozałrem cudowny moje gratulację wspaniale robisz
Nie martw się takie same błoto mam na działce nie ma jak nogi gdzie postawic aby nie utknąć krew człeka zalewa lu ślizgu tu błoto już licho wie gdzie iść ja też mam nadal doły i ryczę więć juz jesteśmy 2 z tym problemem .
ewam Twoja mama przechodzi jak jak ja nie pozwalam nikomu ruszać mamy rzeczów ani wywalać już nawet brat nie mówi że chce miec półkę wolną to nadal jest mojej mamy mieszkanie i jej dorobek to oni weszli w to a lekarz przyznał mi rację mam czas na to kiedy weznę się za to nie tak łatwo usówać nie jestem na to gotowa .Ja sama sie boję o siebie kiedy co mi odbiję bo czasami mam różne myśli i to złe .Każdy z nas inaczej to przechodzi bracia była i jej nie i juz na grób nie idą bo po co syn mój jako wnuk bardzo rzadko aby mnie i córcebrakuje mojej mamy i my chodzimy .Nie mogę pogodzić się ze mama odeszła ale musiała bo cierpiała a dobija mnie ta znieczulica rodziny że tak im ciężko zajść i zaswiecic choć ten znicz co do nich zrobiła dopiero po śmierci widać jak sie szanowało i po co im była mama potrzebna
claudia widać że masz taką samą pogodę jak az brak słów wiem ze już mi tulipany i narcyze i żonkile po mału wyłażą i krokusy i wiosenne nadal są przykryte gałązkami iglaków czas i pogoda pokaże kiedy będzie lepsza pogoda bez zimna i błota niech ta wiosna przyjdzie .
Dobrze że miałąs troszke urlopu i troszeczke pokombinowaliście w domu.
Olinko trzymaj się jakoś z naszymi chorobami musimy wytrzymać i same sobie radzić i dokarmiać lekami aby zmijszyc bół i psychicznie to wszystko wytrzymać
I tyle naklepałam z bratem inkasentem nie mam kontaktu z synem jak ostatnio razem byliśm na cmentarzu posprzeczalim się o działkę i ma pretensję do mnie o filmy na Yuo tube o mamie wogóle za moimi filmami tam jest prezciwko ich powiedział mi pa a ja mu zegnaj zna mnie ja do niego nie zadzwonie .Dzwonił do córki zlożył jej zyczenia imieniniowe i nie kazałam jej mówić w jakim jestem stanie .Napewno przyjdzie taki dzień i oznajmię wracam na działkę ale narazie jestem tu córce skonzcył się urlop juz do pracy a ja będę sprzątac i kombinować im jedzenie i pokryjomu płakac bo nadal łezki letą same
A na temat mieszkania to córka czeka za decyzją z addemów te 30 dni czy na nią będzie najem .
Ostatnio zmieniony przez NOCNAMARA dnia Pon 8:48, 27 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
jolantaszyndlarewicz
Młodsza Czarownica

Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bukowa Śląska Płeć: czarownica
|
Wysłany: Pon 12:41, 27 Lut 2012 Temat postu: |
 |
|
Witajcie Babeczki
Isa, a wiesz, ze mój poniedziałek bardzo przyjemny:) Mąz rano dał słodkiego buziaka, dziecię wstało o 8| ....ukochało, wysciskało ...i juz dzięń się miło zaczął ...a teraz mam chwilę dla siebie:)
Ewuniu gratuluję Maćkowi przybrtania na wadze ....patrz jak życie jest śmieszne, niektórzy by chcieli schudnąc, a niektórzy cieszą się, ze tyją ....ja życzę |Maćkowi jeszcze przynajmniej z 10 kg:) do przodu:)
Irenko cieżka i skomplikowaną masz tą sytuację.... współczuję, bo na głowie masz dużo .... a gdyby to było mnie zagmatwane to pewnie i lepiej byłoby Wam wszystkim.
Claudia mam nadzieję zę drobne remonty nie dały sie Wam za bardzoi we znaki... nas też czeka niedługo odświeżanie domu ...bo juz ściany czarne ....a i kuchnia i korytarz wołąją o malowanie)
A ja właśnie siedzę i czas wolny spędzam na szukaniu kuchenki gazowo - elektryczbnej. |Stara niestety nie umie już utrzymać temperatury w piekarniku, a dodatkowo ma w dolnej ściance piekarnika dziurę .... więc czas na nową. PO kilku dniach i kilku rozmowach z panem ze sklepu, który wiele rzeczy mi doradził ....powiedział co i jak, wytłumaczył co do czego słuzy zdecydowałam się na taką
[link widoczny dla zalogowanych]
Miał być nowy komp, ale n aszczęście Przemek coś tam pozmieniał, cos pogrzebał i naprawił ....a wiec będzie kuchenka na raty:) ... Duzo piekę to isę i zużywa piekarnik:) ..... a wiecie co mnie najbardziej rozśmieszyło jak pytałam znajomych o radę co do firmy to jedna koleżanka powiedziała do mnie tak "wiesz Jolcia ja to ogólnie jestem z kuchenki bardzo zadowolona, jest rewelacyjna (a ma jakąś tam juz od dwóch lat) ...pytam się jej więc jak szybjko nagrzewa się piekarnik ...a ona do mnie " wiesz co niewiem, bo jeszcze go nie używałam:) ....podziwiam, bo ja bez piekarnika życia sobie nie wyobrażam:)
Mieliśmy bardzo miły weekend, spędzony z Tatusiem ....bo alurat i drzewo było nacięte wszystko koło domu zrobione, to i Przemcio z nami mógł w sobotę posiedzieć .....a w niedzielę pojechaliśmy do mojej Kuzynki, a Olka chrzestnej ....no i miało być krótkie spotkanie,a zrobiłą się wielka impreza z cytrynówką na czele:) ....by ło super, bo i pośmialiśmy się i pogadaliśmy ....a na wyjezdnym jeszcze domowe jajka i kiełbasę dostaliśmy:) wiecie jaka pyszna była ....a teraz nowy tydzień przed nami:) zobaczymy co nam przyniesie:) ....
wielki buziak i miłęgo tygodnia życzę Kochane:)
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
Isa
Hexulka

Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 595
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: śląsk Płeć: czarownica
|
Wysłany: Wto 0:02, 28 Lut 2012 Temat postu: |
 |
|
cześć dziewczyny , nie był ten poniedziałek taki zły jak sie obawiałam
Jolu za to Twój poranek , super , mój mąż wstaje na pociąg o 6 ran , a dla mnie 6 rano to środek nocy więć nie ma ja słodkich buziakow wymieniać
widzę,ze zostałas zgwiazdą przedszkola , super , ze wszyscy zadowoleni , ale jak CI tak fajnie poszło , to teraz spodziewaj sie częstszych zaproszeń
ja mam kuchenke Mastercook i jestem super zadowolona z niej
jak juz będziesz miała nowy piekarnik to pobliscy cukiernicy i piekarze powinni czuc respekt
jak juz Ci sie uda doprowadzić sowoje kobiece sprawwy na własciy tor to czekamy tu na dobre wieśći ze jakis malec z drodze, podziwiam, ze kudzie sie decyduja w tych cięzkich czasach na dziecki, oczywiście z pełnym szacunkiem , bo ja po prostu jestem za wielki trzuch zeby sie zdecydowac , a ze po tej kurracji moze sie zdarzyc ciąża mnoga to ...jesteś tak wspaniała mamąe poradzisz sobie nawet z 5 dzieci
Claudia jak tam remont?jestes juz po , bo wiesz czasem podczas najprostszego malowania wyskakuje , jakieś niespodziewane "coś" do zrobienia , mam nadzieje ze tak u Was nie było , oj i u mnie juz by sie malowanie przydało , ale chętnych do malowania brak
a pochwal sie na jaki kolor sie zdecydowałaś ?
Ewam dobrze ze Maciek przybiera na wadze!! oby tak dalej , a jaka pogoda u Ciebie , chodzisz z psami do lasu na spcery czy na chwile jestes wyleczona ?
Kasias jak zwierzaki , szczegolnie ten kotek z nowotworem , wiecie juz cos ? no posypało Ci sie lekko , a leczenie to pewnie też nie tanie.....
I zyczyc zeby tych lepszych dni było więcej
Irenko dobrze ze sie odezwałaś , dobrze ze jesteś u mamy wmieszkaniu , tam zawsze masz coś do roboty, choćby, ugotowac , pozmywac, tv pooglądac , jest do kogo sie odezwać , a na tej działce nic tylko lezałas pod setkami kocy i myslalas, kazdy by sie załamał , no skoro lekarz kaze ci sie pokazywac to nie ma wyjścia , grzecznie pójdziesz , dobrze ze dostałaś leki , uspokoisz sie , i będzie coraz lepiej , kazdy przezywa śmierś ukochanego inaczej , nie ma definicji jak postępować , jak i kiedy wyrzucac rzeczy , Ty sama musisz dojść do takiefo stanu ze będziesz gotowa , nie spisz sie , powoli wszystko wroci do normy.
Ewam to samo Twoja mama , też została sama , moze przeszła by sie do odpowiedniego lekarza moze dostanie też cos na wyciszenie , poza tym to wszystkie w Wasztch obu przypadkach jest ze łzy jeszcze bnie raz poleca , ale bęzie lepiej
Ks wrociłas z tego urlopu ,pisz jak było!!
OLinko a jak TY sie czujesz byłas juz u tej lekarki , masz swoje tabletki? a napisz ile u Was czeka sie na nowy egzamin na [rawo jazdy , na kiedy córa ma wyznaczony 2 termin??
a co do emerytur to poczekajcie za kilka lat znów cos pozmieniaja , nie a szans zeby pracować do 67 roku zycia , nikt tego nie dozyje wcześniej padnie na pysk i tyle z tego będzie , oj bardzo złe czasy dla pracujących teraz są , zle
jajku mam nadzieje , ze zadna nie pomnełam , a jak tak to przepraszam wybaczcie
u mnie zadnych nowości , pomalutku sobie dzień za dniem , rozczarowana jestem wynikami Oscarów ,nie takiego werdykru sie spodziewałam ....cóz
całusy dla Wszystkich
Ostatnio zmieniony przez Isa dnia Wto 0:42, 28 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
jolantaszyndlarewicz
Młodsza Czarownica

Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bukowa Śląska Płeć: czarownica
|
Wysłany: Wto 7:53, 28 Lut 2012 Temat postu: |
 |
|
Witajcie Kochane:) Miły i spokojny był ten poniedziałek ...a wtorek przywitał nas białym puchem:) dziecię, które w zeszłym tygodniu dzień w dzień budziło się do przedszkola (samo) o 7 w tym strajkuje:) i jeszcze śpi:)
Isa mój M wstaje na pociąg o 5 rano, a o 5.20 wychodzi z domu ...ale buziak obowiazkowo musi być
Własnie wstał mój mały Kwiatek:)
Isa co do decydowania się na dziecięcie to przyznam szczerze, ze my zawsze chcieliśy dwójeczkę ... a ze na początku nie wyszły bliźniaki to ... .... mam nadzieję, ze uda się naturalnie ....jeszcze mamy 3 miesiace:) na pewno jak się pojawi mała fasolka to poinformuję ...a Tobie dzięki za info o mastercooku:)
Teraz znikam Olka do przedszkola ubrać ....a Was Babeczki pozdrawiam ciepło i życzę miłęgo dnia:)
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
Isa
Hexulka

Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 595
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: śląsk Płeć: czarownica
|
Wysłany: Śro 0:02, 29 Lut 2012 Temat postu: |
 |
|
Hej no i jakoś przeharowałam dzis te 9 godzin w tej "pięknej" wiosennej aurze , qrwa sypało jak opętane tym śniegiem przez pól dnia , juz ślisko zaczęło sie na drogach robic , drugie pól dnia to strugi deszczu , i te wycieraczki zapierniczające przed nosem bite 9h , mozna ześwirować
kursantow jak na lekarstwo nie bardzo jest z kim jeżDzić , mam nadzieje ze za chwile sie zejda bo zas urlopami straszy albo zmienijszaniem etatów, palant....postojowe powinien płacic a nie straszyć zmniejszaniem etatw bo niby jaka to moja wina , ze kursantow mało......szoda sie denerwować
oglądała dzis pilotazowy odcinek "perfekcyjnejPani Domu" polska wersja , no ale jakoś ta prowadząca mi nie pasuje , moze sie do niej przyzwyczaje a jak nie to nie bede oglądac, proste , ale sztyczki na sprzatanie , czyszczenie roznych rzeczy mają zawodowo , a jak super pokazywała jak koszulke idealnie złozyc , szok! widziałyście?
co macie w planach gotowac na najbliższe dni ? moze cos od od Was zgapię
Jola , jak mój mąz wstaje to ja jestem w takiej fazie smu ze nawet jak by mnie z łozka zrzucił to bym nie poczuła a tym bardziejj jakies buziaki, z Toba to co innego bo jak Przemko wstaje to TY sie pewnie przebudzasz, albo co gorsza wstajesz razem z nim , zeby zaczyn na bułki nastawic , Wariatka!!! ale pozytywnych wariatow nigdy dość
Kasias ta chałka , brak mi słów , jak z piekarni u mojej babci , 20 lat temu , dzieło sztuki
Jola zdradz przepis na pizze i napisz jak to robisz ze robisz 9 i zamrazasz zagniecione ciasto , czy juz podpieczone ?
calusy , pa dziewczyny
Ostatnio zmieniony przez Isa dnia Śro 0:04, 29 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
jolantaszyndlarewicz
Młodsza Czarownica

Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bukowa Śląska Płeć: czarownica
|
Wysłany: Śro 9:05, 29 Lut 2012 Temat postu: |
 |
|
Witajcie Kochane:)
Olek już w przedszkolu, ja mam popiół wyniesiony i piec naszykowany ...obiad na dziś gotowy (pizza z wczoraj), pranie nastawione ...to jest teraz chwila dla siebie:) krótka, bo króka, ale cenić trzeba każdą
Wczoraj Mąż mi obwieścił, ze w niedzielę jedziemy do Wrocłąwia po kuchenkę ...bo po pierwsze sama ją zobaczę, dotknę itd ...a ponadto we Wreocku jest nawet taniej (licząc z dojazdem) niż w sklepie internetowym najtańszym ....a dla mnie radość podwójna, bo oprócz wybierania kuchenki to polatam zapewne i po empiku i poszperam w książkach kucharskich, zeby je później kupić w tańszej księgarni:) ....i na pewno na dobre lody Męża wyciągnę ...jednym słowem trochę się zrelaksuję
w przyuszłym tygodniu zaczynam 3 tygodniowy kurs w biurze pracy .... zawsze grosz wpadnie, będzie lepszy miesiac finansowo:) i będzie mopżna coś odłożyc:)
Isa jeśli chodzi o pizzę to ja zawsze piekę kilka naraz, a nieraz i kilkanaście, później takie gotowe ostudzone przekładam kawałkami gfolii aluminiowej, cały pakunek owijam folią i pakuję do zamrażarki ...a jak nam się chce to wyciągamy jedną, wkładamy do nagrzanego piekarnikam i mamy obiad ....z tym, ze ja piekę piozzę na kamieniu, ale podejrzewam, ze jakbyś taką z blachy pokroiła na porcje to mozesz dokąłdnie w ten sam sposób zrobić, z tym, ze później odgrzewałabym je zawinięte w folię aluminiową ...bo te pieczone na blasze są greubsze i potrzebowałyby dłużej się odgrzewaćm a olia zapobiegłaby wyschnięciu
a mój niezawodny przepis na pizzę to ten:
[link widoczny dla zalogowanych]
z tego wychodzą 3-4 pizzę na kamieniu lub 1 duża w tej czarnej blasze piekarnikowej. ...a i sos też jest wart polecenia, jest boski:).
Teraz znikam Kochane pouzupełniac blogi i do pracy rodacy:) troszke sobie na dzis zaplanowałam:)
wielki buiziak Kobietki
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
NOCNAMARA
Hexulka

Dołączył: 05 Lut 2010
Posty: 613
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: czarownica
|
Wysłany: Śro 11:00, 29 Lut 2012 Temat postu: |
 |
|
Witajcie serduszka
Melduję się z bólem głowy od rana no fakt wstaję o której chce córa brat iposzli do pracy a ja sama z kociakami.
Isunia fakt jest cieplej sprzątam gotuję czyli kombinuję a juz głowa mi pęka co znowu zrobić bo wszyscy przed wypłatą .Wczoraj walnełam bratu że ma marchwi mi brakuję no przyniósł mi aż 6 szt więć walnełam mu zupę na rosołwym igotuję gęsciejsze jak nie zje wszystkiego a naprawdę duże misy je każe mu brać do pracy a my mieliśmy ryż i reszte sosu i boczku niedzielnego .Miał 25 zł w lotka i kupił pore seler pietruchy i znowu duża glowa kapusty juz nie mogę na nie patrrzeć .Ale robotem kapuste robię to drobniejsza i do zupy więcej włazi .No dzisiaj zrobię córa wczoraj kupiła żeberka 2 gatunku podsmaże obiorę zrobię sos do tego kapuste i do tego kaszę .No działce wychodziłam na dwor a tu jakoś siedzę w domu jedna rzecz że wziełąm się za szydełko wczoraj córa miała wolne wieć na działkę pojechała jutra chyba moja kolej aby kociaki nakarmić tam .
Jolu cieszy mnie nowa maszynka i wyjazd do Wrocławia zobaczysz ja i zrelaksujesz się .Jakby mi się kto pytał jaką mam nazwę maszynki za diabła nie pamiętam jedynie tyle ze 2200 kosztowała jakaś niemiecka i to góra gaz a piekarnik na prąd raz piekłam i korki mi wysiadły musiałam do sąsiadki lecieć z blachami całe zycie jechałam na kuchenkach gazowych a piekarnik na prad cos mnie zablokowal.
Isa dzięki że wspomniałaś o chałce u kasias bo nawet nie kukłam ale teraz weszłam aż mi ślinka pojechał .A ta pogoda troszkę mnie znowu dobila znowu minusik na Syberi tam zimniej niż tu w mieszkaniu .Nie mamy na cały ful ogrzewania włączonego ale nie jest zimno córa widzę ze teraz na wszystkim oszczędza najgorsze ze lodówka wysiadła i jak coś więcej zostaje na noc w kuchni przy otwartym oknie .Nigdzie nie wychodzę jeden dzien poszlam do sąsiadki ona robi mi pity ale Beacia chora włąśnie wczoraj szła na chemię więć tydzien teraz będzie dochodzić do siebie czeka na kolejkę szpiku kostnego a ja teraz będe musiała z działki przywież fakt z leków i neostrady aby jak dojdzie troszkę do siebie zrobiła mi pit.
Isa masz rację że każdy z nas inaczej odbiera śmierć spytałam się brata czy mu mamy nie brakuje odpowiedział mi odeszła i już i nie ma jej
Zrobiło mi się smutno jak zyła za nic nie płącil był na jej utrzymaniu weszedl na wszystko mniej co prawda mama mu gotowała ja więcej gotuję znowu mu walnełam potem dołóż nam czasami na wkłąd aby mamie zapalić usłyszałam mam leki do wykupienia o w morde jeża nie ma na nikogo liczyc tylko my dwie z córą ale moje 2 kociaki urzęduja juz po mieszkaniu nie przeszkadzają mu i widać moja obecność odpowiada mu bo ma więcej jedzenia podobno woli moje niz córki pichcenie .W niedzielę nie miałąm mleka wpadły mi 2radzaje budyniów no machnełam je na wodzie zrobiłam 1 z rodzynkami 2 z soczewicą polałam polewą i o dziwo wszyscy wrabali
Czekam aż ta pogoda minusowa i deszczowa odejdzie i chce wrocićna działkę .Czasami m. wpada opierzemy szkieletorka podkamimy i też czekam kiedy szef do niego zadzwoni że wraca do pracy bo o wszystkich myśleć to glowa nie wytrzyma za długo .
A teraz moje kochane lize się ubrac i brać za przelecenie mieszkanka i kuchnie do 18 wyrobię się i mam dzisiaj szpilkowanie serwety i koszyczka wielkanocnego dla kumpeli córki .
KASIAS,JOLU ,EWAM jest pod wrażeniem waszego pichcenia no ja stanełam na gotowaniu chyba juz do pieczenia nie usiąde
ZYCZĘ WAM MILEGO DZIONKA I ZDRÓWECZKA
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
NOCNAMARA
Hexulka

Dołączył: 05 Lut 2010
Posty: 613
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: czarownica
|
Wysłany: Czw 7:46, 01 Mar 2012 Temat postu: |
 |
|
Witajcie serduszka
Dzisiaj ja się melduję nie wiem jak komu ta pogoda pasuje chyba człekowi na łepetynę pada i zadnej babie się nie dogodzi .Wczoraj mnie łepetyna bolała a dzisiaj nogi zaraz na dzień dobry ketonal .Kurcze musze sie dzisiaj doczłapać na działkę i nakrmić koty fakt jakbym tam została to dopiero bym stękała z bólu
Olinko jak Twoje samopoczucie
Kasia też napewno jestes połamana przy tej pogodzie i fakt zwierzaki mają przerabane na te bloto i deszcze
Gdzie reszta czarownic na szczęście już czwartek dla pracujących blizej wolnego a dla emerytów to wsio równo jaki dzień
l
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
ewam
Hexulka

Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 616
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Göttingen Płeć: czarownica
|
Wysłany: Czw 18:46, 01 Mar 2012 Temat postu: |
 |
|
Czesc kobietki
Irenko smutne to co piszesz...u nas na szczescie nie ma tak z rodzina jak u ciebie...zreszta moja rodzina nie jest liczna...moja mama ,moj brat chodza na cmentarz ,ja jak tylko jestem w Polsce uwazam ze musze tam isc choc na chwile bo to tak jakbym babci nie odwiedzila.Mieszkanie stoi puste,ma sie wprowadzic tam moj najmlodszy kuzyn,ale narazie jeszcze daje sobie czas...to wszystko musi chyba troche potrwac,on nawet nie chial wejsc do mieszkania babci bo juz mu lzy do gardla sie cisnely,poprostu nie mial sily .Ja na poczatku tez nie moglam bo pachnialo jeszczue babcia,wszystko lezy tak jak zostawila...i jest to naprawde przykre...ja jestem w takiej sytuacji ze jak juz chyba o tym pisalam,mam wrazenie ze babcia jest tam ze jak przyjade to ona bedzie...czasem mam ochote zlapac sluchawke i do niej zadzwonic.
Jolu gratuluje dobrego zakupu.Ja taka kuchenke(tj podobna i tej firmy) mialam w Polsce ,i bylam z niej mega zadowolona.Ma wszystko co potrzebne i dobrze piecze.
Ja tez podziwiam Twoja kolezanke...ja pamietam jak kupilam sobie kuchenke z elektrycznym piekarnikiem to zaraz po podlaczeniu wlaczylam piekarnik,zeby sie ,,przepalil,, a potem skoczylam do sklepu po jakies szybkie ciasto w proszku,zmieszalam skladniki i wsadzilam zeby sprawdzic jak piecze )
Isuniu nie wyleczylam sie z lasow hihiihih,ale nie chodze tam gdzie takie zablocone wrocily.Teraz chodze bardziej tak gdzie pola sa,zeby bylo w miare ,,sucho,, ale katastrofa jest tak i tak,bo lapy i brzuchy maja w blocie.Na szczescie szybko schna i ich wyczesuje.Nie napisze awet ile razy dzienni scieram podlogi i ile razy na tydzien myje klatke schodowa bo i tak mi nikt nie uwierzy...dzis tylko tak dla przykladu,umylam miske z takiego niebieskiego szkla,polozylam na blacie zeby obeschla,cos sie pokrecilam po kuchni i na misce mozna bylo pisac....ja nie wiem juz co to jest ?? teraz jak to bloto tak mam ,jak jest cieplo jest inaczej.Jestem pelna nadzieji ze juz bedzie lepiej bo dzis bylo slonecznie i 14 stopni ciepla ,ludzie juz w sweterkach chodza,zmienilam kurtke ,,spacerowa-psia,, na wiosenna czyli jest ok no i chodze bez czapy na spacery!a na polach u nas zawsze wialo dzic byl raj!
No to sie rozpisalam...aha!! nasi kontrolerzy -srerzy...wymyslili ze :
bedziemy szybciej konczyc bo zastosuja pewne zmiany,od dwoch dni robimy na nowo i konczymy 15 minut pozniej niz zwykle....oprocz tego zabrali nam jedna osobe czyli to co ta osoba robila jest podzielone na nas co rowna sie temu ze za te same pieniadze robie wiecej i dluzej!!!!!masakra i we lbie sie nie miesci.Kazdy u kogo ,,polepszali,, jak konczy prace to nic innego nie mowi tylko Scheiße no i tym optymistycznym akcencikiem koncze na dzis wpis...zycze wam wszystkiego dobrego.
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
Isa
Hexulka

Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 595
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: śląsk Płeć: czarownica
|
Wysłany: Pią 0:18, 02 Mar 2012 Temat postu: |
 |
|
cześć kobiety ale sie pogoda bawi z nami w kotka i myszke , przedwczoraj dramat . wczoraj , pieknie istna wiosna , az gęba sie do słonca smiała a dzis znow leje cały dzień , bez litośći
mój pies chory , wczoraj kładł sie zdrowy , dzis budził sie cały w drgawkach i z tkliwym brzuchem , pojechałam do wet , dostał zastrzyki antybiotyk i mamy go obserwować
specjalnym jakimś proszkiem zmieszanym w wodzie poje go bo tak samnie chce pic , podobno panuje jakaś grypa zołądkowa u psów ... mamm nadzieje ze to nic powaznego, ze tylko nas nastraszył
jeszcze jutro i weekend , NARESZCIE , Irenka tak ja piszesz dla emeryta to wsio jendo czy wtorek czy niedziela:)
Ewam to dobrze ze znalazłas suchsze tereny na specery a co do mieszkania po babci to sama nie wiem , kuzyn pewnie chciałby cos jednak po swojemu zrobic , a Twoja mama zgodzi sie na to zeby ruszyć r
zeczy?
a jak Twoje mieszkanie w POlsce byłas bliska sprzedazy ?staneła sprawa w miejsscu a moze dawno go juz sprzedałas i nic sie nie chwalisz , dalej szukacie domu , macie cs na oku?
Irenka nie jest Wam łatwo to trzeba przyznac , z kasa krucho
, a te tabletki od lekarza , uspokoiłaś sie troche ? mam nadzieje ze tak , tylko nie myśl o powrocie na dzaiłke tam za zimno jest jeszcze
OLinko napisz choć kilka słów , byłas u lekarza ? masz juz te tabl ktore stawiają cie na nogi??
Kasias chałka mistrzostwo świata , jak w piekarni u mojej babci 20 lat temu pokłon dla mistrzyni:)
Joluś a TY te pizze to juz z nadzieniem zamrazasz?
no nic koncze kochane , pozdrawiam
Claudia , melduj sie , urlopu nie wypisywałas to taka długa nieobecność nieusprawiedliwiona jest:) \
\Ks co u Ciebie , miałas w poniedziałek wrocic a tu iebie żadnych wieści
Ostatnio zmieniony przez Isa dnia Pią 0:21, 02 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
jolantaszyndlarewicz
Młodsza Czarownica

Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bukowa Śląska Płeć: czarownica
|
Wysłany: Pią 7:20, 02 Mar 2012 Temat postu: |
 |
|
Kochane ja dziś tak szybko ....wstałąm o 5 razem z Przemkiem, bo kolejną osobę zaraziłam pieczeniem chleba i musiałam zakwas dokarmic i nałożć do słoika, co by w drogę pojechał ...a później już zasnąć nie mgłam to zagniotłam dwa chleby i posprzątałam oba pokoje ...tak wiec jest 7.18, a ja mam pół domu wysprzątane:) Zaraz polecę z Olkiem do przedszkola, a później muszę torta skończyć yupi ....tak się jakoś złożyło, ze sporo tortów w ostatnim miesiącu było, oby marzec taki był to miło bedzie:)
Kobietki ja tej kuchneki nie kupiłam, dopiero ja sobie upatrzyłam ....ale i tak chyba kupię inną, tańszą ...bo jak babcia zacznie mi się na tej wyżywać to szybko będzie zniszczona, wiec chyba kupimy mastercooka, ale po prostu tańszy model ....
Ewam ja u siebie pod domem nmam takie błocko, ze nawet do lasyu nie muszę iść codziennie jak pokonam trasę 2 razy z Olkiem to mamy dośc
Isa tą pizzę to już taką upieczomną z nadzieniem ze wszystkim zamrażam:) .... biedny ten Twój psiak ...
Irenko Ty póki możesz to odpoczywaj ....
Znikam bo zaraz muszę słonecznik do chleb awmieszać i na 8 Olka odprowadzić odezwę się później:)
Buzia
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
kasias
Hexulka

Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 350
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: czarownica
|
Wysłany: Pią 10:54, 02 Mar 2012 Temat postu: |
 |
|
Witajcie dziewczyny
U mnie zaiewrucha praca, mama, zwierzaki i jeszcze jakieś choróbsko mnie dopadło krtań mam zawaloną, a że z Kaja i tak muszę rano chodzić to nie mam czasu się wyleczyć, biore jakieś syropy, płuczę i robie sobie inhalacje... ale na razie z miernym skutkiem cały czas mnie glowa boli, nie wiem czy to jakies dziadostwo grypowe czy po prostu zwykłe przeziębienie....
Z mamą tez karuzela, raz lepiej a raz gorzej, czasem do północy czadu daje a innym razem śpi prawie cały dzień, no i do tego ta skleroza... godzine po obiedzie mama pyta sie : kiedy bedzie obiad? zapomina że zjadła, że sie umyła, codziennie wszystko chowa po kątach, mam wciąż poszukiwania np grzebienia, kosmetyczki, okularów... codziennie przkopuję cały pokój bo np klucz do szfy gdzieś schowała i nie mozna otworzyc żeby ciuchy wyjąć i tak co dzień...
A moja Dobrusia ma na nosie stwierdzonego raka, przyszły wyniki badania histopatologicznego i juz wiadomo że to jest złośliwe cholerstwo , żal mi jej bo nic z tym nie mozna zrobić, bo przeciez nie mozna wyciąć nosa ... trzeba czekać , póki będzie w miarę dobrej kondycji to OK, potem wiadomo... aż nie moge o tym mysleć
Kuba natomiast wyleczoną ma już łapę i oczywiście lata na dziewczyny
Kaja i Norka sa póki co zdrowe, tylko to błoto mnie osłabia, mam codzienne mycie Kai bo taka przychodzi czarna ze nie wiem jak to doczyścić... a potem na kanape sie pcha ale jest kochana nie miałam jeszcze nigdy tak radosnego psa, oczywiście Norka jest tez kochana
Jolu fajnie że sobie dorobisz tymi tortami, zawsze jakis grosz wpadnie, ja tez wszystkie dodatkowe pieniądze odkladam bo chce sobie kupić lustrzankę, nawet m nie wie bo teraz przed nami remont łazienki więc nie przyznaję się bo bym musiała cos dołożyc
Jak kupisz kuchenke to się pochwal jaka masz
Isa jak tam Irek? bidulek może coś zeżarł, moja LKama wiecznie coś sobie wynajduje na spacerach i zżera... a to kawałek ptaka zdechłego a to mysz, albo jeszcze coś gorszego... napisz jak się psisko czuje, bo moze to rzecziście jakaś grypa...
za pochwałę chałki dziękuję, ale to naprawdę nie jest trudne, na youtoubie jest sporo podpowiedzi i można się nauczyc tego zaplatania, Isa spróbuj, przeciez tez zdolna jesteś babeczka - jak wszystkie czarownice zresztą
ewam wiem jak to jest stracić kogo kochanego...współczuję Ci, niestety takie jest życie...
a Twoje psiaki tez na pewno nieźle ubłocone
a w pracy widze udogodnienia wam wyszykowali
ja tez czekam na suchą i słoneczną pogode jak na zbawienie
Irenko masz rację jestem połamana, nie lubie takich mokradeł jak deszcz pada i wszystko oblepione wilgocią, najbardziej dokucza mi kręgosłup, ale trzeba sobie radzić nie ma innego wyjścia
Ciebie nogi tez bolą bo takie zmiany sa okropne na te przypadłości, trzymaj się i nie leć jeszcze spać na tą działkę bo tam to dopiero cię pokręci...
Dzisiaj piątek więc weekend, planuję zrobić pranie narzut na kanapy i poduch, jak będzie tak wietrznie to może wyschną na dworze, poza tym ciiii!!! odchudzam się , żeby tylko nie zapeszyć, na razie nie jem nic słodkiego, wczoraj zrobiłam crumble (owoce pod kruszonką) i tak pachniało że mi nos wykręcało...ale nie zjadłam
Miłego weekendu, odpoczywajcie kochane
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
claudia_1
Młodsza Czarownica

Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wielkopolska Płeć: czarownica
|
Wysłany: Pią 19:03, 02 Mar 2012 Temat postu: |
 |
|
Cześć dziewczyny jestem, tylko, że tak jak i u Was zawsze coś i coś na wczoraj i potem już nic mi się nie chce liczę na zrozumienie z Waszej strony
Dziś tylko się melduję w niedzielę napiszę więcej
pa pa miłego weekendu....ja jutro pracuję
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
|
 |
 |
 |
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
 |