 |
 |
::Moje Ulubione Przepisy:: Nasze Kulinarne pogadanki
|
 |
 |
 |
 |
|
 |
 |
 |
 |
 |
kasias
Hexulka

Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 350
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: czarownica
|
Wysłany: Nie 19:12, 12 Cze 2011 Temat postu: |
 |
|
Cześć kochane
Czytam Was codziennie ale jakoś nie miałam weny żeby coś skrobnąć... noga mi dokucza, chociaż już jest lepiej bo zaczęłam chodzić na krótkie spacery... mogę na razie chodzic tylko po płaskim terenia czyli najlepiej po chodniku na razie spacery po nabrzeżach Odry z psami odpadają... kazdy najmniejszy kamyczek czuję w mózgu więzadła widocznie jeszcze sie nie wygoiły...
poza tym siedzę w domu i czytam książki, ostatnio po raz kolejny zaczęłam czytać 'Mikołajka' Goscinnego zaśmiewam się dołez...no chyba ze mną juz całkiem źle
w kuchni eksperymentuję, ostatnio ze szparagami, dobrze że już z tą bakterią się wyjaśniło i pomyśleć że człowiek chce zdrowo jeść , kupuje kiełki i normalnie szok!
tak w ogóle to my jedliśmy wszystkie warzywa, po prostu myłam i obierałam...
dziewczyny ja tez uwielbiam szmateksy, teraz mam mniej czasu... ale kiedyś to chodziłam regularnie do takiego koło mnie , który jest świetnie zaopatrzony... zawsze jakiś fajny ciuch kupiłam... moja Róża jakoś nie bardzo chciała ale się przekonała i tez kupuje w nich fajne rzeczy
ks, kazdy musi chyba przejść walkę z wszami, moje dzieci też kiedyś przynisły ze szkoły... zrobiłam akcję i wszyscy przeszliśmy odwszenie
a wiecie że jak kiedyś byłam na kolonii (wieki temu ) i miałam długi i gęsty warkocz - no i złapałam wszy musialam zciąć włosy bo tyle ich miałam...
holendrzyca, ale dzieciaki miały fajną domówkę pozazdrościć im takiej mamy super jesteś dziewczyną! aż miło czytac
a kaszel u córci może byc alergiczny... moja córka też jest alergikiem, jak tylko wiosna się zaczyna to kaszle i kicha aż do jesieni poza tym ma alergię pokarmową i wielu rzeczy nie może jeść... teraz alergie ma co drugie dziecko słyszałam od lekarza... no coment
Ida jak czytam co gotujesz to mam pewnośc że bloga założysz czekam!
mnie też czasem bezy nie wychodza... tak na pocieszenie
ja tez czasem zapominam fotke zrobic jak coś fajnego ugotuję... a jak się przyszykuję że zrobię to mi się np zrobi zakalec to tak na marginesie...
Isa zeszparagami to różnie bywa najlepiej nie odkrawać tylko odłamywac , one wtedy pękną tam gdzie trzeba, poza tym lepiej kup zielone nie trzeba ich obierać i jak dla mnie są lepsze
U mnie dzisiaj chłodniej, nawet na deszcz się zbiera... ale takich upałów jak były to ja nie lubię ... no chyba że na plaży siedzę
całusy babeczki
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
|
 |
 |
Isa
Hexulka

Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 595
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: śląsk Płeć: czarownica
|
Wysłany: Pon 0:55, 13 Cze 2011 Temat postu: |
 |
|
szlak mnie trafi napisałam sie i napisałam a tu wszytsko poszło sie paść
Kasias ciesze sie ze choć po prostym będziesz mogła chodzić , małe kroczki i za chwile góry będziesz zdobywać a teraz jest tez czas na czytanie i takie tam...
Ks jak udała sie impreza ?
podaas to co chciclas?
zribłAŚ , DOMÓWKE CZY ZERIŁAS ZWYKŁEGO gRILLA?\
swoja droga miałas niezłe sprzątanie i to akurat teraz przed imprezą , no ale oby ten nalot jednorazowy był
Holehdrzyca to miałas mega imprezę , postarałaś sie nie powiem , dziewczyny bawiły sie jak w raju
, będą miały dłuuuuugo co wspomninac , kącik tv, kącik makijażu , no spełnienie marzeń kazdej dziewczynki
Ewam , daj znać jak sie macie , jetseście , jeszcze w polsce czy w drodze dod odmu?
jak małe przeszły operacje?
. jak tylko bedzuiesz miała na tyle sił zeby wszystko opowiedziecć to czekamy!
POZDRAWIAmY , TRZYMAMY KCIUKI
Ostatnio zmieniony przez Isa dnia Wto 21:43, 14 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
Isa
Hexulka

Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 595
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: śląsk Płeć: czarownica
|
Wysłany: Wto 22:48, 14 Cze 2011 Temat postu: |
 |
|
ooo jak tłocznie ! nic , sama z soba pogadam
dzis miałam taki popieprzony dzień w pracy , jazdy od 7 do 10 ,potem przerwa a potem znów od 17 do 20
jak ranny ptaszek juz o 10 na mieście byłam , targ obeszłam , w rossmanie byłam wydałam znów na niepotrzebne rzeczy
a jaka popieprzona chodziłąm bo kto to widział o 7 wstac , oczywiście o 14 drzemka mnie nie omineła
choć nie.... zrobiłam cos pozytecznego.... zaszłam do banku popytac o lokaty i kobieta mi zamydliła oczy funduszami inwestycyjnymi , i teraz sama nie wiem , ma któraś z Was jakies doświadczenie w tej materii?
szparagów u nas nie widac a jak juz sie jakis pęczek trafi to w opłakanym jest stanie
ciekawe co u Ewam i jej malców?
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
kasias
Hexulka

Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 350
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: czarownica
|
Wysłany: Śro 15:11, 15 Cze 2011 Temat postu: |
 |
|
Witajcie nieobecne
... tylko Isa na posterunku a gdzie res ta czarownic? latają ?
Isa nie mam zbyt dużego doświadczenia jeśli chodzi o lokowanie forsy... ale jakiś czas temu moja mama wpłciła mi 10tys na fundusz gwarancyjny i miały sie podobno rozmnazac a teraz nie dość że nie urosło to już straciłam 2 tys na tym funduszu popytaj w swim banku jak jest najlepij ulokowac... ja jestem w PKO , wiem ze najlepsze sa lokaty długoterminowe i wysokooprocentowane...
z tą pracą to rzeczywiście masz kiepsko, cały dzień rozlatany ale co do wstawania to ja zawsze wstaję wcześniej, ja z tych rannych ptaszków bardziej jestem... szczególnie w lecie nie lubię długo spać... uwielbiam wcześniej wstac i jak jeszcze pusto na ulicach iść z psami na spacer... a potem spokojnie zjadam śniadanie i dopiero wszyscy wstaja
ewam daj znać co u Was!!!!!
pozdrawiam was cieplutko
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
ewam
Hexulka

Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 616
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Göttingen Płeć: czarownica
|
Wysłany: Śro 17:36, 15 Cze 2011 Temat postu: |
 |
|
zesc kobietki...dziekuje ze sie martwilyscie o nas...ale od poczatku
Isa Maciek nie odpuscil by wizyty w Polsce,chocby na piechote mial isc.
Tez chcialabym ciebuie w wersji damy zobaczyc...mi sie kapelusze bardzo podobaja ,ostatnio chcialam sobie taki fajny kupic,ale moj m...no wlasnie popatrzyl i zaczal sie smiac...a rozowosci to i ja nosze od czasu do czasu...ostatnio nakladam dwie koszulki np czarna a pod spodem zwykla rozowa i fajnie wyglada...lubie tez malowac sie uzywajac rozowo-fioletowych cieni...oczywiscie tak delikatnie..
Z tymi lumpeksami to wam zazdroszcze u nas w poblizu nie ma ,a jak mieszkalam w Polsce tez czesto tam zagladalam
Holendrzyco,impreza super ,mialas pomysly i cierpliwosc...ja chyba jestem zla matka..moj syn ma dzis urodziny a ja mu nic nie robie..tylko torta jakiegos chce zrobic...
A slyszalas ze u was tez juz ta bakteria??hahah ja slyszalam ze na czerwonej kapuscie z holandii..kurde brak slow..juz tez na bajerach jest...u nas w miescie jedna babka zmarla...pomidory kosztuja 50 centow,a niedawo kolo 2 €.
Ja po powrocie z Polski jestem objedzona truskawkami, fasolka mlodymi ziemniaczkami...ale pychota..nawiozlam sobie do domu i jem kilogramami pomidorki,nawet nie wiecie jak to jest zyc bez dostepu do warzyw hihihihi
Szparagi tez kupilam ,biale i zielone..bede szalec.
Moje psy juz po operacjach,mialam stresa ze nawet nie wiecie..na pierwszy ogien poszla axa,a potem Axelek...jak przyszlismy ich odebrac po 3 godzinach to na poczekalni bylo cicho tylko bylo slychac wycie..a to moj Axelek tak tesknil.
Wybudzil sie bardzo szybko i pozniej musielismy mu przypominac ze byl operowany i musi sie stosownie zachowywac bo wariowal ,skakal wogole nie bylo nic po nim widac ze cokolwiek mial robione,
Axsunia dochodzila do siebie do niedzieli,teraz juz tez wariuje ,skacze,czego jej kategorycznie nie wolno,bo to jeszcze musi sie zarosnac.
Nie wioem dlaczego,ale dzic oboje psiaki spia prawie caly dzien i nie maja apetytu nawet axel,tlumacze sobie ze moze ich cos tam boli,ze moze nie maja od soboty normalnego spaceru i to dlatego.
w niedzioele odwiedzili ichi nas ich pierwsi wlasciciele (od ktorych ich kupilismy) Wiola sie rozplakala,ze mogla ich zobaczyc,ze takie piekne i chyba szczesliwe z nami wiecie ze ja poznali???jak wysiadla z auta to szurneli do niej i zaczely sie cieszyc,tylko jak jej maz wyszedl to zaczely na niego szczekac.smialismy sie ze ze sie zala ze ich nam oddali
Zdjecia wklejone na blogu
Wiecie co dziewczyny?zalozylam sobie kolczyka w nosie hihihhi tak sie cieszylam bo mi sie to zawsze podobalo,nacierpialam sie bo troche bolalo...i przyszlam taka szczesliwa do domu ......i......moj m wpadl w szal jak jakis wariat,powiedziala ze wraca do domu,ze sie ze mna rozwiedzie ze mam go wyjac z nosa...obciach na cala rodzine . no i wyjelam cholera...bo co mialam zrobic...jeszcze nigdy w takim szale go nie widzialam
ale mialam!!!moze godzine!!
ks jestem w szoku ze w tych czasach jeszcze takie cholerstwo w przedszkolach panuje...ja na szczescie jeszcze nie mialam z Mackiem takich przygod,ale Tobie wspolczuje...sama kiedys jak mialam chyba 18 lat od fryzjera przynioslam...fuj...
Kasiu juz sobie wyobrazam jak musi ciebie ta kostka bolec,ja sie wczoraj uderzylam w kostke wozkiem z zakupami ,cala kostke mam sina i mnie boli,ale nic jej nie jest,tylko ten bol,to miejsce jest nad wyraz wrazliwe.
Ostatnio zmieniony przez ewam dnia Śro 19:17, 15 Cze 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
kasias
Hexulka

Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 350
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: czarownica
|
Wysłany: Śro 19:43, 15 Cze 2011 Temat postu: |
 |
|
ewam o jesteś
jak się cieszę że masz psiaki juz po operacji zabieg Axelka to pryszcz w porównaniu z zabiegiem Axuni, bo to poważna operacja, cały brzuch poharatany Kama miała jeszcze miała ropomacicze oprócz tego, była jeszcze podtruta... i tez po zabiegu mniej jadła i powiem Ci że schudła z czego bardzo się ciesze teraz muszę uważać na jedzenie dla niej, bo wet powiedział że może przytyc niedługo brak hormonów powoduje zwolniony metabolizm (wiem coś o tym, sama tyję chyba od wody ), dlatego dawaj im troche mniej jedzenia albo kup karę mniej kaloryczna...
z ta bakteria to ludzie poszaleli teraz robią pokazówki polityków jak jedza ogórki ze skórką albo pomidory nieumyte mozna się obśmiać ... istny cyrk
ale gdybym mieszkała u Ciebie ewam to chyba tez byłabym bardzo ostrożna... współczuję, ja bez warzyw i owoców bym nie wytrzymała długo...
czekam Ewus na Twoje szparagowe szaleństwa
zapomniałabym: ZA MIESIĄC BĘDĘ MIAŁA KICIUSIA!!! m kupił mi na rocznicę ślubu... ale mi niespodziankę zrobił, myślałam że będę skakała do sufitu tylko że noga mi nie pozwala
Całusy kochane i specjalne buziaki dla Axy i Axelka
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
kasias
Hexulka

Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 350
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: czarownica
|
Wysłany: Śro 20:29, 15 Cze 2011 Temat postu: |
 |
|
zapomniałam... ewm ja gdybym była młodsza to też bym sobie taki kolczyk zrobiła i zrobiłabym sobie tatuaż - nie śmiejcie się ale mój m to chyba by mnie z domu wyrzucił ... jak moja córka robiła sobie tatuaż to zwlekała kilka tygodni żeby mu o tym powiedzieć a potem co się nasłuchała... zal mi jej było... to dziwne bo to przecież artysta, kiedyś taki luzak, prawie hippis ... a teraz... tradycjonalista do bólu!... faceci jak się starzeją tak mają... niestety
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
Isa
Hexulka

Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 595
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: śląsk Płeć: czarownica
|
Wysłany: Śro 23:47, 15 Cze 2011 Temat postu: |
 |
|
cześć dziewczyny
ale upał , w aucie klima , nabawiłam sie bólu gardła
Kasias nic sie nie zanosi zeby moje godzi pracy w najbliższym czasie inaczej wtglądałay , jutro powtórka
ale wiecei co , najazabawniejsze w ty jest to , ze w którys dzień chciałam wejść do Rosmanna po zakonczeniu pierwszych jazdu i co ZAMknięty sttałam kilka min aż mi sklep otworzą , sama do siebie sie śmiałam
nie dla mnie taki tryb pracy , zycia , o 10 miałam juz posprzątane , pranie nastawione , zmywarka zmywała , zakupy zrobione a ja zagubiona jak robaczek na pustyni co dalej z czasem robić
Ewam najwważniejsze ze psy mają sie dobrze , uff ,juz za Wami , szczerzemółwiąć to Ci pierwsi własciciele to faktycznie jacyś cudowni ludzie
teraz już z gorki , za chwile zapomnicie , ze cokolwiek sie działało
odważna TY dziewczyno dałas sie pokłóć ,!!
ah te chłopy !!
a mąż nic nie wiedział o Twoich planach?
moze trzeba było go wiesz ...urobic , przyotować , moze szoku doznał , bał sie ze teraz wolna hipiska będziesz i tak zareagował ??
może z nim pogadaj jeszcze ?
albo postaw przed faktem dokonanym , Twój nos , Tobie sie podoba !!
przecież nie rozwiedzie sie z Toba z powodu kolczyka !
mój rekord to 8 kolczyków w uchu ale jakis czas temu wyjełam bo po raz Daniel nudził ( choc wie ze na nic jego płacze bo skoro to moje ucho , dupa , język itd to zrobie z nimi co zechcę) ze jak punk wyglądam
ale tak serio to uznałam ze juz mi nie wypada miec tyle kolcz ków bo to dobre dla 20 latki
tatułaże na szczęście nigdy mnie nie kręciły , więć nie posiadam
zajdę jutro do banku popytam , napewnoi jedną lokate założę , a o tych funduszach jeszcze dopytam , niestety wiem ze na nich isynieje ryzyko straty , jak na giełdzie
moje granie na giełdzie nadal czeka .... i za to sie wezmę ...kiedys
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
Isa
Hexulka

Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 595
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: śląsk Płeć: czarownica
|
Wysłany: Czw 0:15, 16 Cze 2011 Temat postu: |
 |
|
znów ja .....
mamy na sobote zaproszenie na grilla i kazdy ma przynieść cos od soebie , , gospodarze to mega tradycjonaliści , więc jakies eksperymenty odpadaja
zastanawiam sie nad skrzydełkami w ketchupie i ziołach , karczek jakis tradycyjnie doprawiony , i szaszłyki z młodych ziemniakow z pieczarkami , cebulka i papryką
i sos ziemniaczany , podawała go kiedyś Brodzik w swoim programie ,
co myslicie?
walnąć jeszcze po kiełbasce?
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
ks
Hexulka

Dołączył: 05 Lut 2010
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: czarownica
|
Wysłany: Czw 13:47, 16 Cze 2011 Temat postu: |
 |
|
cześć dziewczyny
Holendrzyco podziwiam Cię, imprezę Młodej strzeliłaś rewelacyjna - moja niestety tak sobie nagrabiła, że nie ma imprezy dla koleżanek - nawet się nie buntuje
My się wszy pozbyliśmy,ale prosiłam mamę, że ja my robiliśmy akcję odwszarzania, żeby i oni zrobili - no ale moi rodzice są mądrzejsi niż to norma wskazuje i co................ dziś mi mama melduje, że też ma wszy a swędzi ją głowa od kilku dni, więc ciekawa jestem czy moja banda nie będzie miała z powrotem - nie skomentuję co poczułam jak mi dziś mamusia to oświadczyła
Kasias ja tez uwielbiam Mikołajka, czytałam kiedyś dzieciom i musimy do tego wrócić a Kiciusia gratuluję - jakiś rasowy czy dachowiec? widzę, że radość Ci sprawił ił M wielką - a która to już rocznica?
Isa Ty nasz topik trzymasz przy życiu - wielkie dzięki co do inwestowania to nie mam pojęcia - ja niestety mam tylko minusy na koncie a nadwyżek nie posiadam Isa u Ciebie wstawanie o 7 to jak dla innych o 5 dla mnie 7 to całkiem przyzwoita pora teraz jak jest tak ciepło i nie ma do zakładania kurtek, czapek itp to wstajemy o 6.45 a nie jak zima o 6.30 i już czuć różnicę Isa myślę, że masz dobre pomysły na grilla proszonego, jak lubicie kiełbaskę to zawsze kilka można wziąć jakby miało jedzenia braknąć
Ewam dobrze, że jesteście już po zabiegach i niech teraz będzie tylko coraz lepiej. Zdradzę Ci tajemnicę, że malutki kolczyk takie oczko tylko mi się też marzy w nosie, mój M jest ugodowy dopóki bym sobie nie walnęła kolczyka w brwiach albo wardze więc myślałam, że już jestem na nos za stara,ale może i masz rację jak nie teraz to później już wcale - muszę przemyśleć
a Kasias tatuaże bardzo mi się podobają - oczywiście nie wulgarne wielkie ale takie subtelne - jakbym się tak igieł nie bała to bym sobie nad kostka zrobiła - kto wie, może kiedyś się odważę dziwi mnie tylko, że M tak zareagował jakbyś co najmniej wyskoczyła z gołym tyłkiem na ulicę - to bym go zrozumiała,ale tak na mały kolczyk się zdenerwować- szok. Może faktycznie powinnaś wcześniej zacząć go urabiać, żeby się oswoił z tą myślą?
Ja po weekendzie z teściami wyczerpana nerwowo i fizycznie - jednak nie ufam tej kobiecie i cały czas byłam nastawiona na obronę w razie czego - oczywiście jak M pojechał z teściem do sklepu na chwilę to babsko mnie zaatakowała (nota bene o chrzciny moich dzieci - pierwsze sprzed 11 lat a ostatnie sprzed 6- załamka) ale nie dałam się oczywiście, jeszcze kilka zaczepek uskuteczniała ale się nie dałam,albo udawałam że nie słyszę albo jej odpowiadałam - jeszcze dochodzę do siebie w poniedziałek p pracy po prostu zasnęłam na kanapie, składałam pranie i padłam - stres ze mnie zlazł i opadłam z sił
Jedyny plus, że w domu mamy generalne porządki zrobione i teraz staramy się utrzymywać porządki na bieżąco,ale z moją banda to nie taka prosta sprawa.
Urodziny Klaudii i imieniny Młodego zrobiłam na działce - pogoda udała nam się rewelacyjnie, było w sam raz, dzieciaki się wyszalawszy na maksa. Zrobiłam 2 sałatki gyros i z selerem konserwowym, do tego półmisek z serami pleśniowymi i kabanosami, pomidory ze szczypiorkiem, sałatkę z kiwi (szczegół, że o orzechach zapomniała i brakowało tej kropki nad i ), colesława, i do tego szaszłyki z cukinią, pieczarkami, cebulka, papryka i kurczakiem, karkówka klasycznie i piersi z kurczaka marynowane w jogurcie, do tego kiełbaska śląską. Zrobiłam sos czosnkowy, masło czosnkowe. A najpierw była kawka i zrobiłam torta bezowego (był ogromny,ale cały zszedł na raz ) karpatkę i ciasto biszkoptowe z brzoskwiniami i miałam torta z dnia poprzedniego (M kupił wiśniowego całkiem dobrego w sam dzień urodzin, żeby małolata mogła świeczki zdmuchnąć ) i zostało mi pół ciasta z brzoskwiniami a reszta ładnie zeszła. W niedzielę zrobiłam na obiad ten schab z ananasem co podawał Ida i mi bardzo smakował, teściom nie bardzo wchodził bo niestety nie smażony i bez panierki,ale na szczęście dodatków zrobiłam kotlety z karkówki a'la schabowe i to im wchodziło (moim dzieciom też ) do tego młoda kapustka, pomidory w jogurcie i zielone ogórki.i do tego podsmażane ziemniaki. Na śniadanie zrobiłam sałatkę caprese ze świeżą bazylią - pycha i serki, jajka, wędliny itp. Narobiłam się na maksa przed ich wizytą i w trakcie,ale fajnie, ze się udało wszystko i najważniejsze, ze M zadowolony był z obsługi jego rodziców
Wczoraj mieliśmy zupę krem z brokuła i na dziś tez mamy, i wczoraj do tego piersi z kurczaka w warzywach chińskich a na dziś gotowane żołądki z warzywami i małosolnymi ogórkami.
a jutro obiadu nie jem, bo zaraz po pracy lecę do przychodni z dziećmi - potrzebuję wpis do karty obozu, ze dziecko jest zdrowe i receptę na zyrtek, ale niestety nasz lekarz odszedł i przyszła lekarka na zastępstwo, która dokładnie nic nie wypisze jak dziecka nie zobaczy - jestem ciekawa co jej przyjdzie z obejrzenia moich dzieci jak one mają alergie i póki biorą leki jest dobrze - może gołym okiem stwierdzi czy mają alergie i na co :O oczywiście przyjmuje aż 1 raz po południu i tylko dzieci chore, więc idę z trójką zdrowych dzieci między chore bo potrzebuję receptę i ten wpis - myślałam, że się wścieknę jak rozmawiałam z rejestracją. Oczywiście jak zapytałam, czy mogę sobie wybrać lekarza do którego chce żeby dzieci należały to usłyszałam, ze inni mają już limit pacjentów i nie mam żadnego wyboru właściwie :O do tej pory byłam zadowolona z przychodni bo lekarz był fajny,ale teraz to przegięli. a po lekarzu jadę zawieźć dziewczyny na taniec i przy okazji umówiłyśmy się z koleżankami na ostatnia w tym roku szkolnym kawę i plotki w czasie zajęć naszych dziewczyn.
w sobotę idziemy na ognisko urodzinowe - uwielbiam te klimaty, jeść kiełbasy z ogniska nie przepadam,ale w ognisko mogę się gapić cała noc
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
ewam
Hexulka

Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 616
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Göttingen Płeć: czarownica
|
Wysłany: Czw 16:36, 16 Cze 2011 Temat postu: |
 |
|
witajcie babeczki
ks ,alez sie napracowalas,tylko podziwiac.tyle jedzenia naszykowalas.Ja ostatnio tez mam faze na torty bezowe.
wszy u rodzicow nie skomentuje..no i tobie wspolczuje,zeby wam nie trzeba bylo znow akcji sprzataniowej powtarzac.
kasias-gratuluje kiciusia!!pewnie bedziesz szalec tak jak ja,juz teraz tak jakbym jednej reki nie miala,wszystko w nim robie.jest naprawde super,warto wylozyc troche kasy.
Powiem Ci ze axa sie juz zmienia,taka wariatka jedna jest...axel lezy bo go jeszcze lapka boli,a ta szaleja ,skacze na niego,zawsze on jej wszystko zabuieral a teraz ona jemu...a najsmieszniejsze to to ze wczesniej on wylizywal jej miske ,a dzis to ona jemu....szok!!musze uwazac zeby nie tyla,tak jak wspomnialas,bo tez o tym czytalam.
moj m nic nie wiedzial,a juz wczesniej mi mowil ze mu sie to nie podoba,kiedys wspomnialam zebym chciala.A ja poszlam do kosmetyczki,no i zaswiecilo mi sie zeby zrobic sobie trzecia dziurke w uchu,a ze nie mielikolczykow do ucha i mowi mi pani ze maja tylko do nosa a ja malo myslac ..hmmm...no i sprawa poszla dalej hihihi,a teraz juz kolczyka nie wsadze bo za mala dziurka,a kolczyk mi sie wygiol,jak go wyciagalam no i pozamiatane.
Isa ci wlasciciele sa naprawde super,ciagle jestesmy w kontakcie,emaile telefony,ona mi doradza co i jak ...maja 4 owczarki plus dwa male (chca sobie zostawic jednego) i maja jeszcze dwa yorki...i te yorki bawia sie razem z owczarkami ,ale maja ograomny dom i ogrod,wspominala o ilus hektarach.
i dopiero teraz zobaczylam ze nie ma juz durszlaka.
To narazie tyle...
Ostatnio zmieniony przez ewam dnia Czw 19:14, 16 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
Ida
Młodsza Czarownica

Dołączył: 05 Lut 2010
Posty: 221
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: południowo-wschodnia Polska Płeć: czarownica
|
Wysłany: Czw 19:41, 16 Cze 2011 Temat postu: |
 |
|
Witajcie
Ewam, to świetnie, że Twoje psiaki juz po operacjach i powoli dochodzą do siebie, a że juz brykają to najlepsza oznaka zdrowia Co do kolczyków, to mąż mógłby Ci delikatniej powiedzieć, że mu się nie podobają, ja akurat mam tradycyjnie dwie dziurki w uszach ale szczerze mówiąc zastanawiałam się nad nowymi dziurkami bo te nie są symetryczne, ale tak to było, że w czasie wakacji u babci poszłysmy z babcią do przychodni bo tam pielęgniarką była babci koleżanka i to ona mi przekłuła te uszy
Isa, mnie sie wydaje, że najbezpieczniejsza jest lokata, bo fundusz to niestety nie daje gwarancji zysku, moja koleżanka przez rok trzymała na funduszu i jak włożyła 3 tys. to tez 3 tys. wyjęła, zysku 0
Holendrzyco, fajne urodziny urządziłaś córce, na pewno była dumna ze swojej mamy, że takie super rzeczy i atrakcje im zafundowała
Kasias, to świetnie, że będziesz miała kuciusia, to Twój mąż to kochany chłopak, wie jak sprawić ukochanej kobiecie radość Kasias, ja też staram się dzielić jakoś czas aby i dla książek go znaleźć bo bardzo lubię czytać, a teraz kończę "Pocieszenie" Anny Gavaldy i bardzo mi sie podoba
Ks, to Twoja teściowa, jak widzę , taka sama wredna jak była żona mojego m., ostatnio w zwiążku z weselem ich wspólnej córki zmieniła taktykę i z wojny przeszła w stan spokoju, ale to jest fałszywe i z pełną prememdytacja grane aby w inny sposób osiągnąć swój cel. Wczoraj poporosiła mojego m. o rozmowę w trakcie której dziękowała mu, że tak się zmieniły relacje między nimi i że mój m. dobrowolnie pomaga dzieciom, itp, itd, ale oczywiście parę razy wymsknęło jej się trochę co świadczyło, że pora na zmianę taktyki No cóż niektórzy ludzie nigdy się nie zmienią, tylko będą stwarzać takie pozory A z wszami to okropność, też kiedys przyniosłam ze szkoły Ale z fajniejszych rzeczy, to piekłam Twoje ciasto z jabłkiem i rabarbarem - pysznnności, jak mówi moja córa, nie mogłam sie oprzeć i spróbowałam jeszcze ciepłe - mniam
Ja dzis byłam z córą na testach alergicznych, miała te pokarmowe i wiecie, że chyba już wyrosła z alergii na mleko, bo wyszła jej tylko niewielka na truskawki. Za 2 tyg. idziemy na wziewne, ciekawe co pokażą Z kulinarnych rzeczy ostatnio dość często robię zapiekanki makaronowe, również z naszego forum i bardzo mi smakują ale jutro planuję kalafiorka
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
ks
Hexulka

Dołączył: 05 Lut 2010
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: czarownica
|
Wysłany: Pią 8:13, 17 Cze 2011 Temat postu: |
 |
|
cześć
dziewczyny,ale jaja sama się do siebie śmieję - Kasia dostanie Kiciusia a ja pomyślałam o prawdziwym kocie - i stad moje pytanie czy rasowy czy dachowiec - teraz już wiem, że to rasowy z najwyższej półki - ale nie zajarzyłam, widać jednak zmęczenie To Kasias witaj wśród posiadaczek tego cuda ja tez go kocham, wciąż chcę dokupić tarki i dodatkową miskę ,ale wciąż są ważniejsze wydatki. Musze chyba znów wrócić do taktyki zbierania kasy na swoje imprezy
Ewam wczoraj zapytałam mojego M co myśli o kolczyku w nosie jakbym sobie zrobiła - no nie zaskoczył mnie specjalnie - jak Ci się podoba i chcesz to sobie zrób Co innego jak Twój M już tak kategorycznie wcześniej był na nie. więc teraz się mocno zastanawiam, bo ja wiadomo panikara jestem w uchu jednym już mam 3 dziurki i mi starczy a w pępku to znów trzeba mieć atrakcyjny brzuch, więc u mnie odpada. więc zostaje nos ciekawe czy się odważę
Ida dokładnie moja teściowa obrała inną taktykę - ale ja nie wierzę w jej zmianę niestety, po prostu sama się przekonała, że nie warto ze mną walczyć bo traci tylko ona fakt, że to fałszywe,ale mam ten spokój, że nie zrobi mi awantury i nie zwymyśla jak jakieś zero tak jak to już robiła - jakiś plus z tej taktyki dla mnie jest.
Fajnie, że mała wyrosła z alergii, ja ta radość przezywałam we wrześniu,ale się cieszyłam. Niestety widzę, ze najstarsza nadal męczy się z pleśniami, bo dziś pada od ok. 5 deszcz i ona wstała od razu z lejącym katarem.
Dziś moja najstarsza pojechała na wycieczkę- dobrze, ze przestało padać. Po południu lekarz dla dzieci i zajęcia taneczne a ja kawka z koleżankami - ostatnia w tym roku szkolnym, bo chyba zajęcia są ostatnie.
jutro jedziemy na piknik przedszkolny - mamy fajna zgrana grupę w przedszkolu, więc to będzie fajny wyjazd. na 15 występ dziewczyn na osiedlowym festynie a potem na 20 ognisko. w niedziele spokój pełen, wreszcie się wyśpię
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
kasias
Hexulka

Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 350
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: czarownica
|
Wysłany: Pią 9:42, 17 Cze 2011 Temat postu: |
 |
|
Cześć pracy
u mnie fajny dzień, troche popadal deszcz i powietrze jakieś bardziej do oddychania wczoraj masakra, nie było czym oddychac a moja skręcona noga rtwała mnie jak diabli chyba na tą zmianę...
ks tak to taki kiciuś kuchenny a nie dachowy ale się wczoraj obsmiałam jak cie poczytałam, chcial;am napisac że bardzo rasowy i przebywa w kuchni na blacie ... m zrobił mi nie lada niespodziankę nawet go o to bym nie posądzila że taki mi prezent zrobi no cóż mam fajnego męża i już ... nie doceniałam go a rocznica to już 33... kurcze, nawet nie przypuszczałam...
a kiciuś ma być profesional i biały tak jak chciałam... taki mi pasuje do kuchni, chociaż wcześniej myślałam o perłowym, tak się cieszę bo babeczka juz maila wysłała że wyruszył z USA... tylko czekać tyle trzeba
a z alergią to róznie byewa, moja Róża ma już prawie 30 lat i wciąż ma prawie na wszystko... no może niektóre pokarmy już teraz może jeść np truskawki których wcześniej nie mogła nawet powąchać bo kichała
ks to będziesz miała fajny wypad z dziećmi, a że się jutro wyśpisz to bardzo Ci to potrzebne
tesciowa Twoja to jakbym swoją widziała, wciąż stosuje wojny podjazdowe ale ja tez się już znieczuliłam na te jej zagrywki i nie robiią już na mnie żadnego wrażenia... ale powiem Ci że moje dzieci - a jej wnuki - widząc jej zagrywki zaczynają z nią walczyc, tzn bronia mnie i m jak trzeba ... co prawda wychodzi póxniej na to że ma niewdzięczne wnuki
ewam bardzo się cieszę że psiaki dobrze wszystko znoszą i że dochodzą do siebie... jeszcze troche i będą śmigały jak dawniej... tylko uważaj z tym karmieniem bo moja Norka utyła i zrobila się taka bardziej ciotowata tzn nie zawsze chce z nami na spacery chodzić...
Ida, z alergia tojak pisałam różnie bywa, ja tez kiedyś nie mogłam czegoś jeść a teraz mogę... tak samo z córką moją, najdotkliwsza to na pyłki bo jakoś jej wcale nie przechodzi i prawdopodobnie już nie przejdzie...
zmyakam kochane do pracy bo już nade mną stoi m i mówi że się lenię od rana
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
ewam
Hexulka

Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 616
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Göttingen Płeć: czarownica
|
Wysłany: Sob 11:24, 18 Cze 2011 Temat postu: |
 |
|
czesc babeczki
Ida fajnie ze mala nie ma juz alergii...moj Maciek mial tez wczesniej jak byl maly alergie na mleko ,na plesnie ,na kurz i trawy i pylki...no i na kota ma ,ale ta na mleko z wiekiemjakos mus ie zmniejszyla no i ogolnie na pylki tez ma mniej.Za to ja z wiekiem staje sie na wiecej rzeczy uczulona...objawia sie to nie tylko katarem ale swedzeniemskory,wczesniej bez zadnych sladow ,poprostu skora swedzi i koniec jak nie weztme tabletki to idzie zwariowac...od kilku miesiecy mam w dolnych partiach twarzy wysypke,smaruje roznymi masciamy,uzywam roznych kremow i nie pomaga ,teraz jeszcze doszlo swedzenie tych krostek...ide do dermatologa bo zwariuje...pierwsze slysze o tych testach wziewnych..musze u nas popytac czy takie tez robia.
Kasie ja tez sie usmialam z tych ,,kiciusiow,,
Ja dzis nie gotuje biadu bo szwagier cos chce od mojego m i zaprosil nas do siebie na obiad...ide tam jak na skazanie,ale nie mam chyba wyboru,bo wymowki juz mi sie skonczyly,
Ks przez te wszy to dzis mialam sny ,ze jakiejs malej dziewczynce wyciagalam z glowy pelno tego badziewia IHHIHI
Wiecie co??u mnie znowu jakies fatum...tym razem moja bratowa miala w pracy wypadek,schodzila ze schodow,dosyc szybkk,miala wysokie obcasy,potknela sie na schodach i chcac ratowac sie przed upadkiem skoczyla ,a zapomniala ze jest tam niski sufit,i uderzyla glowa w ten kant,tak ze upadöla wtyl na schody i spadla.Ma wstrzasnienie mozgu,zwichniety kregoslup szyjny,nie moze ruszac reka i noga(nie sa zlamane)i jeszcze bedzie raz miala tomograf robiony na kregoslup piersiowy...nie moze chodzic lezy w szpitalu,ma zalozony kolnierz...brak mi juz slow....
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
|
 |
 |
 |
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
 |