Forum ::Moje Ulubione Przepisy:: Strona Główna ::Moje Ulubione Przepisy::
Nasze Kulinarne pogadanki


witajcie :D
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 175, 176, 177 ... 206, 207, 208  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ::Moje Ulubione Przepisy:: Strona Główna -> Ogolna dyskusja
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
ks
Hexulka
Hexulka



Dołączył: 05 Lut 2010
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
Płeć: czarownica

 PostWysłany: Pią 10:08, 15 Lut 2013    Temat postu: Back to top

cześć
Jolu fajnie, ze już po wszystkim. Że maleńka zdrowa i całkiem długa, bo wagowo to nie jest za wielka Very Happy raz dwa nadrobi na cycu Very Happy
Dobrze, że na razie Olko tak fajnie sobie radzi ze sytuacją zupełnie dla niego nową.
Jolu ponoć już dziś ma mieć zdjęta tą maskę Very Happy może i lepiej bo jakbym zaczęła się śmiać to by mnie wywalili z chaty, jak można się śmiać z takiej tragedii, która moja teściowa przeżywa Very Happy

Ewam - te słowa współczucia to bardzo na miejscu na ten weekend Very Happy

Isa mnie tez zawsze rodzice uczyli właśnie tego z lizakami i czymkolwiek w buzi takim długim - łyżeczka, spinka itp,ale teściowa ma swoje "przyzwyczajenie" których nie da się zmienić, bo jak ona mówi jest za stara na zmiany - no myślę, ze teraz jednak na starość coś zmieni - szkoda, ze tal bolesna musiała być ta nauka Smile

Isa nieźle z gardła nadkwasotę zobaczyć - ciekawe czy się sprawdzi Very Happy

jak po walentynkach? wczoraj mnie M zaskoczył, bo wpadł do mnie do pracy ze ślicznym bukiecikiem i prezentem Very Happy dostałam nową płytę Sandry (tak tak tej gwiazdy z lat 80 - 90 -tych Very Happy)wydala nowa płytę i jest zupełnie w tamtych klimatach, wczoraj przesłuchaliśmy ją ze 3 razy - jak dla mnie super prezent Very Happy a po pracy najpierw ten mój sernik zjedliśmy, potem dla dzieci zrobiliśmy walentynki - ustroiłam pokój i stół świeczkami, zrobiliśmy desery lodowe i każdy dostał po drobiazgu a jak już poszły do łózek i wydawało się, ze śpią to zrobiliśmy sobie sałatkę z krewetkami i wypiliśmy po kieliszku wina i potem.............. to już moja słodka tajemnica - fajnie było Razz

czwartek super a od dziś nie super Very Happy moje dzieciaki mają aż awersje do wyjazdu - najbardziej buntuje się Klaudia, ma jutro imprezkę u koleżanki i jej przepadła, wiec strasznie przezywa. zastanawiałam się czy jej nie pozwolić zostać w domu,ale myślę, że to jeszcze trochę za wcześnie - może jak 15 lat będzie miała to ok, ale teraz to średnio. No i ja załamana, ona załamana, nawet M jakoś niespecjalnie zadowolony Very Happy młodszym wszystko jedno,ale tez jakoś z radości nie skaczą. Very Happy to wszystko chyba świadczy o tym jacy oni są Sad dobra za 2,5 dnia będzie po wszystkim Very Happy

Isa nie mają żadnych godów - mieli 38 rocznicę ślubu w styczniu. Najbardziej naciska nas brat M i ojciec - no jak mam ma 60 urodziny i jak mogłoby Was nie być????????????? Co tam, ze macie swoje plany, Wy musicie być tu i koniec Sad
 
Zobacz profil autora
kasias
Hexulka
Hexulka



Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 350
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: czarownica

 PostWysłany: Pią 12:27, 15 Lut 2013    Temat postu: Back to top

Cześć babeczki Laughing

wczoraj byłam u ortopedy, mam naderwane więzadła i pękniętą kość skokową Sad , niestety będzie jeszcze długo mnie bolało, skierował mnie na rehabilitacje... zapisy na styczeń 2014r Sad Sad czujecie blusa?
no rewelacyjna ta służba zdrowia, na moje uwagi że to chyba mija się z celemleczenie po prawie roku!!! lekarz stwierdził żebym poszukała w innych przychodniach czytaj: jak zapłacisz to będziesz się rehabilitowała!!! szok, poradził mi żebym zainwestowała w taką wannę do masażu stóp i sibiesama rehabilitackję zrobiła, poza tym naswietlać tym bioptronem... acha i jeszcze musze kupić wkładkę do buta żelową z wyprofilowanym podbiciem i może wtedy nie będe chodziła jak kaczka na zewnętrznej krawędzi stopy... masakra Sad

Jola ale fajne maleństwo, cudownie że chłopcy się tak angażują w pomoc, czy karmisz małą piersią? jeśli tak to super Laughing
jak dobrze że zrobili ci cesarke bo nie wiadomo jak mała by wyszła oplątana pępowiną Confused ale dobrze że wszystko skończyło się dobrze, buziaki dla Ciebie i Rodzinki, jak będziesz miała jakieś fotki to wklej chetnie się napatrzymy Laughing

Isa ja słyszałam już o tym że czasem kaszel można mieć od nadkwasoty, po prostu ski żołądkowe cofają się do przełyku (a wiadomo że to żrące holerstwo, w składzie sa enzymy które rozkładaja pokarm Shocked ) i uszkadza błonę śluzową przełyku, i takim sposobem robi spustoszenie w krtani, gardle, przełyku Confused ale jak przepisze ci lekarz jakieś leki odkwaszajace organizm to wszystko wróci do normy, poza tym dieta!!!! odpowiednia czyli zasadowa, mało tłuszczu, kawy, herbaty, cukru, przetworzonych produktów z konserwantami, za to dużo owoców, warzyw, surówek świeżo wyciśnięte soki (te gotowe zakwaszają), nawet cytryna czy grejfrut jesli jest świeży to nie zakwasza.. co wydaje sie dziwne, będzie dobrze Laughing

ewam, ty to tak jak ja Laughing noga chora a ja z psami latam jak głupia bo 'dzieci' bedą miały mało ruchu Laughing Laughing Laughing Sad , kustykam i biegam Laughing Laughing Laughing
jak z kursem? załapałaś się?

ks miałaś całkiem fajne walentynki, widac że masz kochającego męża, mój na walentynki kupił ciastka w cukierni w kształcie serc i paczke leków na nogę Laughing Laughing Laughing

współczuję wizyty u tesciowej Confused Laughing doskonale rozumiem Twoją niechęć, z tym nosem to rzeczywiście tylko się śmiać Laughing Laughing Laughing

buziaki Laughing
 
Zobacz profil autora
claudia_1
Młodsza Czarownica
Młodsza Czarownica



Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wielkopolska
Płeć: czarownica

 PostWysłany: Pią 13:15, 15 Lut 2013    Temat postu: Back to top

Witam ciepło i wiosennie Laughing

Z przepraszam, że teraz nie odpiszę każdej z Was, ale po prostu nie mam w tej chwili czasu Confused

Mam za to pytanie do KASIAS w sprawie tej sokowirówki Clatronoc, napisz proszę czy Ty ją masz i polecasz z doświadczenia, czy ktoś ma a Ty może oglądałaś Question U mnie to wygląda tak,m że kupiłam w końcu tak jak mówiłyście silniejszą

[link widoczny dla zalogowanych]

ale chyba coś jest nie tak jak powinno być, bo mam dookoła pełno-dużo soku, przecieka pomiędzy podstawą sitka, a pojemnikiem na miąższ, wszędzie tam jest pełno miąższu, po za tym sok jest tak gęsty, że praktycznie można go jeść łyżeczką-to mniej przeszkadza, ale jeśli ma byś sok to coś tu jest nie tak Question Odpadki w pojemniku bardzo źle odsączone z soku
KASIAS napisz proszę jakę Ty masz, jeśli masz, i czy też masz taki gęsty sok, bo w mojej starej sok był klarowny, oczywiście jak już na sitku miałam dużo odpadków do wyrzucenia to zaczynał lecieć miąższ, bo w niej nie było pojemnika na odpady-zbierały się one na sitku.
Także, chyba ją odeślę, bo z deszczu pod rynnę-to nie o to przecież chodzi, co do gęstości soku jeszcze to kol. z pracy też ostatnio kupiła i też ma gęsty, bardzo proszę o wypowiedzenie się .

JOLA, gratulacje raz jeszcze Very Happy

Następnym razem odpiszę każdej osobno, pa pa
 
Zobacz profil autora
kasias
Hexulka
Hexulka



Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 350
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: czarownica

 PostWysłany: Pią 15:20, 15 Lut 2013    Temat postu: Back to top

Claudia ja mam clatronic ale jakiś starszy model, mam ją 8 lat i jestem zadowolona, fakt że soki robię nie tak bardzo często, ale poradziłabym kupić Zelmera, ostatnio robią bardzo dobry sprzęt i ludzie sobie bardzo chwalą
np taką
[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez kasias dnia Pią 15:23, 15 Lut 2013, w całości zmieniany 1 raz
 
Zobacz profil autora
claudia_1
Młodsza Czarownica
Młodsza Czarownica



Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wielkopolska
Płeć: czarownica

 PostWysłany: Pią 15:50, 15 Lut 2013    Temat postu: Back to top

Hej, fajna Kasias, ale chciałabym coś silniejszego, wiesz więcej W, a cw Twojej też masz odpadki takie wilgotne, ja kojarzę, że jak silniejsza to lepiej odwiruje ten sok, a tu ..... Twisted Evil Twisted Evil
a sok też masz gęsty czy rzadki taki jak woda praktycznie?

Teraz dopiero doczytałam Kasias jaki masz problem z nogą, szkoda, że tak daleko od siebie mieszkamy bo z rehabilitacją mogłabym Ci coś pomóc, na pewno czyli rozumiem, że cały ten czas chodziłaś z pękniętą kostką stąd ten ból cały czas
Wanna do masażu jest super, kiedyś miałam okazję spróbować, ale z ciekawości, na szczęście może faktycznie poszukaj w innych przychodniach, a nuż będzie gdzieś mniejsza kolejka, u nas jeszcze nie dawno czekało się po pół roku, teraz chyba góra miesiąc-dwa

Teraz już spadam, bo wieczorem do pracy, niestety, pa pa


Ostatnio zmieniony przez claudia_1 dnia Pią 16:53, 15 Lut 2013, w całości zmieniany 1 raz
 
Zobacz profil autora
ewam
Hexulka
Hexulka



Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 616
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Göttingen
Płeć: czarownica

 PostWysłany: Pią 18:25, 15 Lut 2013    Temat postu: Back to top

hej kobietki--
Klaudia jesli moge sie wtracic to nie kupuj clatronika,bo ta firma kojarzy mi sie z tandeta,,,mialam kilka sprzetow tej firmy i juz nie mammdo bani nie wiem wydaje mi sie to takie chinskowate jakby.
Kasiu no to nie za wesolo z Twoja noga,pekniecie i nawet zadnego gipsu tzn jakiejs szyny gipsowej,albo takiego usztywniacza plastikowego na noge??a rechabilitacja to masakra ,wiem cos o tym jak moja bratowa miala wypadek w pracy,,,dobrze napisalas jak nie zapalcisz to nie masz....

Isa a wiesz ze i ja juz sie z czyms takim spotkalam tak jak wyzej moja bratowka pracuje w pko i ma czesty kontakt z ksero,no i stres ale kto go nie ma i czesto przestaje mowic ,poprostu cos ma ze sztunami a lekarze badali ja wlasnie pod katem spraw zoladkowych z tym refluksem czy jakos tak na czele ,tez mnie to dziwilo co ma piernik do wiatraka.

Ks no to nie wygralac ale ..no coz dacie rade:))no i walentynki mialas fajne ,ja nic nie dostalam , Sad Sad Sad a zrobilam takie ciastka dla facetow a po nich to splynelo..no i mam nauczke...na drugi raz tez sie nie bede wychylac za bardzo,,,ucze sie ze czasem nie warto.

A teraz najwazniejsze::
Bylam dzis na egzaminie ,nie denerwowalam sie wcale co do mnie wogole nie podobne:) Bardzo sympatyczni ludzie,dostalam w lapke 5 kartek,mialam odpowiedziec na 50 pytan(prawie sama gramatyka.masakra) mialam przeczytac tekst i potem odpowiedziec na pytania czy go dobrze zrozumialam i mialam odpowiedziec pisemnie na 3 pytania,a potem mialajeszcze mala rozmowe....no i mialam druga najlepsza ilosc punktow ,jakas studentka miala troche wiecej niz ja:)9 a pisemnie pan powiedzial ze nie wszyscy niemcy tak poprawnie gramatycznie odpowiadaja jak ja Smile)) no i mi sie udalo.Zaczynam od poniedzialku.Juhu!!!mam autobus bezposredni do szkoly ,bez przesiadek ,godziny tez mi super pasuja no jednym slowem jestem cala w skowronkach.
No to uciekam zycze wam milego weekendu:)
 
Zobacz profil autora
kasias
Hexulka
Hexulka



Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 350
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: czarownica

 PostWysłany: Pią 18:32, 15 Lut 2013    Temat postu: Back to top

Claudia sok z mojej wychodzi rzadki, myślę że dobrze wyciska, raczej nie zdarzylo się żeby słabo wyciskała, jestem zadowolona, co do Zelmera to jest duzo różnych typów, są i mocniejsze, musisz poszperać w necie, ja ostatnio kupuje prawie wszystko euro przez internet, maja czasem duze znizki, musisz zobaczyc, tearz nie mam czasu bo bym przegladneła.
A wanne do masażu pożyczyła mi koleżanka, więc od jutra robię sama rehabilitację.
W innych przychodniach u nas jest podobnie, znaczy terminy kilkumiesięczne Confused stwierdziłam że to przeciez nie ma sensu tyle czekac, to będzie musztarda po obiedzie Sad
 
Zobacz profil autora
ks
Hexulka
Hexulka



Dołączył: 05 Lut 2010
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
Płeć: czarownica

 PostWysłany: Pon 13:03, 18 Lut 2013    Temat postu: Back to top

cześc
jestem Very Happy weekend bardzo nieudany - niestety po raz kolejny przekonałam się na własnej skórze jak głupią, nienawistną, mściwą kobietą jest moja teściowa a mój teść tylko głupi :O współczuję mojemu, bo jest mu wstyd za własnych rodziców, widzi jak mnie nie szanują i jak mnie gnębią a z 2 strony to jego rodzice Sad za często tam ostatnio jeździmy - trzeba się trochę odciąć, mam nadzieję,że do wakacji już nie pojedziemy - poprosiłam mojego M w nocy z soboty na niedzielę jak się kładliśmy spać, żeby mnie nie gnębił pomysłem świąt w łąsku i mam nadzieję, że da sobie spokój Very Happy Teściowa jedzie do Inowrocławia 7 marca do sanatorium i ten mój M wypalił, że to nie daleko i oczywiście usłyszałam, to musicie mnie odwiedzić, jak zostaliśmy sami to jak na niego spojrzałam i powiedziałam co myślę na ten temat to mam nadzieję, ze sam odpuści - no ale zobaczymy Very Happy
Tak więc weekend zupełnie zmarnowany, jestem zmęczona bo nasiadówki M z bratem i bratową codzienni robili do 01-02, ja chcę spać Very Happy

no ale dziś wracam do rzeczywistości Very Happy zrobiłam na obiad zapiekankę - najpierw warstwa szpinaku, na to filety z dorsza a na wierzch mrożonkę warzywną i zalałam jajkiem wymieszanym z jogurtem - ciekawe jakie wyjdzie Very Happy
a wczoraj byliśmy jeszcze u mojego brata i pojadłam sobie sushi Very Happy uwielbiam Very Happy
 
Zobacz profil autora
ewam
Hexulka
Hexulka



Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 616
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Göttingen
Płeć: czarownica

 PostWysłany: Pon 17:43, 18 Lut 2013    Temat postu: Back to top

czesc kobietki
no to Kasia wyrazy wspolczucia po raz kolejny.Wazne ze juz w domu jestes,to takie chore,ze czasem musisz niektorych ludzi na sile znosic.Ja nawet nie mysle jeszcze o swietach,w kazdym razie do Polski nie jade,i chyba bedziemy robic swieta u nas,nie wiem jak to bedzie.Chcialam zeby moja familia przyjechala ,ale mamam troche splukana a bratowa nie dostanie urlopu itd itd Shocked no i mama nie bedzie miala z kim papugi zostawic ihihih obiecali zue przyjada na wakacje ale ,,grupami,, zeby mozna byl gdzie zwierzaki zostawic:))

Najchetniej to swieta spedzilabym w domu albo na jakims spokojnym wyjezdzie:)

Ja dzis po pierwszym dniu kursu;)jest nas 10 4 kobietki reszta chlopa...niektorzy mowia ok,ale niektorzy masakra,nie wiem jak oni sie kierowali doborem ludzi.Ale nic to tak jakbym zaczynala od poczatku: ich heiße Ewa und komme aus Polen Very Happy Chociaz moze przesadzilam ,jest troche wyzszy poziom,dlamnie i tak ok bo lepiej chodzic na jakikolwiek kurs i szlifowac jezyk niz siedziec w domu .Bede miala 6 tygodni praktyki w jakism domu starcow jako opiekunka Wink i to mi sie podoba bo w tym kierunku chce isc:)
 
Zobacz profil autora
Olina
Młodsza Czarownica
Młodsza Czarownica



Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 262
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bytom
Płeć: czarownica

 PostWysłany: Pon 18:53, 18 Lut 2013    Temat postu: Back to top

Witajcie czarownice

Jolu fajnie ze juz jestes z nami,to naprawę tylo podziwiac Twoich chłopaków,ze tak Ci pomagają Smile a Lili jest sliczna i cieszę sie że prawie wszystko poszło dobrze,tez nie wyobrazam sobie jakbyś rodziła naturalnie co by mogło byc.... ale teraz juz masz Ta kruszynkę (a i tak wielka baba) przy sobie cała i zdrowa Very Happy

Kasiu ach ta nasza słuzba (ciekawe komu) zdrowia niech ją szlag,nie masz kasy to czekaj.... a nie ma co gadać. Mam tylko nadzieję,że te masaże Ci pomogą w tej wannie Smile

Ks jak przeczytałam o tych łapach w kieszeni i tesciowej to aż monitor ze śmichu poplułam Very Happy chocią powiem szczerze,że mnie tego nie uczono ale nigdy nie trzymałam rąk w kieszeniach dla mnie to to jakoś tak chyba samo, zresztą nigdy to mi sie też nie podobało Smile
Kurcze ja nie wiem czemu Ty sie tak katujesz tymi wizytami, Twój M chyba tez widzi ,że nikomu to na dobre nie wychodzi,Teraz buntuje sie Klaudia a co bedzie jak reszta podrosnie?? Ja mojemu nie zabraniam oczywiscie ale wpada tam na chwile i juz go nie ma a ja mam swiety spokój. Chociaż za parę miesięcy mają 50 rocznicę slubu i chyba z tego to raczej sie nie wymigam Sad

Ewa ja Ci życzę tylko powodzenia ale i tak wiadomo że wszystko teraz juz musi iść OK Dobrze ze rzuciłaś to wszystko w cholerę teraz będzie tylko do przodu Smile

Isa Ty z tym chorowaniem masz, kurcze mogłabyś juz przestać,to ja tu mam monopol na choróbska wszelakie Smile a tak powaznie to tez słyszałam o tym gardle i refluksie noo i wale nie wesoło ale całiem źle też nie Smile

Claudia i co z Twoją sokowirówką ,oddasz ją albo cos sie zmieniło.Ja niestety tez nie używam

Aaa Ks tez jak lezałam chora to przeczytałam całego Greya bez wyrzutów sumienia,że siedze i czytam,tylko m był trochę zazdrosny he he że to niby ja czytam o sexie a on taki biedny.... fajna,łatwa do czytania w sam raz kiedy nie trzeba wysilać mózgu i mysleć Very Happy

Ostatnio znowu się jakos sredno czułam tzn zawroty głowy, nie potrafiłam z łózka wstać (wstawałam ok 11,12) ciagle zmęczona.Myslałam że mam wysoki cukier (przy tej mojej chorej trzustce) pożyczyłam od teściów
Shocked aparat do mierzenia cukru a tu kolejny szok AŻ 32 czyli hipoglikemia,to było parę dni temu,teraz już jest dobrze,nie wiem czemu taki spadek był spowodowany.

Pozdrowionka
 
Zobacz profil autora
holendrzyca
Młodsza Czarownica
Młodsza Czarownica



Dołączył: 18 Lis 2010
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: holandia berghem
Płeć: czarownica

 PostWysłany: Pon 19:08, 18 Lut 2013    Temat postu: Back to top

kobitki wpadlam na CHWILKE SIE PRZYWITAC bo padam.... potem szczegolowo was poczytam... napisze tylko ze w POLSCE BYLO REWELACYJNIE. wrocilam do domu z 5 nowymi sukienkami i 4 parami butow o torebce nie wspomne Wink wybyczylam sie3 ale za krotkon troche bylo. za dlugo tez w domu nie posiedzialam, bo 1 dzien w toruniu 1 w bydgoszczy 1 w inowroclawie a jeszcze rodzine trzeba bylo poowdwiedzac. ale moj M zrobil mi niespodzianke w walentynki. siedze sobie z mama przy sniadaniu a tu dzwonek do drzwi.... tata otwiera a na wycieraczce bukiet czerwonych roz z serduszkiem i bilecikiem od mojego meza. w szoku takim bylam ze nie wiem , bo do romantycznych to moj maz nie nalezy. okazalo sie ze dal wyslal bilecik i kase juz predzej do mojego kuzyna a ten wykonal zadanie hihihi
co mo mojej fobii- tak boje sie latac ze na sama mysl w portki robie haha ale dalabym chyba rade bo to tylko 2 godzinki . caly knyf polega na tym ze ja pracuje w firmie transportowej i autobus mam za darmo Very Happy ja i moje dziewczynki. facet w poznaniu przesadza mnie na busa i wysiadam przed domem mojej mamy hihi takze zle nie jest bo jade okolo 11-12 godzin w nocy gdzie klade sie spac i jak sie obudze jestem juz w Polsce. dobra kochANE ZABIERAM SIE ZA CZYTANIE bo widze ze sie gwarno tu zrobilo.
 
Zobacz profil autora
ks
Hexulka
Hexulka



Dołączył: 05 Lut 2010
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
Płeć: czarownica

 PostWysłany: Wto 15:39, 19 Lut 2013    Temat postu: Back to top

cześć
Ewam fajnie umieć coś dobrze, dobrze, ze jesteś w czołówce a nie wśród tych co nie umieją Very Happy podziwiam Cię, ze chcesz pracować jako opiekunka starszych osób - ciężki zadanie wg mnie.

Olina czemu się katuję? Bo M chce czasem pojechać (chyba ma za każdym razem nadzieję,z będzie lepiej Very Happy), dzieciaki na razie muszą a ja nie chcę ich puszczać beze mnie - zawsze je ochronię Very Happy poza tym tam też mieszkają ludzie, którzy są fajni i z którymi chcemy się spotykać (ciocia, kuzynostwo, babcia mojego M - cudowna osoba, oczywiste jest, ze moja teściowa jej nie znosi Very Happy, brat M z żoną, chrzestna mojej Darii) i tak to wygląda. Kuzynostwu rodzą się teraz dzieci, tez chce je zobaczyć, odwiedzić i jestem niestety skazana na teściową przy okazji. tym razem było gorzej, bo przy okazji jej urodzin nie bardzo było jak się wyrwać z domu Sad Latem M jedzie z dziećmi do nich sam i trochę się martwię o Klaudię. Tak to wygląda Very Happy
Zgadzam się co do Greya, czyta się łatwo i przyjemnie i o to chodzi Very Happy a mój M nie narzekał na moje czytanie Razz wręcz przeciwnie Very Happy

Holendrzyco i teraz wszystko jasne, grzech by było płacić jak masz takie możliwości Very Happy Ale mi ten Twój urlop w Polsce szybko minął Very Happy ale się obkupiłaś Very Happy a wszyscy mówią, ze w Polsce jest drożej niż wszędzie w Europie Very Happy

Kasias ale fajne prezenty dostałaś na walentynki - a co to jest takie podobne do grzebienia z buźką i oczkami na rączce?

słuchajcie zrobiłam sobie zapiekankę - na dno żaroodpornego naczynia dałam szpinak podduszony z czosnkiem i cebulką, na to lekko podsmażone i doprawione filety z dorsza a na wierzch podduszone warzywa z mrożonki i zalałam jogurtem z jajkiem - wyszło bardzo dobre Very Happy
a dziś na obiad resztki dla mnie z wczoraj a dla M fasolówa Very Happy chodzą za mną pyry z gzikiem Very Happy muszę zrobić, może w sobotę Very Happy


Ostatnio zmieniony przez ks dnia Wto 15:48, 19 Lut 2013, w całości zmieniany 1 raz
 
Zobacz profil autora
kasias
Hexulka
Hexulka



Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 350
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: czarownica

 PostWysłany: Śro 10:34, 20 Lut 2013    Temat postu: Back to top

Cześć kobiety Laughing Laughing Laughing
Znowu zima, śniegu napadało,znowu odśnieżanie Confused
Ale w końcu to jeszcze luty, a psy z kolei bardzo zadowolone, Kaja dostaje głupawki Laughing szaleje na śniegu i nie chce wracać do domu ze spaceru Laughing
A ja rehabilituję się Laughing jak mogę, czyli robię masaż w tej wanience i naswietlam, i musze powiedzieć że widzę poprawe, zeby tylko nie zapeszyć Laughing

ks z tych gadżetów bardzo się ciesze, jak dziecko z zabawek Laughing Laughing Laughing a ten nożyk o który pytasz to jest do ziemniaków, wychodzą falowane frytki, fajnie wygladają bo już raz robiłam Laughing a ta twoja zapiekanka musiała być pyszna Smile

holendrzyca to miałaś udany wyjazd Laughing i jeszcze te zakupy, fajnie że się udał Laughing no i miałaś super niespodziankę na walentyki Laughing masz kochającego męża!

Olina masz ty ztymi chorobami Confused , kurcze a z tym cukrem że tak spadł, ciekawa jestem dlaczego... trzymaj się kochana Laughing

ewam fajnie że kurs ci podpasował, i widzę że nie jest tak źle z twoim niemieckim Laughing a nawet całkiem dobrze Laughing

Isa co tam u lekarza, jakie dał ci leki na ta nadkwasote? napisz jak się czujesz...

claudia co z sokowirówką, zdecydowałaś się na jakąś?

kochane zmykam do roboty domowej, trzymajcie się Laughing
 
Zobacz profil autora
ks
Hexulka
Hexulka



Dołączył: 05 Lut 2010
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
Płeć: czarownica

 PostWysłany: Śro 14:25, 20 Lut 2013    Temat postu: Back to top

Kasia no patrz prosta rzecz a ja nie wiedziałam co to jest i można zrobić w domu karbowane frytki Very Happy
Jako, że moja mam ma złamana rękę to staram się dostarczać jej obiady dla dzieci , albo jedzą na stołówce,ale wychodzi drogo a wracają głodne, więc stwierdziłam, ze gotuję gar zupy na 2 dni, a to kupiliśmy na dziś pizze w lidlu, że tylko mama nagrzeje piekarnik a Klaudia już podgrzeje i zjedzą. Na jutro i pojutrze gotuję zupę ogórkową Very Happy w przyszłym tygodniu jeszcze nie wiem, na szczęście tylko 3 obiady muszę zrobić, bo w środę po pracy jedziemy w góry do cioci Very Happy ale się cieszę, zawsze to trochę rozrywki i odpoczynku.

Zapomniałam powiedzieć Holendrzyco, ze mąż zaszalała z tymi kwiatami,ale fajnie że miał taki pomysł i że go zrealizował. Takie gesty są bezcenne Very Happy

dzisiaj na obiad zrobiłam sobie placki z cukinii, sera feta - wyszły genialne Very Happy To był przepis z "Rewolucji na talerzu" z tym, że robiłam z głowy i bez szpinaku zrobiłam a zagęściłam odrobiną zarodków pszennych Very Happy do tego sos pomidorowo - paprykowy zrobiłam a dla M mięso w tym sosie i brązowy ryż będzie miał Very Happy
 
Zobacz profil autora
ewam
Hexulka
Hexulka



Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 616
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Göttingen
Płeć: czarownica

 PostWysłany: Śro 20:05, 20 Lut 2013    Temat postu: Back to top

czesc kobietki
Znalazlam chwilke,choc musze sie nieco przestawic ,bo wypada mi z codziennego dnia w sumie polowa dnia.Wczoraj mialam nieziemskie nerwy bo autobus przejechal i sie nie zatrzymal,i musialam czekac na nastepny ,w sumie 1,5 godziny przy padajacym deszczu.Nie zatrzymal sie bo byl przeladowany...masakra normalnie.

Pozale sie wam troche bo moja cierpliwosc juz sie przebrala...tak sobie was poczytalam i siedze i sie rozbeczalam...bo tak szczerze powiedziawszy czuje sie ostatnio zbyteczna w domu,chyba lapie mnie deprecha,dobrze ze mam psy. tak sie rozklejam teraz...poczytalam o waszych walentynkach ,moje walentynki byly do bani ja zrobilam niespodzianke a tu nie bylo w sumie zadnego dziekuje...teraz nie ma mnie w domu i tez zadnej pomocy nie mam ...robie obiad z dnia na dzien,po szkole ide z psami bo nie ma komu,potem sprzatam bo wiadomo przy psach jest sporo pracy,pranie...i tez dobrego slowa nie ma.W poniedzialek moj pan musial sam sobie kolacje zrobic,bo ja sie nie zapytalam...i dzis jak juz porobilam wszystko ,siadlam do lekcji bo tez nam zadaja i moj pan z pretensjami ze musi sobie znowu sam kolacje robic,a godzine wczesniej jadl obiad,ktorym prawdopodobnie sie nie najadl...no i wybuchlam.Powiedzialam mu ze niepotrzebnie staram sie o prace i chodze na kurs ze moge rownie dobrze w domu siedziec i robic jako sprzataczka praczka itd(on nie pomaga mi nic) no i uslyszalam ze mam spierdalac i trzasniecie drzwiami,i pojechal i go nie ma...Nie zamierzam dzwonic,moja cierpliwosc przeszla granice...wiem ze jest u Babci bo dostalam cynk..bo tesciowa jest po mojej stronie i przez przypadek sie dowiedziala od babci( po cichu przez telefon ) ale sam fakt...wiem ze nie powinnam wam tego opowiadac ale musze gdzies to wywalic z siebie ...Buziaki i spokojnej nocy kobietki.
 
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ::Moje Ulubione Przepisy:: Strona Główna -> Ogolna dyskusja Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 175, 176, 177 ... 206, 207, 208  Następny
Strona 176 z 208

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach